Strefa czystego transportu, którą urzędnicy chcą wprowadzić na Kazimierzu, ma na celu ograniczenie ruchu samochodów. Pierwotna wersja projektu zmian wzbudziła ogromne kontrowersje. Zgodnie z nią do strefy miały mieć możliwość wjazdu tylko auta w pełni elektryczne. Oprócz tego mieszkańcy, taksówki, pojazdy służb i pocztowe, wolnobieżne pojazdy elektryczne oraz należące do niepełnosprawnych. Z tej listy zostali wykluczeni przedsiębiorcy. Oni mogliby wjeżdżać do strefy tylko w godzinach dostaw towaru. Największy ukłon urzędnicy zrobili właśnie wobec nich, modyfikując zapisy w projekcie zmian, które przedstawili wczoraj podczas Komisji Infrastruktury Rady Miasta Krakowa.
Zgodnie z aktualną propozycją, przedsiębiorcy, którzy mają zarejestrowaną działalność na obszarze planowanej strefy, będą mogli do niej wjechać swoimi samochodami także poza godzinami dostaw towaru. Oznacza to, że będą mogli dowozić potrzebne produkty cały czas. Taką możliwość będą mieli do 31 grudnia 2025 r. Po tym terminie, jeśli nie kupią samochodu elektrycznego, do strefy już nie wjadą. To wzbudza kontrowersje, bo - jak podnosili przedsiębiorcy, którzy byli na wczorajszej komisji - taki zakup to duży koszt.
Bartosz Piłat z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu uspokaja. - Po pierwsze: mówimy o okresie siedmiu lat. Coś, co dzisiaj jest nowością, wtedy na pewno będzie tańsze - przekonuje Piłat. Dodaje, że rozważane są też pomysły np. dotacji na zakup takich samochodów. - Ale o konkretach trudno teraz mówić - kwituje.
W nowym projekcie urzędnicy wprowadzili większe restrykcje względem taksówkarzy. Oni też nie wjadą do strefy po 31 grudnia 2025 r., jeśli nie wymienią auta na w pełni elektryczne.
- Uznaliśmy, że ze względu na nie najniższy wiek taboru taksówkarskiego w Krakowie dodanie takiego zapisu będzie słuszne - mówi Bartosz Piłat.
Mieszkańcy mają wątpliwości, czy nowe przepisy - jeśli na ich wejście w życie zgodzą się radni miejscy - będą skutecznie egzekwowane. ZIKiT przekonuje, że będą i przedstawia konkretne, choć nie do końca dopracowane pomysły. Urzędnicy chcą wprowadzić identyfikatory mieszkańca i przedsiębiorcy, o które zainteresowani będą mogli wystąpić do tej miejskiej jednostki. Mają one ułatwić strażnikom miejskim prowadzenie kontroli przestrzegania przepisów.
Tyle że zgodnie z aktualną propozycją identyfikatory... nie będą obowiązkowe. A to może przecież ułatwić wjazd do strefy osobom nieupoważnionym. Urzędnicy przekonują jednak, że są też inne sposoby, by w prosty sposób sprawdzić, czy dana osoba jest np. mieszkańcem. W niektórych przypadkach wystarczy dowód osobisty.
Jeśli chodzi z kolei o przedsiębiorców, to aby zapobiec ewentualnym nadużyciom, każdy z nich będzie mógł wystąpić tylko o jeden identyfikator. Nie ma więc zdaniem urzędników ryzyka, że w oparciu o ten dokument do strefy będą wjeżdżać np. wszyscy pracownicy lokalu itp.
Zakres strefy czystego transportu „Kazimierz”:
ul. Miodowa na odcinku od ul. Krakowskiej do ul. Bożego Ciała, ul. Bożego Ciała na odcinku od ul. Św. Wawrzyńca do ul. Miodowej, ul. Meiselsa na odcinku od placu Nowego do ślepego zakończenia za ul. Bożego Ciała, ul. Józefa, ul. Nowa, pl. Nowy, ul. Estery, ul. Warszauera, ul. Kupa, ul. Izaaka, ul. Jakuba, ul. Wąska, Bartosza, plac Bawół, ul. Szeroka, ul. Ciemna, ul. Lewkowa, ul. Na Przejściu.
Konsultacje
Zasady prowadzenia konsultacji zostały przez urzędników zmienione. Stało się tak, jak poinformował ZIKiT, w związku z agresywnym zachowaniem niektórych uczestników. Mieszkańcom pozostaje teraz składanie uwag i wniosków w siedzibie ZIKiT przy ul. Centralnej. Konsultacje będą prowadzone do 14 września.
FLESZ: Emerytury dla matek - kto będzie je dostawał?
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
