https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: senator Klimowicz opuszcza Platformę

Małgorzata Nitek
Paweł Klimowicz
Paweł Klimowicz archiwum
Po dziesięciu latach działalności w Platformie Obywatelskiej senator Paweł Klimowicz postanowił rzucić partyjną legitymacją. Oficjalnie kroplą, która przelała czarę goryczy, miała być sprawa OFE. Koledzy z PO twierdzą jednak, że na decyzję Klimowicza wpłynęły sygnały, iż nie ma on szans na poparcie władz PO w jesiennych wyborach do Senatu.

- Docierały do mnie takie pogłoski, ale nie miały one nic wspólnego z opuszczeniem PO - twierdzi senator Klimowicz. - Wstępowałem do partii, która obiecywała obniżanie podatków. Podwyżka VAT była więc dla mnie wstrząsem. A kwestia OFE stała się kroplą, która przelała czarę goryczy.

Czytaj także:**Kraków: urzędnicy chcą droższych biletów MPK**

Ostatnie lata to czas marginalizacji Klimowicza w PO. W Krakowie, w którym zdobył mandaty senatorski, nie zasiada ani w partyjnych władzach miejskich, ani w regionalnych. Karierę polityczną rozpoczynał w 2002 roku. Do 2006 był przewodniczącym krakowskiej Dzielnicy Krowodrza. W latach 2006 - 2009 współpracował blisko z Pawłem Sularzem, ówczesnym szefem krakowskiej Platformy i przez dwa lata piastował funkcję przewodniczącego Rady Miasta. W 2007 roku w wyborach do senatu zdobył prawie 280 tys. głosów.

Klimowicz nie odnalazł się jednak w parlamencie i nie zabłysnął w ogólnopolskiej polityce. A jego przegrana w ostatnich wyborach do rad dzielnic (142 głosy) świadczy, że pod Wawelem został zapomniany. Poseł Łukasz Gibała próbował forsować go na szefa PO w Krakowie. Ostatecznie jednak sam wystartował w partyjnych wyborach i je wygrał. - Paweł Klimowicz mentalnie opuścił PO dwa lata temu wraz z wyrzuceniem z partii Pawła Sularza - twierdzi Ireneusz Raś, szef małopolskiej Platformy. Nie ukrywa, że nie zamierzał wskazywać go w kolejnych wyborach do Senatu. - Happening z odejściem z PO to ostatnia próba zwrócenia na siebie uwagi. Partia raczej nie będzie płakać po tej stracie - stwierdził Raś.

Klimowicz z kolei ripostuje, że on też nie będzie płakał po PO, bo nie jest przyzwyczajony do ręcznego sterowania partią. - Już od jakiegoś czasu nie uczestniczyłem w posiedzeniach klubu senackiego Platformy, ponieważ często senatorowie dostawali instrukcje, jak mają postępować - stwierdził.
Do jesieni Klimowicz pozostanie senatorem niezależnym. Nie ma zamiaru wstępować do żadnej partii.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Były ubek podejrzany o podpalanie kobiety
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jurek Katowice
Poznałem Senatora.Jest jednym z niewielu polityków którzy to co mówia prywatnie rówiez swojego niezaleznego zdania bronia oficjalnie w sejmie i senacie.
Niewielu jest takich polityków.Nie bede przytaczał faktów .Mam nadzieje ze wystartuje w kolejnych wyborach i nie zmieni swego podejscia do spraw .Reczne sterowanie ? Spotkałem i rozmawiałem z wieloma politykami którzy prywatnie mają inne zdanie nż oficjalne.To dla nas wyborców wielka tragedia!! Głosujemy na nich bo znamy ich poglady.Potem bedac juz w polityce jakos głosuja inaczej!! Po co nam tacy ! Senator Klimowicz jako jeden z niewielu nie zmienia swych pogladów bo mu kazano.Wystarczy poczytac stenogramy z komisji senackiej.Gratuluje odwagi i mam nadzierje ze nie odejdzie Pan z polityki.Takich ludzi potrzeba w polityce.
k
krk
No tak pan senator wystartował w wyborach do rad dzielnic i się nie dostał. Stał przez to pośmiewiskiem w całym Krakowie. Po czymś takim nie dostał by nominacji do ponownego startowania do senatu z ramienia PO. Teraz tylko znalazł pretekst żeby z twarzą wyjść jakoś z sytuacji
R
Radzio
pewnie pójdzie do nowej partii planowanej przez Balcerowicza Olechowskiego i Cimoszewicza
Ten ruch wygląda na przemyslany
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska