Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Willa Stronnictwa Demokratycznego została już dawno sprzedana. Czy coś się w niej zmieniło?

Gabriela Ryś
Kraków. Kamienica przy ulicy Batorego 14 liczy 1,2 tys. metrów, ma atrakcyjne położenie, ale nie jest w najlepszym stanie. Jest wpisana do rejestru zabytków. Wartość całej nieruchomości - budynku o powierzchni 1,2 tys. metrów i 20-arowej działki, na której on się znajduje - szacowana była w 2012 roku na ok. 13 milionów złotych.
Kraków. Kamienica przy ulicy Batorego 14 liczy 1,2 tys. metrów, ma atrakcyjne położenie, ale nie jest w najlepszym stanie. Jest wpisana do rejestru zabytków. Wartość całej nieruchomości - budynku o powierzchni 1,2 tys. metrów i 20-arowej działki, na której on się znajduje - szacowana była w 2012 roku na ok. 13 milionów złotych. Gabriela Ryś
Przy ulicy Batorego 14 w Krakowie znajduję się zabytkowa, neorenesansowa willa, gdzie przez dekady mieściła się siedziba Stronnictwa Demokratycznego. Obiekt powstał w latach 1884-1885, a jego autorem jest Tadeusz Stryjeński. W 2009 roku przewodniczącym SD został Paweł Piskorski, który rozpoczął wyprzedawanie majątku partii, włącznie z pięknym pałacykiem w Krakowie. Co dzieje się z tą budowlą teraz? Czy ktoś w niej przebywa? Czy są z nią związane jakieś plany? Próbowaliśmy znaleźć odpowiedzi na te pytania.

Dziewiętnastowieczna kamienica przy ulicy Batorego 14, była siedziba Stronnictwa Demokratycznego, jest wpisana do rejestru zabytków. W skład nieruchomości, oprócz budynku o powierzchni ponad tysiąca metrów kwadratowych, wchodzi również działka, na której on się znajduje. Jest ogrodzony oraz wyróżnia się na tle innych budynków. Dwupiętrowy, niskopoziomowy z płaskim dachem – jest piękną wizytówką ulicy Batorego. Jest symetryczny, proporcjonalny, posiada pewną harmonię oraz prostotę. Mimo wszystko cechuje go monumentalność oraz przykuwa swoją uwagę. Przechodząc ulicą Batorego nie pozostaje się obojętnym na ten budynek.

W 2009 roku, kiedy Paweł Piskorski rozpoczął sprzedaż majątku Stronnictwa Demokratycznego, zaznaczał, że jeśli się to nie uda to nieruchomość zostanie kupiona przez warszawską Fundację Samorządność i Demokracja. Fundację, która została założona przez członków stronnictwa. Pałacyk wyceniono wtedy na około 17 milionów i ostatecznie został przejęty przez tą instytucję. W 2010 roku, na ponad rok, Paweł Piskorski został wyrokiem sądu wykreślony z ewidencji partii politycznych jako przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego. Rozpoczęła się chęć odzyskania siedziby SD w Krakowie, ponieważ przynosiła ona partii niezłe zyski poprzez wynajmowanie większości powierzchni. Krzysztof Góralczyk, który stał się nowym prezesem partii zaczął podejmować te próby – zamierzał wtedy zwrócić się z wnioskiem o wykreślenie władz fundacji z KRS.

Jednak w 2011 roku Paweł Piskorski odwołał się od swojego wyroku i 7 marca Sąd Apelacyjny zdecydował o ponownym wpisaniu go do rejestru jako przewodniczącego partii. Pałacyk należał nadal do Fundacji Samorządności i Demokracja, ale w jej władzach nie było nikogo z Krakowa. Budynek stoi więc nieużywany od wielu lat, na co wskazuje też jego zaniedbany stan. Piskorski po objęciu ponownie władzy w SD podejmował próby sprzedania tego budynku. Zapytaliśmy urzędników miasta Kraków o to, kto aktualnie jest właścicielem tego budynku:

- W bazie ewidencji gruntów i budynków pod adresem przy ul. Batorego 14 widnieje zapis prawa własności na rzecz osoby fizycznej. Nieruchomość ta była przedmiotem obrotu-sprzedaży. W 2009 roku Stronnictwo Demokratyczne sprzedało udziały Fundacji Samorządność i Demokracja (przy posiadaniu już większości udziału do nieruchomości), czyli Fundacja Samorządność i Demokracja stała się właścicielem całości. Natomiast w 2013 roku Fundacja Samorządność i Demokracja sprzedała osobie fizycznej tę nieruchomość - poinformowała nas Emilia Król z Urzędu Miasta Kraków.

Zapytaliśmy również małopolskiego Konserwatora Zabytków o to czy są związane jakieś plany z zagospodarowaniem willi, ale odpowiedzi nadal nie otrzymaliśmy. Budynek od 2013 roku należy do osoby fizycznej, więc próbowaliśmy bezpośrednio dowiedzieć się czy ktoś w nim przebywa lub czy coś się w nim dzieje. Okna na górze są pozasłaniane, a na dolnych parapetach widać kilka narzędzi do remontów. Jednak w środku nikogo nie ma. Przed willą, która jest ogrodzona, zawsze stoją te same samochody, brama jest zamknięta, a domofon nie działa. Nieruchomość jest opustoszała i wokół niej nic się nie zmienia. Od ścian odpada tynk, okna są stare, a w ogrodzie usychają rośliny. Jakie są przyszłe losy zabytkowej willi? Czy aktualny właściciel ma na nią jakieś plany? Dlaczego po kupieniu pałacyku przez osobę prywatną nic się w nim nie zmieniło?

Te pytania pozostają zagadką, jednak do tematu będziemy wracać.

Wzrósł koszt produkcji wędlin

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska