https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Wielki problem z Kocmyrzowską. Jej rozbudowa opóźnia się coraz bardziej

Arkadiusz Maciejowski
Ulica Kocmyrzowska
Ulica Kocmyrzowska Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Urzędnicy miejscy przyznają wprost, że nie uda się wykonać przebudowy ulicy Kocmyrzowskiej w pierwotnie zakładanym terminie, czyli do I kwartału 2022 roku. Wszystko wskazuje na to, że roboty budowlane rozpoczną się dopiero w 2021 roku, choć miały wystartować... w 2018 roku. A to oznacza, że jeszcze przez wiele lat kierowcy będą musieli męczyć się na tej wąskiej i regularnie zakorkowanej drodze wjazdowej do Krakowa (od strony północno-wschodniej). Co więcej okazuje się, że inwestycja może być droższa, niż pierwotnie zakładano.

WIDEO: ZAKAZ WSTĘPU

Przypomnijmy, że ulica Kocmyrzowska ma zostać rozbudowana (do dwóch pasów w każdym z kierunków) na trzykilometrowym odcinku od ul. Darwina do granicy miasta. Już na początku lutego 2018 r. urzędnicy z Zarządu Inwestycji Miejskich (ZIM), w obecności prezydenta Majchrowskiego, podpisywali umowę z wykonawcą (firmą Budimex). Zakładali wtedy, że jeszcze w 2018 r. ruszą prace budowlane.

Szybko okazało się jednak, że te optymistyczne założenia nie zostaną zrealizowane. Pojawiło się bowiem m.in. zamieszanie na linii ZIM -Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Ul. Kocmyrzowska ma przecinać się bowiem z kolejnym odcinkiem wschodniej obwodnicy Krakowa, czyli drogą S7 - Kraków - Widoma (jej budowę planuje właśnie GDDKiA). W miejscy przecięcia się tych dwóch ważnych tras ma powstać węzeł drogowy (pozwalający m.in. zjeżdżać z S7 na ul. Kocmyrzowską).

Zamiast szybkiego porozumienia i ustalenia szczegółów "połączenia" tych dwóch inwestycji, ZIM i GDDKiA przerzucały się odpowiedzialnością.

W ZIM zaznaczali, że w październiku 2017 r. podpisali z krakowskim oddziałem GDDKiA porozumienie, którego celem była „współpraca i pełna koordynacja przy realizacji obu inwestycji drogowych”, ale do koordynacji działań nie doszło.

Kilka miesięcy temu urzędnicy miejscy przekonywali, że w maju 2018 r. zwrócili się do Generalnej Dyrekcji z prośbą o spotkanie, na którym omówiliby szczegóły tego, jak ma wyglądać połączenie ul. Kocmyrzowskiej z obwodnicą. I zaznaczali, że przesłane zostały też wtedy do GDDKiA zaproponowane przez projektanta ul. Kocmyrzowskiej rozwiązania, z prośbą o wniesienie uwag lub korekt. „GDDKiA poinformowała, że z powodu opóźnienia w wyborze wykonawcy wschodniej obwodnicy takie spotkanie będzie mogło się odbyć dopiero po rozstrzygnięciu przetargu i podpisaniu umowy” - przekonywali urzędnicy miejscy.

Umowa z wykonawcą 18-kilometrowego odcinka S7, który rozpoczynał będzie się w rejonie ul. Igołomskiej i poprowadzony zostanie w kierunku województwa świętokrzyskiego, do węzła Widoma, została podpisana dopiero we wrześniu 2018 r. To jednak i tak nie przyniosło przełomu. - Projektant działający na rzecz GDDKiA, a konkretnie na zlecenie wykonawcy wschodniej obwodnicy, pojawił się dopiero pod koniec roku - informował Jan Machowski, zaznaczając, że w ZIM teoretycznie mogli wstrzymać przygotowywanie dokumentacji projektowej dla ul. Kocmyrzowskiej do czasu pojawienia się projektanta wschodniej obwodnicy, ale - jego zdaniem - to byłoby niezgodne z treścią umowy.

W GDDKiA przekonywali z kolei, że we wrześniu 2018 spotkali się z przedstawicielami ZIM, na którym mieli poinformować ich o uwagach do część pomysłów dotyczących połączenia ul. Kocmyrzowskiej z obwodnicą. - Projektant miasta wszedł zakresem rozbudowy ul. Kocmyrzowskiej w naszą działkę, by ominąć inną z nieuregulowanym stanem prawnym. W takiej sytuacji GDDKiA nie mogłaby uzyskać pozwolenia na budowę S7 - m.in. takich argumentów używa Iwona Mikrut, rzeczniczka GDDKiA.

W grudniu 2018 r. wybrany przez urzędników projektant złożył wniosek o wydanie pozwolenia na przebudowę ul. Kocmyrzowskiej. Wojewoda małopolski - rozpatrujący dokument - zwrócić miał się o opinię do GDDKiA. A ta instytucja... negatywnie zaopiniowała zaproponowane rozwiązanie. - Przedstawiony projekt nie uwzględniał zapisów wstępnego porozumienia i ustaleń ze spotkania - przekonywała Iwona Mikrut.

Ostatecznie pozostawiony bez rozpatrzenia został - złożony w grudniu 2018 roku przez Budimex - wniosek o Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej (ZRID) dla rozbudowy ul. Kocmyrzowskiej

Przełom nastąpił dopiero teraz.

– Dobra informacja jest taka, że projektanci naszej inwestycji, czyli rozbudowy ul. Kocmyrzowskiej oraz projektanci budowy drogi ekspresowej S7, uzgodnili techniczne rozwiązania połączenia obu zadań, co otwiera drogę m.in. do ponownego uzyskania wszystkich wymaganych opinii i uzgodnień dla rozbudowy ul. Kocmyrzowskiej, a następnie do złożenia wniosku o Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej (ZRID) – informuje Łukasz Szewczyk, p.o. dyrektora Zarządu Inwestycji Miejskich w Krakowie.

Urzędnicy przekonują, że obecnie Budimex pracuje nad aktualizacją rozwiązań projektowych w oparciu o uzgodnienie z GDDKiA. Będą one sukcesywnie uzgadniane i opiniowane przez poszczególne jednostki, zarządcę dróg, czy właścicieli sieci.

– Ta sytuacja sprawia jednak, że wniosek o ZRID będzie złożony dopiero za około pół roku – przyznaje jednak wprost dyrektor ZIM w Krakowie. Należy więc założyć, że nie uda się wykonać tego zadania w pierwotnie zakładanym terminie, czyli w I kwartale 2022 roku.

Realny scenariusz jest taki, że rozbudowa ul. Kocmyrzowskiej rozpocznie się dopiero w 2021 roku i potrwa przynajmniej do 2023 roku.

Co więcej, okazuje się, że wykonawca inwestycji, chce od miasta dodatkowych pieniędzy.

- Są dodatkowe roszczenia ze strony Budimexu na kwotę ok. 20 mln zł. To jest częściowo uprawnione zwiększonym zakresem prac, który pojawił się w wyniku ustaleń naszych z PKP i GDDKiA oraz w związku ze wzrostem cen materiałów - przyznaje wiceprezydent Krakowa ds. inwestycji Andrzej Kulig.

Zgodnie z pierwotną umową koszt przebudowy ul. Kocmyrzowskiej wynieść miał ok. 97 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Motoryzacja

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Anty machlojski

Głosujecie na machlojskiego to się teraz pi3rdolnijcie w pierś. Kpina i żałoba. Ta cholerna droga domaga się remontu od ponad 20 lat!!!

Jaką siłą jest ten śmierdzący magistrat skoro nie potrafi zrobić tego od ponad 20 lat? Nieudolne partacze, nieroby i cyniczni kolesie.

e
emer
21 października, 16:19, Krakus:

Gdyby prywatna firma tak "planowała i realizowała", jak decydenci w ww. artykule, to zbankrutowałaby w pół roku.

panowie z PO.RP rządzicie w Krakowie 18 lat wraz zpanem Prezydentem za każdym razem przed wyborami obiecujecie gruszki na wierzbie a po wyborach nic się nieda !!!po prostu rzadza politolodzy a nie fachowcy i tak Krakow zablokowany.bo drogi wylotpwe z Krakowa sa takie same jak za Cara i Cesarza .DO roboty Panowie!!!!!!

H
Hutnik
21 października, 15:12, MAX:

REALNY SCENARIUSZ POWINIEN BYC TAKI ,ZE WSZYSTKICH NIEUDACZNIKÓW NAZYWAJACYCH SIE URZEDNIKAMI ZWOLNIC !!!!!! ,A ULICE KOCMYRZOWSKA KIEROWCY I WSZYSCY LUDZIE Z SASIEDZTWA POWINNI ZABLOKOWAC ,OTO MOJ SCENARJUSZ NA NIEDOLNOSC URZEDNICZA ,BO JAK DŁUGO MOZNA Z LUDZI ROBIC IDIOTÓW?

Popieram, Klika Urzędnicza w Krakowie to kupa nieudaczników - do zwolnienia. Mam nadzieję że nie dostają nagród za taką pracę.

O
Olo

Tak się dzieje jak Prezydent Machlojek ma w d..e wyborców

b
br

Teraz, po spodziewanym wyautowaniu min. Adamczyka z rządu, może być kicha na budowie S7. To już zupełnie nie da się przebudować tej nieszczęsnej Kocmyrzowskiej, uzależnionej od generalnych dróg.

K
Krakus

Gdyby prywatna firma tak "planowała i realizowała", jak decydenci w ww. artykule, to zbankrutowałaby w pół roku.

k
krk

niech blokują tę drogę traktorami, bo to im zależy głównie

M
MAX

REALNY SCENARIUSZ POWINIEN BYC TAKI ,ZE WSZYSTKICH NIEUDACZNIKÓW NAZYWAJACYCH SIE URZEDNIKAMI ZWOLNIC !!!!!! ,A ULICE KOCMYRZOWSKA KIEROWCY I WSZYSCY LUDZIE Z SASIEDZTWA POWINNI ZABLOKOWAC ,OTO MOJ SCENARJUSZ NA NIEDOLNOSC URZEDNICZA ,BO JAK DŁUGO MOZNA Z LUDZI ROBIC IDIOTÓW?

z
zło

Kraków powinien zmienić nazwę na Niedasie !

G
Gość

Hahaha jakie to żałosne przed wyborami planowali i gadali że wszystko będą budować i remontowac a po wyborach ze wszystkiego sie wycofali. Szkoda chodzić na wybory nastepne zbojkotuje

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska