https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: stop podwyżce cen biletów MPK!

Piotr Rąpalski
Bilety MPK w Krakowie będą najdroższe w Polsce
Bilety MPK w Krakowie będą najdroższe w Polsce Jan Hubrich
Zapowiadana podwyżka biletów MPK, wycofanie tych jednorazowych i zastąpienie ich tylko czasowymi wywołało burzę wśród mieszkańców Krakowa i turystów. Jeśli zmiany dojdą do skutku, krakowska komunikacja będzie droższa niż w innych dużych miastach. Co więcej, bilety czasowe według ekspertów nie są dobrym rozwiązaniem.

Szczególnie w zakorkowanym mieście, gdzie komunikacja często staje w bezruchu. A czas płynie. O wiele lepsze są bilety na określoną liczbę przystanków. Urząd twierdzi jednak, że na ich wprowadzenie nie ma pieniędzy.

Pomysł zmian budzi wiele kontrowersji. - To mydlenie oczu, że bilety podrożeją tylko o 20, czy 30 groszy - twierdzi Michał Urban z Kurdwanowa. Do tej pory, aby przejechać linią nr 50 z pętli w Kurdwanowie do Krowodrzy Górki, kasował zwykły bilet za 2,50 zł. Teraz będzie musiał kupić bilet godzinny za 3,40 zł. - Przejazd tej trasy zajmuje około 40 minut, więc półgodzinny bilet mi nie wystarczy - tłumaczy.

W jeszcze gorszej sytuacji są jeżdżący np. autobusem 144. Jeśliby wierzyć rozkładowi jazdy, z przystanku "Kamieńskiego" w kwadrans powinniśmy przejechać 9 kolejnych przystanków. Sprawdziliśmy to. W ciągu 15 minut ledwo udaje nam się przejechać cztery przystanki. Winne opóźnienia są korki.

Bilety czasowe nie podobają się również turystom przyjeżdżającym do Krakowa. - Nie znam miasta i nie mam pojęcia, ile zajmie mi droga z Dworca Głównego na Kazimierz, 15 czy 45 minut? Każdy dla świętego spokoju będzie kupował najdroższy bilet godzinny i przepłacał - mówi Patryk Siemion z Krosna.

Dużo lepszym rozwiązaniem są bilety trasowe, na określoną liczbę przystanków. W Poznaniu funkcjonują od lat i się sprawdzają. Bilet na 10 przystanków kosztuje tyle samo co 15-minutowy - 2 zł normalny, 1 zł ulgowy. - Obowiązują w autobusach, które bywa, że utkną w korkach. To alternatywa dla biletów czasowych - mówi rzeczniczka prasowa poznańskiego MPK Iwona Gajdzińska. Poznań ma też szeroką gamę biletów czasowych. Wprowadził je również Wrocław, ale zostawiając bilety jednorazowe.

Tymczasem w Krakowie chcą je zupełnie zlikwidować, a w ich miejsce wprowadzić droższe czasowe. Na bilety trasowe podobno nas nie stać. - Taki pomysł był już rozważany w końcu 2009 roku. Niestety, wiązałoby się to z modernizacją całej infrastruktury. To koszt ok. 11,5 mln zł - przyznaje Jacek Bartlewicz, rzecznik prasowy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. A w kasie ZIKiT na komunikację brakuje już 30 mln zł. Stąd plan podwyżek. Po nich nasze bilety będą droższe niż te we Wrocławiu, z którym Kraków ostro konkuruje. Z kolei bilety 15 i 30- minutowe u nas będą kosztowały tyle samo co 20 i 40-minutowe w Warszawie. Droższy będzie też bilet 30-dniowy. Kosztować ma aż 96 zł, tymczasem w stolicy płaci się za niego 78 zł.

Dla naszych Czytelników uruchomiliśmy internetowy serwis, gdzie mogą zabrać głos w dyskusji na temat cen biletów: Stop podwyżkom w MPK - Zobacz nasz raport specjalny. Piszcie! Wasze opinie przekażemy radnym.

Czytaj także: Miasto zmienia ceny biletów MPK. Ludzie reagują [VIDEO]

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Brutalna wojna o turystę. Kto podpala meleksy?
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Stop podwyżkom w MPK! Dołącz do naszego protestu

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

h
henryk
podwyższać ceny już i tak drogich biletów to paranoja, opamiętajcie się, ceny biletów trzeba obniżyć, to bardziej honorowe, a nie szukać zysków w kieszeniach biednych krakowian
G
Gość
jeden wuj, MPK to spółka miejska, ZIKiT, który wprowadza podwyżki to jednostka miejska, ci którzy je ewentualnie klepną to rada miasta, więc zlituj się człecze, bo idzie o to ile nam krakusom zostanie w portfelu...
g
gk
Kolejny artykuł, w którym GK pisze o podwyżkach cen biletów MPK, a takich nie ma od kilku lat !!!. Uparci jesteście. Dobrze wiecie, że to są bilety na przejazd komunikacją miejską w Krakowie, ale taki tytuł nie byłby chwytliwy. Wprowadzacie zamęt informacyjny.
k
krakowianka
Należy urealnić rozkład jazdy. Powinien go opracować ktoś kompetentny a nie jak dotychczas sprzątaczka czy cieć. Powinni wiedzieć,że autobus 154 z Prądnika Białego do Dworca Gł jedzie 45 minut. Samo przejechanie z ulicy Prądnickiej do Nowego Kleparza zajmuje 20 minut a nie 5.
K
Kulinski
w Krakowie nalezy zaczonc wprowadzac trolejbusy bo one sa latwe w budowie, ino trzeba druty z prondem powiesic na slupach i juz jest gotowe. Slupy sa wszedzie wiec bedzie latwo. Nie trzeba budowac torow jak dla tramwaju wiec i koszta nizsze. Jak wajcha trolejbusa spadnie z drutow to kierowca wysiada i szybko nastawia bo wajcha jest na sznurku z tylu. Jak trolejbus sie zepsuje to mozna go zepchac na bok drogi bo ma kola a nie szyny jak tramwaj. PO co budowac drogie linie tramwajowe, linie trolejbusowe trzeba i wtedy bedzie taniej i bez podwyzek biletow, a moze nawet opusic.
K
KKK
Mamy jeden typ biletu, obowiązujący w pierwszym autobusie bez limitu czasu (tak jak teraz), ale także w ciągu godziny możemy się przesiąść na inne linie. Podobne rozwiązania są w wielu miastach, gdzie obowiązuje jeden typ biletu. Dzięki temu nie interesują nas korki gdy jedziemy jednym autobusem, a z drugiej strony mamy możliwość podjechania na inną linię.
Kraków, jak planuje system przesiadkowy, musi zlikwidować bilet jednorazowy, oferując przystępny bilet czasowy. Niestety ZIKiT w sposób dla siebie typowy, zamiast przygotować plan, zrobić konsultacje i dopiero wprowadzać całościowe zmiany, zaczyna grzebać w systemie od tyłu. Tu coś zmieni, tam coś skróci, a na koniec nic nie będzie trzymać się kupy. Człowiek, który zaczyna zmiany bez kompleksowego planu powinien jak najszybciej wylecieć z pracy. Przecież dopiero zaczęło się ankietowanie w sprawie zmian i co jeżeli po reformie okaże się, że znów trzeba będzie zmienić system biletów?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska