https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Starorzecze Wisły w Podgórkach Tynieckich zdewastowane. Wody Polskie i Wodociągi Miasta Krakowa zabrały głos

Ewa Wacławowicz
Wizyta terenowa Wód Polskich
Wizyta terenowa Wód Polskich RZGW Wody Polskie Kraków
Mieszkańcy kilka dni temu zgłosili, że w starorzeczu Wisły w Podgórkach Tynieckich zachodzi dewastacja. Ktoś przy użyciu koparki miał wyciągnąć zalegające w wodzie pniaki drzew, przy okazji uszkadzając brzeg. Na miejsce wezwana została policja. Wszystkie tropy prowadziły do RZGW Wody Polskie, ale jak tłumaczy instytucja "prace tam prowadzone nie są pracami utrzymaniowymi Wód Polskich, i nie zostały zlecone przez Wody Polskie". Winnym zamieszania okazały się Wodociągi Miasta Krakowa. Jak się tłumaczą?

O sprawie jako pierwszy poinformował miejski aktywista Paweł Chodkiewicz. "Zbrodnia na naturze, degradacja starorzecza Wisły, marnotrawstwo publicznych pieniędzy" - zaczyna wpis.

I dalej: "Czy jest ktoś w stanie racjonalnie wytłumaczyć, co miało na celu wyciągnięcie wszystkich drzew ze starorzecza Wisły Podgórki Tynieckie - zbiornika wody stojącej⁉️ Na miejscu interweniowali pracownicy Okręg PZW Kraków, została wezwana policja. Z uzyskanych informacji, koparka pracowała prawdopodobnie bez zgody RZGW w Krakowie. Cenne przyrodniczo starorzecze zostało zdegradowane, koparka rozjechała brzegi, wyciągnęła drzewa leżące od wielu lat w wodzie, które stanowiły siedliska dla m.in. gatunków chronionych ryb, ptaków, gadów i płazów, zostały naruszone osady denne, wędkarze na brzegach znaleźli wyciągnięte podczas prac ryby... Do zbiornika zrzuca są ścieki, od 2 lat pojawiają się regularnie masowe śnięcia ryb, teraz już równia pochyła do unicestwienia bioróżnorodności starorzecza" - czytamy w emocjonalnym wpisie Chodkiewicza.

Wody Polskie odpierają zarzuty

Początkowo trop prowadził do RZGW Wody Polskie w Krakowie. Jak się jednak okazuje, nie mają nic wspólnego z pracami.

Jak tłumaczą w najnowszym komunikacie opublikowanym 4 listopada, bezpośrednio po otrzymaniu informacji o robotach z użyciem koparki w starorzeczu rzeki Wisły, pracownicy Wód Polskich udali się w teren w celu weryfikacji zgłoszenia.

"Pierwsza wizja lokalna odbyła się w dniu 29 października br., w konsekwencji której sprawa została zgłoszona na policję w związku z wystąpieniem zagrożenia dla środowiska wodnego. Mimo to, prace były nadal prowadzone. W związku z tym, dzisiaj pracownicy ponownie udali się w teren. Na miejscu prace wykonywane były, jak poprzednio. przy użyciu koparki. Na terenie prac Wykonawca poinformował pracowników Wód Polskich, że prace są wykonywane na zlecenie Wodociągów Miasta Krakowa" - czytamy w komunikacie.

Decyzją Dyrektora RZGW w Krakowie prace zostały wstrzymane do czasu uzyskania stosownych wyjaśnień przez stronę zlecającą.

Wodociągi Miasta Krakowa wyjaśniają

Winne zamieszania Wodociągi Miasta Krakowa zapewniają, że są w stałym kontakcie z Wodami Polskimi celem wyjaśnienia sytuacji. A sprawa dotyczy lokalnej oczyszczalni ścieków w Tyńcu.

- Zauważony został utrudniony przepływ ścieków oczyszczonych z oczyszczalni. W związku z tym zostały podjęte prace w celu udrożnienia wylotu do rzeki na podstawie udzielonego spółce w dniu 22.01.2019 roku pozwolenia wodnoprawnego na odprowadzanie istniejącym wylotem do starorzecza rzeki Wisły oczyszczonych ścieków komunalnych z oczyszczalni Tyniec. Decyzja ta obliguje WMK S.A. m.in. do właściwego utrzymania istniejącego wylotu oraz odbiornika w rejonie wylotu - informuje nas Anna Maszadro, rzecznik prasowy Wodociągów Miasta Krakowa.

Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, jutro RZGW Wody Polskie mają spotkać się w tej sprawie z Wodociągami. Do tego czasu prace będą wstrzymane.

Czy ceny na cmentarzach wzrosły?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska