https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: w końcu będzie szybki tramwaj na kampus na Ruczaju

Małgorzata Stuch
Michał Okła
W tym tygodniu Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu ogłosi przetarg na wykonawcę budowy linii szybkiego tramwaju na Ruczaj. Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie, pierwsze prace przygotowujące tę długo oczekiwaną inwestycję mogą zacząć się już we wrześniu tego roku.

Firmy chętne do budowy linii tramwajowej mogą składać oferty do 23 sierpnia. - Potem zrobimy elektroniczną licytację i jej zwycięzca może zacząć budować - informuje Jacek Bartlewicz, rzecznik ZIKiT. - Jest gotowy poprawiony projekt, mamy także potrzebne pieniądze - dodaje.

Odcinek linii tramwajowej na Ruczaj nie będzie długi - wyniesie zaledwie 3, 8 km. Będzie jednak olbrzymim udogodnieniem dla mieszkańców tej części Podgórza. Do tej pory do Ruczaju można było dojechać wyłącznie autobusami. Pasażerowie uskarżali się olbrzymie spóźnienia i zatory na drodze. Budowa linii tramwajowej zlikwiduje te problemy i usprawni komunikację. Nowa trasa szybkiego tramwaju będzie prowadzić od skrzyżowania ulic Kapelanka i Brożka, wzdłuż ul. Grota-Roweckiego i ul. Bobrzyńskiego do pętli w okolicy ul. Czerwone Maki. W ramach inwestycji zostanie wybudowany terminal autobusowy z parkingiem typu Park&Ride przy pętli tramwajowej.

Pierwotna trasa przebiegu nowej linii została nieznacznie zmodyfikowana. - Po protestach mieszkańców, którzy nie chcieli tramwaju przejeżdżającego zbyt blisko swoich mieszkań, zdecydowaliśmy się na wariant z torowiskiem budowanym za jezdnią ul. Grota-Roweckiego, po przeciwnej stronie blokowisk, a od strony kampusu UJ - tłumaczy Jacek Bartlewicz. Według wcześniejszego planu torowisko to było planowane od strony osiedli mieszkaniowych.

ZIKiT zadbał także o staranne wyciszenie samego torowiska. Podobnie jak inne ciągi komunikacyjne, modernizowane ostatnio w Krakowie (np. ul. Długa czy Franciszkańska i Dominikańska) zostanie ono ułożone na specjalnych matach antywibracyjnych. Dodatkowo drogi wzdłuż torów zostaną przebudowane, a na nich wykonawca ułoży tzw. ciche nawierzchnie. Przy samych ulicach staną ekrany akustyczne.

Budowa tej inwestycji będzie kosztowała ok. 160 mln zł. Pieniądze jednak zostały już zabezpieczone. Ok. 53 mln miasto otrzyma z unijnego dofinansowania. Reszta pieniędzy będzie pochodzić z miejskiej kasy. Finansowanie zostało wpisane do budżetu na trzy lata. To oznacza, że tramwajem na Ruczaj dojedziemy najwcześniej dopiero w 2012 roku.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Y
Yaro
Moja literówka. Miało być "nie ma" nie zaś "niemu".
Y
Yaro
Od kiedy to Ruczaj, jest "Podgórzem"? Historia się kłania i niemu tutaj nic do rzeczy podział na 4 PRL-owskie dzielnice bo ten podział istnieje. Tzn. istnieje ale tylko w umysłach niektórych osób. M.in. nieprzygotowanych merytorycznie dziennikarzy.
w
wiedenczyk
Dali by sobie juz spokoj z tym "szybkim" - zwykly tramwaj, bez priorytetu, z jednopoziomowymi skrzyzowaniami. Bedzie to taka sama linia jak do np. Borku Faleckiego. W krakowie od 10 lat wszytskie nowe linie tramwajowe nazywa sie z marszu szybkimi. Paranoja i oszukiwanie ludzi.
I jeszcze jedno - postawia wzdluz tego zwyklego tramwaju ekranu akustyczne wysokie na...8 metrow! Bedzie "pieknie" po prostu.
b
buszeli
No to pięknie, przenieśli tramwaj na druga stronę, czyli pewnie zlikwidują ścieżkę i chodnik. Więc rowerem już się tam nie dostaniemy.
Czy przy tej okazji ktoś pomyślał o ścieżce rowerowej?
Dlaczego projekty nie są wykładane do publicznego wglądu?
Dlaczego koncepcje komunikacyjne nie są wykładane wcześniej, tak aby ludzie wiedzieli na co się piszą kupując nieruchomość?
b
buszeli
No to pięknie, przenieśli tramwaj na druga stronę, czyli pewnie zlikwidują ścieżkę i chodnik. Więc rowerem już się tam nie dostaniemy.
Dlaczego projekty nie są wykładane do publicznego wglądu?
Dlaczego koncepcje komunikacyjne nie są wykładane wcześniej, tak aby ludzie wiedzieli na co się piszą kupując nieruchomość?
z
zyzio
finansowanie na trzy lata, to oznacza że wykonawca ostatnie pieniądze za wykonaną pracę dostanie w 2012, a sama budowa może zostać wykonana wcześniej, już tak bywało
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska