https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Rynek Krowoderski tylko na wizualizacjach. Spółdzielnia chce odszkodowania za utratę wartości nieruchomości

Małgorzata Mrowiec
Zamiast zapowiadanego Rynku Krowoderskiego w miejscu parkingu u zbiegu ul. Królewskiej i al. Kijowskiej - pozew o zapłatę przez gminę około 3 mln zł odszkodowania za obniżenie wartości nieruchomości. Taki jest obecnie bilans boksowania się miasta i spółdzielni mieszkaniowej "Piast" o przyszłość działki naprzeciwko Biprostalu. A zgodnie z zapowiedzią prezesa spółdzielni mogą się pojawić dalsze roszczenia.

FLESZ - Będą ostrzejsze kary dla pijanych kierowców

od 16 lat

Przypomnijmy: obiecywany przez miasto od lat Rynek Krowoderski miał być centralnym placem dzielnicy - miejscem spotkań mieszkańców, z zielenią, ławkami, kawiarnią itp. W taki właśnie sposób miasto zamierzało zagospodarować 40-arową działkę u zbiegu Królewskiej i Kijowskiej. Działka, z funkcjonującym tam parkingiem, to teren miejski, ale w użytkowaniu wieczystym spółdzielni „Piast”.

Spółdzielnia z kolei zamierzała wybudować na tym terenie pawilon handlowy. Tłumaczyła, że chce zwiększyć dochody, a dzięki temu obniżyć czynsze mieszkańców. Ale też deklarowała, że odda gminie plac w zamian np. za inną nieruchomość. Zamiast tego miasto dążyło do rozwiązania wieczystego użytkowania, co odbywa się poprzez wyrok sądu. Przegrało. Następnie uchwalono - w 2016 r. - plan miejscowy, który zabezpiecza ten teren jako przestrzeń publiczną, lecz można go użytkować jak dotychczas do momentu docelowego zagospodarowania.

Kraków. Tak mógłby wyglądać Rynek Krowoderski po przebudowie...

Do dziś Rynku Krowoderskiego nie ma, widzieliśmy go tylko na niejednej wizualizacji. Tymczasem 2 czerwca do krakowskiego magistratu dotarł pozew o zapłatę prawie 3 mln zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od stycznia zeszłego roku. Jak przekazuje urząd, Zjednoczona Spółdzielnia Budowlano-Mieszkaniowa "Piast" domaga się od gminy zapłaty takiej kwoty z tytułu odszkodowania za obniżenie wartości nieruchomości oraz wartości poczynionych i utraconych przez spółdzielnię nakładów związanych z przygotowaniem na tej nieruchomości inwestycji (budowy budynku handlowo-usługowego z garażem podziemnym). Roszczenie - formułowane w oparciu o przepisy ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym - ma związek z uchwaleniem przez Radę Miasta planu miejscowego „Rynek Krowoderski”, który uciął możliwość realizacji takiej inwestycji.

- Postępowanie sądowe w tej sprawie jest na etapie wstępnym, czyli wymiany pism procesowych określających stanowiska stron postępowania. 15 czerwca została przez gminę Kraków złożona odpowiedź na pozew, w której zakwestionowano żądanie pozwu - tak co do zasady, jak i wysokości - informuje Dariusz Nowak, rzecznik prasowy magistratu. Nie została jeszcze wyznaczona przez sąd rozprawa w tej sprawie.

Jak mówi nam prezes „Piasta” Przemysław Miłoń, to biegły rzeczoznawca sądowy wyliczył na ok. 3 mln zł różnicę w wartości działki naprzeciwko Biprostalu wynikającą z wejścia w życie planu miejscowego. - O odszkodowaniu w takiej sytuacji mówi ustawa o planowaniu przestrzennym i w tej sprawie mamy 100 procent pewności zwycięstwa. A jest jeszcze kwestia prawa do odszkodowania z tytułu utraconych korzyści. Gdyby powstał budynek, który planowaliśmy zbudować, spółdzielnia mogłaby czerpać z niego roczny przychód na poziomie 2 mln zł, a dzięki temu byłyby niższe czynsze w spółdzielni "Piast" - tłumaczy Przemysław Miłoń.

Prezes "Piasta" przypomina, że spółdzielnia uzyskała decyzję o warunkach zabudowy, wystąpiła o pozwolenie na budowę, a gmina - poprzez uchwalenie planu miejscowego i niewydanie pozwolenia na budowę - uniemożliwiła wzniesienie pawilonu. - Część sądów odrzuca roszczenie z tytułu utraconych korzyści, a część - zasądza od gmin odszkodowanie z tego tytułu. Kancelaria prawna analizuje teraz te wyroki i końcem roku powinna być decyzja, czy wystąpimy z takim pozwem. Mamy już natomiast wyliczenie - biegły sądowy wyliczył utracone korzyści na poziomie 15 mln zł - mówi Miłoń.

Wideo

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

:/
11 lipca, 06:17, malek:

Jak widzę, wiele osób nie rozumie jak działa spółdzielnia. Członkowie spółdzielni mają prawo decydować o budowie i wynajmie obiektów handlowych, a zarobione w ten sposób pieniądze zwykle obniżają opłaty eksploatacyjne ponoszone przez członków spółdzielni. I tak jest właśnie w spółdzielni Piast. Jeżeli ktoś twierdzi, że takie pieniądze trafiają jako nagrody do zarządu, to mogę tylko poradzić, żeby wybrał się, być może pierwszy raz w życiu, na walne zebranie swojej spółdzielni i wziął udział w głosowaniu.

No właśnie to działa tak, jak opisałeś: "zarząd" coś sobie wymyśla a potem rozsyłąją w zawiadomieniach coś typu: "jak komuś to nie pasuje, to może na walnym zebraniu członków zagłosować przeciw".

Na "walne zebranie" przychodzi nikt -- albo jakaś garsteczka -- więc nie ma komu się przeciwstawić (albo odwołać prezesa)...

...i tak się to toczy dziesiątkami lat. PiS-iaki obiecały rozpędzić to szemrane towarzystwo poprzez zamianę tych reliktów PRL-u we wspólnoty mieszkaniowe -- ale nie nie dotrzymały słowa.

m
malek
Jak widzę, wiele osób nie rozumie jak działa spółdzielnia. Członkowie spółdzielni mają prawo decydować o budowie i wynajmie obiektów handlowych, a zarobione w ten sposób pieniądze zwykle obniżają opłaty eksploatacyjne ponoszone przez członków spółdzielni. I tak jest właśnie w spółdzielni Piast. Jeżeli ktoś twierdzi, że takie pieniądze trafiają jako nagrody do zarządu, to mogę tylko poradzić, żeby wybrał się, być może pierwszy raz w życiu, na walne zebranie swojej spółdzielni i wziął udział w głosowaniu.
s
sok z dewotki !
Nie rozumiem. Ta spółdzielnia, to "Spółdzielnia MIESZKANIOWA", czy może jakaś "HANDLOWA" ? Od kiedy to spółdzielnie na terenie użytkowanym wieczyście - wyłącznie do konkretnego celu, mogą sobie robić co chcą pod pozorem rzekomej dbałości o czynsze mieszkańców ? Nawet zakładając, że tak można (mocno wątpliwe), to co by na przykład było, jeśli taka działalność handlowa by upadła ? Coś mi się zdaje, że pod względem rzeczywistości prawnej, wkraczamy, albo już jesteśmy już w 4-tym świecie.
:/
"Spółdzielnia z kolei zamierzała wybudować na tym terenie pawilon handlowy"

Czy spółdzielnia jest od tego, żeby handelkiem się zajmować? Rozpędzenie tych wszystkich "spółdzielni mieszkaniowych" -- a w praktyce quasi-prywatnych latyfundiów nieodwoływalnych "prezesów" -- jedna z niedotrzymanych obietnic PiS-u...
T
Treo
10 lipca, 11:21, Gość:

Ta obniżka czynszu to piękna ściema. Zyski poszłyby pewnie na nagrody dla zarządu

Ściema czy nie ściema, to miasto dało duszy. Jak zwykle zresztą.

G
Gość
Ta obniżka czynszu to piękna ściema. Zyski poszłyby pewnie na nagrody dla zarządu
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska