https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: urząd chce wprowadzić nakaz segregacji śmieci

M. Mazurek, A. Agaciak
W sortowni "Barycz" robota wre tylko do 14.30. W Krakowie wciąż segreguje się mało
W sortowni "Barycz" robota wre tylko do 14.30. W Krakowie wciąż segreguje się mało Andrzej Banaś
Mimo że w Krakowie od pięciu lat działa wybudowana za 13 mln zł nowoczesna sortownia, segregacja odpadów w mieście wciąż kuleje. Większość naszych śmieci rafia na wysypisko w Baryczy, którego pojemność niebezpiecznie się kurczy. Eksperci nie mają wątpliwości, jeśli w gospodarce odpadami nic się nie zmieni, za kilka lat utoniemy w śmieciach.

Rok temu urzędnicy miejscy energicznie zabrali się za przekonywanie mieszkańców do segregacji. I choć liczba śmieci trafiających do sortowni zwiększyła się z 11,5 do 20 tys. ton i tak pracownicy zakładu nie mają dużo do roboty. Wystarczy praca na jedną zmianę.

Czytaj także:**Kraków: miasto wybuduje spalarnię za unijną kasę**

Tymczasem w większości spółdzielni mieszkaniowych nadal nie ma żółtych pojemników, do których można wrzucać szkło, plastik, papier i metal. Bo prezesi spółdzielni albo nic nie wiedzą o żółtych pojemnikach, albo są zniechęceni kłopotami związanymi z segregacją w tzw. dzwonach. - Pojemniki są zbyt rzadko opróżniane, ludzie zostawiają śmieci koło nich, potem roznosi je wiatr i na osiedlu robi się bałagan - mówi Wiesław Kuczek, prezes SM Prądnik Czerwony.

Tam, gdzie stoją żółte pojemniki, mieszkańcy są zadowoleni. W Zwierzynieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej śmieci segreguje ponad połowa lokatorów. - To bardzo trafiony pomysł, pojemniki zapełniają się błyskawicznie - mówi January Madoń, mieszkaniec osiedla Tysiąclecia. - Mieszkańcom raczej nie chce się szukać dzwonów do segregacji, które są daleko i jest ich niewiele - mówi Krystyna Cieślicka, mieszkanka osiedla Dąbie.

Urzędnicy chcą więc zmusić zarządców nieruchomości, by w śmietnikach ustawili żółte pojemniki. - Wraz z nowelizacją ustawy o odpadach, wprowadzimy twardy obowiązek segregacji - ostrzega Bartlewicz. - Kto nie będzie segregował, poniesie dotkliwe kary. Spółdzielnie będą rozliczane z ilości zebranych odpadów nadających się do ponownego przetworzenia. W ich interesie będzie więc leżało, by przekonały do tego lokatorów - dodaje Bartlewicz.

wsp. Paulina Kwaśniak

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kibole z sąsiedniego osiedla polowali na mojego syna
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Milosnik psow
bardzo Cie prosze,wyjasnij mi bardziej szczegolowo jak to : " ludzie sraja psami?
Nasowa mi sie tylko obraz zjawiska tzn: " psi pysk w odbycie wlasiciela,wlasciciel psa wydala kal,kal przechodzi przez psa i pies wydala go na trawnik" Zycze zdrowka ;)
s
s.
Już był mandat dla rodziny, której ilość śmieci drastycznie się zmniejszyła bo zaczęła segregować. Teraz kara za niesegregowanie? No to witamy w świecie gdzie jak nie kijem to pałką.
a
as
Nie chwaląc się prawie nie produkuje "śmieci", 90% segreguje tym samym przepłacam tyle samo za zwykłe śmieci.
Jak by wprowadzić nakaz, i przy okazji zmniejszyć liczbę zwykłych kontenerów i obniżyć opłaty za normalne śmieci. To by było coś.
A
Adam
jakim cudem przekonać ich do segregowania śmieci ?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska