https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Wraki samochodów straszą na osiedlach. Zgłoś "nieruchomość"!

Joanna Dolna
Przy ul. Zakątek 7 stoi dłuższy czas porzucony samochód. Świadczą o tym zatopione w asfalcie opony - napisał EJ.
Przy ul. Zakątek 7 stoi dłuższy czas porzucony samochód. Świadczą o tym zatopione w asfalcie opony - napisał EJ. fot. EJ
W mieście brakuje miejsc parkingowych. Tymczasem na niektórych ulicach blokują je zardzewiałe, zapomniane pojazdy, w tym relikty minionej epoki.

Czy na Twoim osiedlu od lat stoi wrak? Daj nam znać! Użyj specjalnego formularza (Google Docs). Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Możesz przysyłać je także na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska

Iwona Folder z Prądnika Czerwonego zwróciła nam uwagę, że przy ul. Majora stoi żółty wartburg. Samochód blokuje chodnik od ponad 20 lat i psuje estetykę osiedla.

Widać to na zdjęciach z Google StreetView.

Zdjęcie z 2011 roku

Zdjęcie z 2014 roku

- Wielokrotnie przyjmowaliśmy zgłoszenia o tym samochodzie - mówi Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej, który sam mieszka w pobliżu i przyznaje, że wartburg od dawna spędza mu sen z powiek.

Jego właściciel, doskonale znany strażnikom, też zamieszkuje obok i widzi wartburga z okna, ale problemu już nie zauważa.

- Strażnicy rozmawiali z nim nieraz. Zawsze zapewniał, że w najbliższym czasie zajmie się swoim samochodem, naprawi go i w końcu uruchomi. Ponieważ jest zaparkowany na drodze wewnętrznej, ma obowiązkowe ubezpieczenie, rejestrację i nie zagraża bezpieczeństwu, nie jest możliwe jego odholowanie -tłumaczy Marek Anioł.

Po naszej interwencji strażnicy znów pojawili się przy Majora i kolejny raz nakłaniali właściciela wartburga do jego usunięcia.

Kolejna motoryzacyjna perełka z czasów PRL - żuk, również w żółtym kolorze, stoi na parkingu na osiedlu Cegielniana przy ul. Odrzańskiej, obok bloku nr 2.

- Mieszkańcy pisali skargi do spółdzielni, która jest właścicielem terenu, ale nic to nie dało - podkreśla Ewa Czuchaj, której 90-letnia mama mieszka przy ul. Odrzańskiej. Auto nie ma oznaczenia uprawniającego do parkowania. - Opony już przegnily, a całe auto jest zardzewiałe i paskudne. Bardzo byśmy chcieli się go pozbyć - zwraca uwagę pani Ewa.

Podobnie jak w przypadku z ulicy Majora, droga należy do spółdzielni, a auto ma rejestrację. Straż miejska nie może więc zlecić jego odholowania.

Wiceprezes spółdzielni Łukasz Mikrut wyjaśnia, że udało się ustalić nieoficjalnie, że właściciel pojazdu nie żyje, ale jego spadkobiercy niestety odcinają się od problemu porzuconego samochodu. - Nie wiemy, czy został komuś zapisany w spadku. Zgłosiliśmy sprawę policji, ale nie udostępniono nam danych - mówi Mikrut.

Rzecznik straży miejskiej informuje, że pojazd wielokrotnie zmieniał właściciela. - Obecnie ustalamy aktualnego. Będziemy go nakłaniać do usunięcia samochodu - obiecuje Marek Anioł.

Gdyby spółdzielnia odholowała auto na parking policyjny na własny koszt i opłacała miejsce parkingowe, mogłaby z powództwa cywilnego wystąpić do właściciela o zwrot kosztów. W ciągu ostatnich 8 lat udało się jej, we współpracy ze strażnikami, pozbyć 15 wraków. Pozostały jeszcze trzy.

Anioł zachęca, by zgłaszać zdezelowane auta. Jeśli nie mają tablic i można je uznać za odpady, do ich usunięcia zobowiązuje się właściciela terenu.

Czy na Twoim osiedlu od lat stoi wrak? Daj nam znać! Użyj specjalnego formularza (Google Docs). Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Możesz przysyłać je także na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
renofan
Ale ono jeździ ;) tylko ktoś mi przebił oponę (a resztę rozpompował) to stoi.... kupiłem sobie bmw7 (i kolejne safrane). poza tym fantastyczny pomnik francuskiej motoryzacji ;) 258km/h, i pierwsze kolorowe ekrany w europejskich autach - prawdziwy klasyk.
t
tato_polknalem_mikroskop
Wrosty pokroju renault laguny czy przegnitych fordów escortów należy tępić bez litości, ale samochodom z poprzedniej epoki (jak ten Wartburg, czy Żuk) jednak bym odpuścił. Ciężko już gdziekolwiek zobaczyć takie auta.
s
student prawa
Cytujesz art. 130a prawa o ruchu drogowym które nie obowiązuje na drogach wewnętrznych. Drogi wewnętrzne to jak prywatne podwórka, i tylko właściciel zarządca decyduje co sobie tam postawi. Może to być nawet zabytkowy wrak bez tablic i ubezpieczenia o wartości sentymentalnej, to jego podwórko.
a
azo
Iwona folder tez od dwudziestu la psuje krajobraz
s
student prawa
Tłumaczy się jak zawsze straż miejska a tłumaczyć powinien się WYŁĄCZNIE zarządca lub właściciel drogi bo tylko on może pojazd odholować. Czy ma tablice czy nie ma, to nie ma żadnego znaczenia. Znaczenie ma odpowiedź na pytanie gdzie obowiązuje prawo o ruchu drogowym a gdzie rządzi właściciel lub zarządca. Na drogach publicznych straż długo nie zwleka z odholowaniem na pozostałych drogach to nie ich problem.
.
Dla przeciętnego polaka to zbyt trudne do ogarnięcia...
M
M
Czy nikt nie zauwaza ze z urzędników podpowiada rozwiązanie ? "Nie możemu usunąc po ma tablice" .. wystarczy je odczepić co przecież nie jest trudne. Nastęnie zgłosić wrak bez tabli i ..odjedzie na lawecie.
Aby nie być posądzonym o kradzież tablic (to w końcu dokument) wystraczy je wsadzić "pod maskę" pojazdu .. nie ma kradzieć a tablic tam gdzie byc powinny również brak ... I PO KŁOPOCIE
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska