https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Stary chodnik może mieć nowe życie?

Piotr Ogórek
Zrywanie chodnika
Zrywanie chodnika Fot. archiwum
W rejonie ul. Opolskiej powstaje ścieżka rowerowa. Do tego trzeba zedrzeć chodnik. Czytelnik pyta, dlaczego niszczy się dobrej jakości kostkę brukową.

- Trwa budowa ścieżki rowerowej wzdłuż ulicy Opolskiej, od ulicy Mehoffera do ulicy Weissa. Cel szczytny, ale dlaczego przy okazji jest niszczony bardzo dobrej jakości chodnik wykonany z kostki brukowej nie dalej niż trzy lata temu? - zastanawia się Pan Marcin, który do nas napisał.

Zdaniem czytelnika elementy chodnika można by zdemontować i użyć przy innej inwestycji. Takie niszczenie chodnika to jego zdaniem marnowanie publicznych pieniędzy.

Urzędnicy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu tłumaczą, że w niektórych wypadkach nie da się inaczej.

Plac Wszystkich Świętych

Lata 90. w Krakowie. Pamiętasz jak wyglądało miasto? [ZDJĘCI...

- Jeśli mamy pomysł na powtórne wykorzystanie płytek chodnikowych, to każemy je wykorzystać. Ale nie zawsze da się tak zrobić - zaznacza Michał Pyclik, rzecznik ZIKiT.

Jak dodaje, materiały z rozbiórki nieprzewidziane do ponownego wbudowania stanowią własność wykonawcy. Nie dotyczy to wskazanego wyżej przykładu, ale takiego w tym wypadku nie było.

- Poza tym do budowy nowego chodnika będzie używana kostka bezfazowa więc nie mogliśmy go wykorzystać ponownie - stwierdza Michał Pyclik. I jak wskazuje, chodnik nie był aż tak nowy, bo miał około czterech lat.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

C
Cyklista
Wlasnie tam wymieniaja chodnik po raz 3 czy 4 za Majchlowskiego
D
Dziadek
Takie pierdoły jak wygaduje ten urzędnik, wywołują u mnie wściekliznę!!!
g
gosc
a pobocze wzdłuż ul.Łokietka za przejazdem kolejowym w kierunku Toń cały czas od wielu lat czeka na chodnik
o
olo
Szwagier jakiegoś urzędnika pewnie miał na składzie dużo kostki trzeciej kategorii, nikt nie chciał kupić, to miasto weźmie jako "nówkę nieśmiganą pierwszej klasy"
4latek
W takim razie ja chętnie przyjmę taką kostkę i zrobię z niej użytek u siebie. Gdzie się trzeba zgłosić?
?
Znam miejsca w Krakowie, gdzie chodniki z płytek "nie są takie stare" - mają tylko ponad 50 lat. Jak widać upływ czasu jest dla niektórych sprawą względną.
r
rs
jakby taki Pyclik budował sobie podjazd, to pewnie by nie pogardził taką kostką, ale przecież kasa jest z budżetu więc można szaleć, i wymieniać chodniki co rok. A że inne chodniki mają po 25 lat i się rozsypują, to nic. Ważne żeby firmy przyjaciół miały roboty po pachy.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska