Łazienki w salach szpitalnych jak w hotelach pięciogwiazdkowych, nowe meble i łóżka, a także nowoczesne wyposażenie bloku operacyjnego. Wyremontowany oddział chirurgii szczękowo-twarzowej w szpitalu im. L. Rydygiera ma czym się pochwalić. Co najważniejsze dla pacjentów - na oddziale pojawiły się nowe ściany pozbawione bakterii i groźnych drobnoustrojów. No i w każdej sali chorych jest telewizja cyfrowa. Koszt zakończonej modernizacji to 3 mln zł.
Zdrowie najważniejsze
Prof. Jan Zapała, ordynator "szczękówki" nie kryje zadowolenia z wykonanych prac. Zaznacza jednak, że najważniejsze jest nie jego zadowolenie, tylko zdrowie i satysfakcja pacjentów leczących się u niego.
Lekarze zaś powinni się ucieszyć z nowego sprzętu na bloku operacyjnym. Dyrekcja szpitala zakupiła nowy mikroskop, niezbędny przy zabiegach mikrochirurgii, pompy do podciśnieniowej terapii ran, a także specjalne oprogramowania do chirurgii ortognatycznej (wady szczękowo-twarzowe i ortodontyczne)
- Teraz można będzie już wspólnie z pacjentem szczegółowo planować operację i leczenie - mówi prof. Jan Zapała. - To jest niezwykle ważne w chirurgii szczękowo-twarzowej. Nowoczesny sprzęt daje bowiem ogromne możliwości poprawy funkcji fizjologicznych szczęki oraz żuchwy, a także estetyki i wyglądu twarzy - dodaje.
Odnowiono również salę zabiegową wraz z myjnią dla lekarzy. Teraz jet dostosowana do wykonania zabiegów w najwyższym reżimie sanitarnym.
Przykro, ale w komforcie
Pobyt w szpitalu jest przykry. Ale na "szczękówce" będzie przynajmniej przebiegał teraz w komfortowych warunkach. Zapewnią to pacjentom nowe łóżka i meble, kuchnia i sprzęty AGD w niej ulokowane. Oddział przebudowano tak, by 12 z 15 sal miało własną łazienkę. Jest to jedyny oddział w Małopolsce udzielający świadczeń w zakresie chirurgii szczękowo- -twarzowej, działający w trybie
24-godzinnym. W 2014 r. wykonano tu 1800 zabiegów, w tym rozległe operacje nowotworów jamy ustnej, gardła, krtani z rekonstrukcją, duże zabiegi na oczodole i aparacie łzowym.
Klinika to placówka uniwersytecka działająca w szpitalu im. Rydygiera. Dyrekcja Szpitala Uniwersyteckiego od dawna starała się o powrót prof. Zapały do lecznicy przy ul. Kopernika. M.in. z braku miejsca to się nie udawało. Ale za 4-5 lat, gdy zgodnie z planami rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego powstanie zupełnie nowy szpital w Prokocimiu, to może się udać. W każdym razie klinika prof. Zapały jest ujęta w koncepcji władz UJ. Co się wtedy stanie z wyremontowanym oddziałem w "Rydygierze"?
Lekarze nie wykluczają, że będą działać dwie "szczękówki": w Nowej Hucie i Prokocimiu. - Ale na razie nowego szpitala nie wybudowano, a ja mam tyle lat, że raczej już nie zmienię miejsca pracy - ucina spekulacje prof. Zapała.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!