Łukasz W. był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania po zbrodni, do której doszło w 2005 r. Zaczęło się od tego, że odebrał telefon Macieja B. ps. „Mamuśka” poznanego na meczach Cracovii.
Zadzwonił i pożalił się, że z Dariuszem L. ps.„Lechu” dostali baty na imprezie w Domu Studenckim Żaczek. „Chińczyk” zjawił się z odsieczą. Zabrał nóż, który ukrył w kurtce i tasak, który wręczył „Mamuśce”. Był z nimi jeszcze „Lechu”, czyli Dariusz L. On do ręki wziął 70 cm konar. Tak uzbrojeni ruszyli w kierunku Żaczka.
Z opowieści „Mamuśki” wynikało, że wybrał się z „Lechem” i jego dziewczyną na imprezę. W Żaczku średnio się bawili, więc postanowili wracać. Gdy Beata D. przechodziła obok stanowiska DJ-a nieznany chłopak musnął dłonią jej włosy i przejechał po dekolcie. Jej chłopak skoczył do nieznajomego i doszło do scysji.
Bartłomiej D. ps. Rafter tłumaczył, że zaczepił dziewczynę przez pomyłkę natychmiast chciał przeprosić Beatę D., ale już nie zdążył. Dariusz L. wdał się z nim w przepychankę i wtedy doskoczył kolega „Raftera” Arkadiusz G. ps. Olo. Zaraz pojawił się i „Mamuśka” i doszło do rękoczynów między czterema panami.
Do akcji wkroczyli ochroniarze, którzy wyprosili z klubu dwóch awanturników. „Olo” i „Rafter” zostali w środku. Kwadrans po incydencie postanowili wyjść na zewnątrz. Nie przypuszczali, że to nie koniec wrażeń. „Mamuśka” zadzwonił do „Chińczyka” i we trzech z “Lechem” uzbrojeni w nóż, tasak i konar skoczyli do sprawców ich upokorzenia.
“Sprawcy kierowali się przy tym chęcią odwetu za wcześniejsze zajście zakończone usunięciem ich z lokalu. Motywowała ich urażona ambicja” - napisze potem sędzia w uzasadnieniu wyroku na Dariusza L. i Macieja B.
Doszło do ostrego zwarcia. „Rafter” został ranny, a “Olo” dostał cios w serce. Uderzenie zadał mu Łukasz W. ps. „Chińczyk” Dwaj sprawcy wpadli tylko tej samej nocy tylko „Chińczyk” zdołał się porę ukryć na 11 lat.
Sąd Okręgowy skazał na 5 lat więzienia Macieja B. ps. Mamuśka za użycia tasaka i udział w śmiertelnym pobiciu Arkadiusza G. Dariusz L. za posiadanie amfetaminy i udział w pobiciu „Ola” i „Raftera” i usłyszał wyrok 2 lat i 10 miesięcy więzienia. Ich wyroki są prawomocne. Teraz proces czeka Łukasza W.
Follow https://twitter.com/gaz_krakowskaZobacz także: Zapadł uniewinniający wyrok ws. picia piwa nad Wisłą. "To zwycięstwo obywatela, który przetestował system kontroli sądowej"
Źródło: TVN24