https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: wielu terenom zielonym grozi zabudowa [MAPA]

Piotr Rąpalski
grafika: Bogdan Nowak
Na najcenniejszym terenie zielonym w Młynówce Królewskiej ma stanąć 7-piętrowy blok. To przykład tego, jak miasto przegrywa walkę z deweloperami. A terenów zielonych zagrożonych zabudową, jak Młynówka, jest w Krakowie więcej.

Problem tkwi w tym, że przez złe prawo nie można powstrzymać wydania pozwoleń budowlanych. Dla ratowania sytuacji miasto chce uchwalać ochronne plany zagospodarowania przestrzennego zanim inwestorzy pozwolenia dostaną. Nie zawsze się to udaje, a jeśli już, to prawnicy skarżą plany w sądzie i te są unieważniane.

Podczas burzliwej debaty w magistracie mieszkańcy okolic Młynówki Królewskiej zasypali urzędników pytaniami. Interesowali się, dlaczego wydano zgodę na budowę?

- Dwa razy odmawialiśmy jej wydania, ale inwestor poszedł do sądu i sprawę wygrał - tłumaczyła Elżbieta Koterba, zastępca prezydenta miasta. Na pytanie, dlaczego wcześniej nie dało się zrobić planu, urząd odpowiada, że był on na dalszym miejscu w harmonogramie prac. Do robienia planów potrzebne są pieniądze i specjaliści. Jednego i drugiego brakuje. - Kiedy półtora roku temu przyszłam do urzędu, od razu rozpoczęłam pracę nad planami dla tego terenu - zapewnia Koterba. Teraz urzędnicy spieszą się z uchwaleniem aż czterech planów dla Młynówki, by ocalić pozostałe skrawki zieleni, którymi zainteresowani są kolejni deweloperzy.

- Dlaczego cztery plany, a nie jeden? - pytali mieszkańcy. Urzędnicy tłumaczyli, że lepiej robić kilka dla mniejszych terenów. Plan robi się wtedy szybciej, bo mniej osób domaga się zmian w trakcie projektowania. To też mniej firm, których prawnicy skarżą plan.

A inne tereny zielone w Krakowie zagrożone zabudową? Choćby ten przy ul. Rakowickiej. Tam amerykańska firma Hines prowadzi już budowę osiedla. Wcześniej był tu zielony teren należący do armii. Na wojskowym gruncie planu sporządzać nie było wolno. Niespodziewanie został on sprzedany, a firma szybko uzyskała pozwolenia budowlane. Na plan było już za późno.
Osiedle domów zakryje też Wesołą Polanę na Woli Justowskiej.

- A mamy już kolejną groźną inwestycję. Przy hotelu obok ul. Morelowej, na terenie zielonym, inwestor chce stawiać wielką halę - mówi Andrzej Hawranek, radny dzielnicy Zwierzyniec. Zaopiniowano ją negatywnie, ale to nie pomoże, bo tu też nie ma planu.
Walka w sądach trwa o zielone okolice parku Dębnickiego, w którego części deweloper chce postawić blok. Teren ma być chroniony planem obejmującym bulwary Wisły, ale prace nad nim się przeciągają.

Bez planu pozostaje też ostatni teren zielony na Woli Duchackiej. To stary park z oczkami wodnymi. Właściciel chce tam budować domy, ale na razie miasto skłoniło go do negocjacji w sprawie wymiany gruntów.

Planem udało się ostatnio powstrzymać budowę osiedla kilkudziesięciu dwupiętrowych domów w okolicy Wzgórza bł. Bronisławy.
Z tych powodów Kraków przyspieszył z planowaniem. W 2003 r. zaledwie 10 planami było pokryte tylko 1,5 proc. jego powierzchni. Dziś planów mamy 86, co daje 36 proc. A sporządzanych jest prawie 60 kolejnych. Ale nawet plan nie gwarantuje pełnej ochrony, bo plany można skarżyć. Dlatego np. uchwalony plan dla Małych Błoń (okolice Cichego Kącika), który już został zaskarżony przez deweloperów, jest wykonywany raz jeszcze. Wszystkich zaskarżonych planów mamy już 21! Co ciekawe, miasto musi planować zgodnie z tzw. studium - czyli planem ogólnym dla całego Krakowa, a wydawane deweloperom pozwolenia zgodne ze studium już być nie muszą. Już cztery lata temu rząd zapowiadał zmiany odpowiednich ustaw. I nic.

- To skandal, że z tą patologią nic nie zrobiono - oburza się poseł Andrzej Adamczyk (PiS). - Na szczęście ostatnio sprawą zajął się wywodzący się z Krakowa wiceminister infrastruktury Janusz Żbik. Zmiany są już konsultowane. Z początkiem 2013 r. zajmie się nimi Sejm.

Małopolska kolesi z partyjnego nadania sporo nas kosztuje. Sprawdź, kto zajmuje "ciepłe" posady w regionie!

Trwa konkurs na Miss Lata. Zgłoś swoją kandydaturę!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 22

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Michał
Interesujące, a myślałem, że pod budowę hali wycięto 230 drzew. Tam była piękna łąka, cisza, spokój i relaks. Teraz z jednej strony płot(ogród doświadczeń), z drugiej 29metrowa hala, a w niej 70 imprez rocznie, żegnaj ciszo i spokoju w byłym ukochanym parku lotników.
l
lucek
to ja sobie skład nawozu postawię pod twoim oknem i bedziemy sie do siebie szeroko usmiechać z okien :))) polecam Ci wierszyk " Paweł i Gaweł "
p
psia kupa
a jak ty srasz to gdzie twoje odchody trafiają? do nieba? Gale bokserskie...no pełną gębą kultura mordobicia, koncerty umpcyk umpcyk, leć sobie na stadion pupą do góry poleżeć po dniu picia wódki na krótkiej, zadbanej trawce. Mistrzostwa w siatkówce będą.....tia, stadion tez mamy i co na nim będzie? Derby Krakowa kurde mać? Masz dostep do biletów, masz kasę to masz super imprezy, ee już mi się komentować odechciało. Wszystko Panie Ładny można ale z głową!!! i korzystać i udostępniać i mądrze gospodarować również tym co JUŻ ZBUDOWANO, za nasze pieniądze.
M
Maurys
Byłem ostatnio w Krakowie rok temu, urodziłem się w tym mieście, planowałem powrót, lecz po przemieszkaniu tam 6 miesięcy uciekłem z krzykiem.
Zabudować łatwo, a budujcie i uduście się kochaniu radni w tym swoim grajdole.
Nie ma parkingów, i nikt o tym nie myśli, najlepiej wprowadzić kolejne zakazy...
Moi wszyscy znajomi z przed lat wyjechali, uprzedzali mnie że w Krakowie nie da się żyć.
Tak to prawda, nie da się, wieś jest zachwycona, są tłumy ludzi, tramwaje, autobusy, podkarpackie podbiło to miasto...tania , wóda, tanie dziwki, złodzieje...to jest teraz wizytówka...Pięknie!!! jest mi wstyd że się tam urodziłem i zmarnowałem młodość.
G
Gość
Widać nie zrozumiałeś postu. Nie chodzi o zasadność budowy Hali, tylko sposób wydania decyzji administracyjnej. Taką argumentacją jak Twoja, może posłużyć się każdy - jak miasto może budować gdzie i co chce, to dlaczego nie może zrobić tego developer? A to, że park był w stanie jakim był, świadczy tylko o tym jak miasto troszczy się o tereny zielone. Podobnie można argumentować że Zakrzówek to chwasty, badyle i zarośla pełne kleszczy. Jeżeli obowiązują zasady - to bardzo proszę wszystkich.
M
Marqus
z tego wynikała konkretna cena, a teraz ktoś łamie przepisy i jednocześnie obniża wartość mojej nieruchomości. Jak ktoś postawi chlew albo kurnik koło Twojej chaty to zmienisz zaraz zdanie. Mnie nie chodzi o tralki na balkonach albo kolor elewacji - gość zwyczajnie buduje na sprzedaż i obchodzą go tylko metry kwadratowe więc mnie okrada.
C
Chl
Po prostu, ani urzędnik ani Ty nie macie moralnego prawa, co chce ktoś sobie postawić na swojej działce. Chcesz decydować, to kup sobie ziemię a chroń przed zabudową. Kultywuj pastwisko. Absurdem jest, że ktoś ma się prosić urzędnik o pozwolenie na budowę.
e
eko
A wystarczyło tylko wyznaczyć tereny zielone do ochrony i w 1 kolejności stworzyć dla nich plany ochronne. I tyle....
A gdzie się podziały: niezbędne do ochrony sieci parków rzecznych? A gdzie promowane: w każdej dzielnicy park dla rodziny?
Jak to jest ,że prawnicy deweloperów wygrywają sprawy, a prawnicy miejscy - nie
Myślę,że im się nie chce.... i nie potrafią. Po co i tak kasę dostaną - z naszych podatków. Zastanawiam się czy aby nie płacić w innej gminie,gdzie słuchają głosu mieszkańców.
j
janek
odnosze wrażenie że jedynie są dywelopery, benefecjenty "przetargów" i znajomi urzędasów.
f
ffddfdfdffd
Zamiast się cieszyć, że będzie najnowocześniejsza hala w Polsce w KrK i będą super imprezy - koncerty, gale bokserskie, mistrzostwa w siatkówce i masa innych to jeszcze narzeka ... dramat. To jest najlepsze miejsce na taką halę - super dojazd, same 4 pasmowe drogi, blisko z każdej części KrK i jeszcze tramwaj pod nosem od południa i północy ... a park masz kawałek dalej na północ, bliżej al. Jana Pawła. Tam gdzie budują hale były pastwiska (czyt. łąki) na których tylko psy srały, a w lecie nawet poleżeć na słońcu się nie dało, bo nikt tego nie kosił - wielki mi park ...
G
Gość
Wystarczy spojrzeć na mapkę i widać gdzie te 36% jest wyrobione. Duży % to olbrzymie obszary wschodnich rubieży Nowej Huty, gdzie nikomu plan nie był potrzebny. Mało tam jest budowane, nie ma co chronić. Fajnie byłoby zobaczyć mapę inwestycji kontra mapę planów zagospodarowanie. Największe inwestycje toczą się tam gdzie nie ma planów, ani nikt nad nimi nie pracuje. Np. w okolicach Plazy powstaje Ruczaj-Bis. Ponadto ciekaw jestem jak miasto uzyskało W-Z na Halę Widowiskowo-Sportową. Przecież powstaje ona na terenie parku miejskiego, a w bezpośrednim sąsiedztwie nie ma tak wielkich i wysokich budynków.
a
abc
ciekawe ile w takim przypadku wyniosław łapówka...bo decyzja na pewno za darmo nie poszła...
K
Krakus
Tak jak widac Urzad Miasta szanuje mieszkancow i tereny zielone.Developer wygrywa bo tak przezydentowi i cajej jego swicie tak odpowiada maja z tego korzysci
d
doradca
przychylność ogólna - to nie prawda, że miasto nic nie może - musi tylko chcieć......a z tym jest ciężko- czemu??? - dopowiedz sobie sam. Kraków nie jest wielkim miastem jak Wiedń i tworzenie latami planów jest niewynaczalne....- pierwszy plan postał w 1939 roku!!!!!
P
Podpisany
w której rządzą niedouczeni urzędnicy-łapownicy.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska