O sprawie jako pierwszy poinformował miejski aktywista Paweł Chodkiewicz. "Zbrodnia na naturze, degradacja starorzecza Wisły, marnotrawstwo publicznych pieniędzy" - zaczyna wpis.
I dalej: "Czy jest ktoś w stanie racjonalnie wytłumaczyć, co miało na celu wyciągnięcie wszystkich drzew ze starorzecza Wisły Podgórki Tynieckie - zbiornika wody stojącej⁉️ Na miejscu interweniowali pracownicy Okręg PZW Kraków, została wezwana policja. Z uzyskanych informacji, koparka pracowała prawdopodobnie bez zgody RZGW w Krakowie. Cenne przyrodniczo starorzecze zostało zdegradowane, koparka rozjechała brzegi, wyciągnęła drzewa leżące od wielu lat w wodzie, które stanowiły siedliska dla m.in. gatunków chronionych ryb, ptaków, gadów i płazów, zostały naruszone osady denne, wędkarze na brzegach znaleźli wyciągnięte podczas prac ryby... Do zbiornika zrzuca są ścieki, od 2 lat pojawiają się regularnie masowe śnięcia ryb, teraz już równia pochyła do unicestwienia bioróżnorodności starorzecza" - czytamy w emocjonalnym wpisie Chodkiewicza.
Wody Polskie odpierają zarzuty
Początkowo trop prowadził do RZGW Wody Polskie w Krakowie. Jak się jednak okazuje, nie mają nic wspólnego z pracami.
Jak tłumaczą w najnowszym komunikacie opublikowanym 4 listopada, bezpośrednio po otrzymaniu informacji o robotach z użyciem koparki w starorzeczu rzeki Wisły, pracownicy Wód Polskich udali się w teren w celu weryfikacji zgłoszenia.
"Pierwsza wizja lokalna odbyła się w dniu 29 października br., w konsekwencji której sprawa została zgłoszona na policję w związku z wystąpieniem zagrożenia dla środowiska wodnego. Mimo to, prace były nadal prowadzone. W związku z tym, dzisiaj pracownicy ponownie udali się w teren. Na miejscu prace wykonywane były, jak poprzednio. przy użyciu koparki. Na terenie prac Wykonawca poinformował pracowników Wód Polskich, że prace są wykonywane na zlecenie Wodociągów Miasta Krakowa" - czytamy w komunikacie.
Decyzją Dyrektora RZGW w Krakowie prace zostały wstrzymane do czasu uzyskania stosownych wyjaśnień przez stronę zlecającą.
Wodociągi Miasta Krakowa wyjaśniają
Winne zamieszania Wodociągi Miasta Krakowa zapewniają, że są w stałym kontakcie z Wodami Polskimi celem wyjaśnienia sytuacji. A sprawa dotyczy lokalnej oczyszczalni ścieków w Tyńcu.
- Zauważony został utrudniony przepływ ścieków oczyszczonych z oczyszczalni. W związku z tym zostały podjęte prace w celu udrożnienia wylotu do rzeki na podstawie udzielonego spółce w dniu 22.01.2019 roku pozwolenia wodnoprawnego na odprowadzanie istniejącym wylotem do starorzecza rzeki Wisły oczyszczonych ścieków komunalnych z oczyszczalni Tyniec. Decyzja ta obliguje WMK S.A. m.in. do właściwego utrzymania istniejącego wylotu oraz odbiornika w rejonie wylotu - informuje nas Anna Maszadro, rzecznik prasowy Wodociągów Miasta Krakowa.
Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, jutro RZGW Wody Polskie mają spotkać się w tej sprawie z Wodociągami. Do tego czasu prace będą wstrzymane.
Czy ceny na cmentarzach wzrosły?
