https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków umorzy dług firmie, która zawiodła miasto

Piotr Rąpalski
Kraków chce odpuścić konsorcjum firm PTS i PKS Chojnice część długów. To przewoźnik, który miał w 2010 roku obsługiwać siedem linii autobusowych w mieście. Wygrał przetarg mimo że zaoferował w nim najwyższą, – 13,6 mln zł za rok pracy. Wygrał, bo zapewniał, że użyje nowoczesnych, ekologicznych autobusów na gaz ziemny. Te jednak nigdy na ulice nie wyjechały. Doszło do procesu, który gmina wygrała. Domagała się 10 mln zł, ale sąd zasądził połowę tej kwoty. Urzędnicy chcą ja teraz jeszcze zmniejszyć, ale decyzję musi podjąć radni.

Konsorcjum miało pojawić się w mieście, aby skończyć monopol MPK. Nic z tego jednak wtedy nie wyszło. - Tłumaczyli się nie dostarczeniem autobusów przez producenta. Linie które zamierzaliśmy im powierzyć obsługiwało MPK i wobec nie podjęcia usług przez PTS nie wypowiedziano MPK umowy – podaje Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

Teraz Konsorcjum spółek Przedsiębiorstwo Transportu Samochodowego S.A. w Krakowie (PTS) i Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej Chojnice sp. z o.o. (PKS Chojnice) zwróciło się do gminy o rozbiciu spłaty na raty na aż 5 lat i umorzenie części długu jeśli spłaci w tym czasie 75 proc.

- Konsorcjum spłacałoby miesięcznie kwotę 54.400 zł, a całkowity przychód gminy wyniósłby 4.080.298 zł. - podaje Michał Pyclik. - Należy wskazać, iż przedsiębiorstwa wchodzące w skład konsorcjum znajdują się w trudnej sytuacji ekonomicznej – dodaje.

W zakładach już trwa restrukturyzacja. Jak podają krakowscy urzędnicy PTS wypracowuje minimalne zyski, a PKS Chojnice koncentruje się na ograniczaniu strat. Równocześnie wszelkie nadwyżki finansowe osiągane przez firmy od 3 lat przeznaczane są na regularną spłatę I-ej transzy kary umownej, wypłaconej w 2010 r. w kwocie 2.176.159 zł

Według ZIKiT próba jednorazowej spłaty pozostałej kwoty zakończyłaby się nie tylko niepowodzeniem, ale spowodowałaby konieczność postawienia obydwu spółek w stan upadłości. To według urzędników oznaczałoby zwolnienie blisko 350 osób, często jedynych żywicieli rodziny, w tym osoby powyżej 45 lat, z wykształceniem zawodowym i niewielkimi szansami na przekwalifikowanie. Szacuje się, że pomoc socjalna dla nich pochłonie 1,5 do 2 mln zł.

Ponadto firmy płacą rocznie gminie ok. 200 tys. zł rocznie podatku od środków transportu. Konsorcjum jest ważnym partnerem i źródłem przychodów dla wielu małych i średnich przedsiębiorstw. Aktywnie wspiera akcje charytatywne, czy sportowe (np. wspomaga finansowo sekcję AZS AWF Kraków).

Co na to radni? - Chcemy wspólnie uratować te przedsiębiorstwa. Rozłożenie i umorzenie długu pozwoli uniknąć nam wzrostu bezrobocia – mówi radny Stanisław Zięba (PO). Radni zapewne zagłosują za. Ale prezydent będzie musiał uzyskać jeszcze zgodę Unii Europejskiej na udzielenie pomocy publicznej prywatnej firmie.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
JL
To farsa i całkowite bezprawie .Dlaczego jednej firmie wszyscy pomagają a setkom nie ? Upadają ,bankrutują bo to ponoć normalne w kapitalizmie .Nie może być tak,że mały przedsiębiorca bez układów pozostawiony jest własnemu losowi a spółka od lat związana z urzędnikami korzysta z tak daleko idącej ochrony . Przedsiębiorca bankrutuje ,a jest ich w sumie tysiące i nikt palcem nie kiwnie tylko urząd pracy i 500 miesięcznie oraz zero pomocy w znalezieniu zatrudnienia .Ktoś kto twierdzi ,ze Polska jest państwem prawa nie wie o czym mówi ,bo to kraj kolesiów i przekrętasów ,którzy pierwsi ruszyli do władz po to aby dla siebie ustanowić korzystne prawo dające im korzyści i bezkarność . Pasożyt ,który raz skosztował budżetowej darmochy nie popuści i jak nie tu to gdzie indziej wypija krew podatnika .
Nie dziwi mnie ,że tyle ludzi wyjechało i gdyby nie kryzys i powrót do kraju nie miałby kto płacić podatków na 2 miliony nierobów.
A
Alka
No tak, Jesteśmy tak OBRZYDLIWIE bogatym miastem, że stać nas na taki gest...a co...
A
Alka
No tak, Jesteśmy tak OBRZYDLIWIE bogatym miastem, że stać nas na taki gest...a co...
d
dziw
I wybor nie byl jedynie kolesiowym poklepaniem, ale wlasciwym merytorycznym i rzetelnie sprawdzonym wyborem najlepszego przewoznika ktory moglby byc konkurentem dla mpk ? Dlaczego nikt nigdy takich pytan nie zadaje, tylko wychodzi z zalozenia, ze wszystko bylo ok i od razu pyta jak pomoc ? Zaden normalny wlasciciel firmy nie planuje swojego rozwoju na miesiac do przodu ale na wiele miesiecy lub lat. Firmy tego typu nie padaja z dnia na dzien tylko jest to wynik kilku czynnikow (ilosc pasazerow na liniach-badani, cena paliwa-mniej wiecej znana) i nie jest trudna do zalozenia. Kto zatem podpisal kontrakt z firma, ktora nie potrafi zabezpieczyc swoich interesow wysokoscia kary ktora im grozi, w stosunku do firmy od ktorej jest uzalezniona towarowo, skoro to nie oni zawalili tylko dostawca?? Przeciez to nie byle jakie auto ktore mozna wejsc do salonu i kupic...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska