Do rozboju doszło 15 listopada 2015 r. pod Bramą Floriańską w Krakowie. Oskarżeni podeszli do przypadkowego przechodnia, pracownika jednej z korporacji, pogrozili mu nożem i odebrali kubek z kawą. Wpadli od razu, bo w pobliżu przechodził patrol policji i po krótki pościgu zatrzymał obu sprawców. Szybko się okazało, że zatrzymani mają bogatą przeszłość kryminalną, a Adam S-G. przed laty popełnił szczególnie brutalną zbrodnię.
W 2003 r. zabił w matkę w Grybowie koło Nowego Sącza i rozczłonkował jej ciało na ponad 850 części. Adama S-G. po trzech procesach ostatecznie skazano na 11 lat więzienia za zbezczeszczenie zwłok i przekroczenie granic obrony koniecznej. Sąd uznał potem, że 32-latek bronił się przed matką, która chciała zadać mu cios nożem. Kiedy syn popchnął ją na ścianę, kobieta straciła przytomność. Okazało się, że śmiertelnie zraniła się w głowę. Adam S-G. postanowił wtedy ukryć zwłoki, więc poćwiartował je i zamurował pod schodami ich domu.
Po odbyciu kary Adam S-G. utrzymywał się z prac dorywczych, mieszkał w wynajętych mieszkaniach, a ostatnio w przytulisku dla bezdomnych mężczyzn w Tarnowie. Poznał dziewczynę i czekał na urodziny ich dziecka, gdy dopuścił się z kolegą rozboju w centrum Krakowa.