https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: woda zalewa podziemne muzeum

Piotr Rąpalski
Piotr Rąpalski
Podczas opadów deszczu do muzeum w podziemiach Rynku Głównego wdziera się woda. Urzędnicy nakazali ogrodzić fontannę-piramidę w okolicy, w której znajduje się źródło przecieku. Uszczelnianie płyty Rynku ma potrwać około dwóch tygodni. Krakusi pytają jednak, jak to możliwe, że podziemne muzeum, na które wydano 45 milionów złotych, nie jest odporne na deszcz.

Fontannę otoczył blaszany parkan. Piramida ciągle świeci w nocy, ale zza ogrodzenia widać tylko jej kawałek. - Znów coś tam grzebią. Ponoć zalewa muzeum - mówi kwiaciarka z Rynku. - Brzydka fontanna i wadliwe muzeum. Szkoda tylko, że za nasze pieniądze - komentuje Oskar Milczyński, krakowianin.

Pod fontanną w muzeum wystawiona jest makieta średniowiecznego Krakowa. Przeciekająca woda kapie wprost na nią. Nieopodal znajdują się też elektroniczne urządzenia, w tym ekrany wyświetlające wizualizacje dotyczące zamierzchłej przeszłości Krakowa.

Kraków: podziemne muzeum polskim Wydarzeniem Roku!

Władze muzeum, gdy pojawia się woda, odłączają elektronikę. Rozważają też przykrycie makiety szklanym kloszem. Jej wykonanie kosztowało bowiem około 100 tys. złotych.

Szkoda, że najnowocześniejsze muzeum podziemne na świecie, którym szczyci się Kraków, boryka się ciągle z problemami. Te utrudniają zwiedzanie ekspozycji. Podobnie, jak wystawiane w miejscach przecieków wiaderka i pracujące z mopami w ręku sprzątaczki.

Urzędnicy zapewniają, że przeciek i jego źródło zostaną usunięte. - Trwa uszczelnianie płyty Rynku, by woda nie dostawała się do wnętrza muzeum. Prace potrwają do dwóch tygodni - informuje Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
Zapewnia, że sama fontanna nie stanowi problemu. Pracuje w obiegu zamkniętym i to nie ona przecieka. - Jest oczyszczona i gotowa do uruchomienia. Będzie to możliwe po uszczelnieniu płyty Rynku - dodaje Bartlewicz.

Muzeum otwarto we wrześniu 2010 roku. Już wtedy zwiedzający widzieli ślady przecieków. Później przyszła zima, opadów deszczu nie było i problem jakby zniknął. Możliwe jednak, że mrozy przyczyniły się do uszkodzenia płyty Rynku i teraz mamy większy kłopot.
Z naprawami trzeba się spieszyć, gdyż w nadchodzących dniach zapowiadane są opady. Maj, jak nauczył nas poprzedni rok, to przecież miesiąc obfitych deszczów.

Zobacz także: Kraków: Wieża Mariacka czynna dla zwiedzających

Poza cieknącą wodą od początku utrapieniem muzeum jest wilgoć. Ta powoduje pojawianie się grzyba, który trzeba co jakiś czas usuwać. - Płyta Rynku posiada podstawowy błąd projektowy. Jest to brak izolacji termicznej - mówi mgr inż. Janusz Pieńkowski. Wielokrotnie pisał w tej sprawie do prezydenta miasta.

Twierdzi, że różnica temperatur na powierzchni i wewnątrz muzeum powoduje skraplanie się pary na stropach. To idealne środowisko do pojawiania się grzyba. Ten szkodzi zabytkom i zdrowiu zwiedzających. W 2008 roku, jeszcze podczas prac nad muzeum, walczyła z nim specjalistyczna firma Nanopac. Ogłoszono wtedy triumfalne zwycięstwo. Przedwcześnie, bo problem pozostał.
W muzeum pod Rynkiem Głównym miało przybywać zabytków, nowych multimedialnych atrakcji, a z nimi turystów. Na razie jednak stałymi bywalcami są siły natury.

Kraków: podziemne muzeum polskim Wydarzeniem Roku!

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Zabił syna ciosem w klatkę piersiową!
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
AJD
... to wcale nie jest śmieszne.To jest smutne,że w naszym wspaniałym mieście i kraju rządza rożni ludzie,którzy znają się na wszystkim czyli na niczym i za nic nie odpowiadają.A śp Pan Profesor Wiktor Zin podobno powiedział po pierwszych odkrywkach przy fundamentach Sukiennic,że groby nalezy uszanować a dół zasypać.Zrobiono odwrotnie "ciekawe czaszki " eksponowano w gablotkach a piękną fontannę Profesora zastąpioną najtańszą formą zamknięcia luku montażowego w formie piramidki- akwarium w technologii lat 70-tych ub.wieku.Niebywałe ale prawdziwe.
L
LKJ:L:KJ
A co byście chcieli innego jak budową podziemi zajmował się politolog i leśnik ,którzy wprawdzie o mało nie rozpętali o to wojny w Krakowie ale efekty inwestycyjne są jakie są . Nie sztuka mieć pomysł lecz sztuka przekształcić go w sukces a nie w dziadostwo .
k
krakus rodowity
..nad fontanną i częścią płyty rynku. to rozwiąże problem.
K
Krakus rodowity
Podziemia Rynku Głównego oraz fontana to Kicz i marnotrastwo publicznych pieniędzy!
s
smok
w tej chwili wróciłem z rynku . Kolejka do podziemi że aż hej. Ludzie stoja , czekaja a titanic tonie.
o
out
zawezwać największego, światowego eksperta od powodzi - cimoszewicza, szerzej znanego jako żydziątko-cimoszątko !! dał sobie radę w pakistanie i australii, w krakowie też sobie poradzi.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska