WIDEO: Trzy Szybkie
Kraków to na co dzień jedno z najbardziej zakorkowanych miast w Polsce. Tymczasem w Wigilię ulice pustoszeją.
- Krakowianie wyjeżdżają do swoich rodzin poza miasto. Korki są mniejsze. Ludzie mają więcej czasu, nie spieszą się do pracy czy szkoły, dlatego nie narzekają na to, że komunikacja miejska w święta jeździ co 15 zamiast co 7,5 minuty - mówi Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego.
Faktycznie komunikacja miejska w Wigilię funkcjonuje zupełnie inaczej niż na co dzień.

- W stosunku do normalnego dnia powszedniego jest mniej kursów o ok. 28 proc. - mówi Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Krakowie.
Mniejsza liczba kursów to efekt wcześniejszych zjazdów do zajezdni (ok. 16-18) oraz zawieszenia i zmniejszenia częstotliwości niektórych linii przez cały dzień.
Gancarczyk przypomina, że jak każdej nocy również z 24 na 25 grudnia funkcjonuje komunikacja nocna.
Wielu pracowników MPK nieraz spędzało Wigilię w pracy. Dla Krzysztofa Hajduka, od 1981 r. kierowcy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Krakowie, to nie pierwszyzna.
Pewnej Wigilii wsiadł za kółko autobusu i wyjechał na trasę ok. godz. 15. Pamięta, jak na zewnątrz robiło się coraz ciemniej. Ulice cichły.
Pasażerów ubywało. Pan Krzysztof od czasu do czasu spoglądał przez szybę swojej szoferki w rozświetlone okna krakowskich bloków. W niektórych z nich widział, jak rodziny zasiadają do kolacji wigilijnej. Było mu trochę przykro, że sam nie może spędzić tego dnia w gronie najbliższych.
- Pasażerowie są w tym dniu bardziej życzliwi. Mniej się spieszą. Niektórzy, kiedy wychodzą, składają życzenia - opowiadał nam pan Krzysztof.
O tym, że Kraków jest w okresie zimowym i świątecznym innym miastem, świadczą też dane, jakie przesłali nam przedstawiciele miejskich wodociągów.

- Sprzedaż wody w grudniu jest nieco większa niż w miesiącach poprzednich, ale nie są to wartości bardzo odbiegające od średniej. Ciekawe jest to, że od kilku lat w grudniu jest zużywane coraz więcej wody porównując rok do roku - zauważa Robert Żurek, rzecznik prasowy Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
I tak np. trzy lata temu odnotowano sprzedaż wody na poziomie minimalnie ponad 4 mln metrów sześciennych. Tymczasem w minionym roku ta liczba wzrosła: o ponad 144 tys.
Ekipa wodociągów ma dużo pracy, gdy temperatury spadają poniżej zera. Pojawiają się problemy z zamarzaniem przewodów sieci wodociągowej.
- W przypadku silnych mrozów i głębokiego zamarzania gruntu mogą również wystąpić przypadki pęknięć i złamań przewodów wodociągowych - informuje Żurek.
Zauważa jednak, że w ostatnich latach nie mieliśmy do czynienia z wystąpieniem silnych mrozów czy też dużych opadów śniegu. Tak może być i tym razem, gdyż w Wigilię szykują się plusowe temperatury.

Aby jednak uniknąć problemów z brakiem wody w święta, warto choćby uszczelnić pomieszczenia, w których znajdują się instalacje wodno-kanalizacyjne.
