Życie Sylwi Piątek, jej męża Jarka i syna Patryka zmieniło się w jeden dzień. 10 stycznia 2015 roku kobieta jechała po prezent urodzinowy dla swojego chrześniaka. Chciała kupić mu łyżwy. Stojąc na przystanku zadzwoniła do swojego męża. Chwilę później wystąpił u niej zator w płucach.
Była dwukrotnie reanimowana, przez prawie 1,5 godziny, przy życiu podtrzymywała ją aparatura. - Pamiętam jak podszedł do mnie lekarz i powiedział, że Sylwii zostały 3, może 4, godziny życia i jeśli syn chciałaby się z nią pożegnać to, żeby przyszedł teraz - wspomina mąż Jarek.
Patryk jednak nie przyszedł, powiedział ojcu, że chce zapamiętać mamę taką jaka była. Uśmiechniętą, szczęśliwą. - Jestem kierowcą i rzadko byłem w domu, to żona wychowywała naszego syna, byli ze sobą bardzo zżyci - dodaje Jarek.
Po miesiącu przyszedł jednak do szpitala. Siedział przy mamie, mówił do niej, chciał się wygadać, tak jak zazwyczaj to robił. I choć lekarze tego nie potwierdzają, to rodzina Sylwii mocno wierzy w to, że to właśnie ta rozmowa i głos syna pobudziły kobietę do dalszej walki o życie.
Po sześciu tygodniach odzyskała przytomność, kolejne dwa spędziła na OIOM-ie. Wielokrotnie wracała do szpitala: była odwodniona, miała zakażenia i zapalenia płuc. Nie poddawała się ani na chwilę.
Przez ponad rok nie mówiła, nie mogła samodzielnie jeść, poruszać się. Wciąż jeździ na wózku inwalidzkim.
Dziś 41-letnia Sylwia na nowo uczy się mówić i poruszać. - Opiekujemy się nią wspólnie, ja, nasz 16-letni syn Patryk i rodzice Sylwii - dodaje Jarek. Ciągła rehabilitacja daje efekty, rodzina cieszy się z każdego, najmniejszego nawet, postępu. Sylwia ćwiczy trzy razy dziennie - raz z fizjoterapeutą, dwa razy z bliskimi.
Niestety, koszty rehabilitacji i leczenia są bardzo wysoki - sięgają około 6 tys. złotych miesięcznie. Jej mąż Jarek pracuje jako kierowca MPK, stara się podołać codziennym wyzwaniom, jednak jak mówi, wciąż brakuje im pieniędzy na leczenie.
Już od środy każdy z nas będzie mógł wspomóc rodzinę. Wszystko dzięki akcji „Tramwaj zwany pomaganiem” zorganizowanej przez Stowarzyszenie na Rzecz Nowej Konstytucji Kukiz’15.
- Dzięki dobrej woli MPK Kraków i współpracy z Fundacją „Słoneczko”, będziemy w tramwajach zbierać środki finansowe na powrót do zdrowia pani Sylwii Piątek. Zapraszamy wszystkich ludzi dobrej woli i o wrażliwym sercu do wsparcia naszej akcji - zachęca Piotr Kubiczek, prezes oddziału 13. Stowarzyszenia.
Akcja rozpoczyna się 24 stycznia i potrwa do 26 stycznia. Pieniądze będą zbierane w tramwajach jeżdżących na linii numer 8, w godzinach od 8 - 18. W zamian za bezpłatny przejazd będzie można złożyć datek na rzecz Sylwii.
To już trzecia akcja organizowana przez działaczy Stowarzyszenia Kukiz’15. - W maju zbieraliśmy w tramwajach na operację Miłosza, dzięki której będzie mógł chodzić. Mamy nadzieję, że i tym razem uda się zgromadzić jak największą kwotę - dodaje Kubiczek.
Pomóc Sylwii można także przekazując datki przelewając pieniądze na Caritas Archidiecezji Krakowskiej, ul. Michała Ossowskiego 5, 30-656 Kraków. Bank BSR o/Kraków ul. Dunajewskiego 7, nr konta: 58 85890006 0000 0011 1197 0001 z dopiskiem ,,leczenie Sylwii Piątek’’.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Miss Studniówki 2018. Zobacz najpiękniejsze dziewczyny!![]() | Nie znasz tych miejsc? Nie jesteś krakusem QUIZ![]() |
Ile tak naprawdę zarabiają kasjerzy? Wcale nie tak mało!![]() | Najlepsze dzielnice w Krakowie? RANKING![]() |