Zwieracz tego typu pioniersko wszczepiono w lutym br. roku w Nowej Zelandii. Zaledwie kilka miesięcy później i polscy pacjenci będą mieli okazję wypróbować jego działanie. W pierwszej kolejności zostaną przeprowadzone dwie takie operacje.
- Bezwiedne nietrzymanie moczu to choroba, która stygmatyzuje pacjentów. Sprawia, że wycofują się z życia zawodowego i towarzyskiego. Myślę, że dzięki operacjom wszczepiania sztucznych zastawek cewki moczowej, w XXI wieku ten wstydliwy problem powinien całkowicie zniknąć – uważa profesor Piotr L. Chłosta, kierownik Oddziału Klinicznego Urologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
– Sztuczny zwieracz jak najwierniej naśladuje funkcjonowanie naturalnego zwieracza. Zapewnia praktycznie stuprocentową skuteczność – tłumaczy profesor Chłosta.
Autor: Marcin Karkosza
Klinika Urologii Szpitala Uniwersyteckiego to jedno z trzech miejsce w Polsce, w którym operacje implantacji sztucznego zwieracza cewki moczowej przeprowadza się rutynowo u pacjentów cierpiących na stałe bezwiedne nietrzymanie moczu.
Są one szansą na powrót do normalnego życia dla tych z nich, u których doszło do nieodwracalnego uszkodzenia naturalnego zwieracza i zawiodły wszelkie inne formy leczenia.