https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: wyrzucono go z kuratorium, będzie zarządzał szkołą

Anna Górska
Artur Dzigański nie sprawdził się jako kurator
Artur Dzigański nie sprawdził się jako kurator Wojtek Matusik
Nauczyciele z Zespołu Szkół nr 1 przy ul. Ułanów mówią o Arturze Dzigańskim "dyrektor przyniesiony w teczce". Nigdy w tej szkole nie pracował, nie był z nią związany. Odwołany w grudniu ze stanowiska kuratora oświaty pojawił się w niej zaledwie kilka dni temu. Dlaczego? Bo od 1 października został jej wicedyrektorem, choć nie dostał wymaganej ustawą opinii rady pedagogicznej. Ta ma zapaść dopiero dziś.

Pedagogom z ul. Ułanów nie podoba się, że decyzja o powołaniu Dzigańskiego podjęta została już w trakcie roku szkolnego. Dowiedzieli się o niej pod koniec września. Zaznaczają też, że zazwyczaj na stanowisko zastępcy dyrektora są wybierane osoby spośród zatrudnionych nauczycieli. Z nieznanych im powodów tym razem stało się inaczej.

- To dziwne, bo przecież jeszcze w sierpniu tego roku podczas rady pedagogicznej słyszeliśmy od dyrektora, że nie ma możliwości utrzymania etatu dla trzeciego zastępcy - zauważa jeden z nauczycieli zespołu (nazwisko do wiadomości redakcji). - Aż tu pod koniec września sytuacja diametralnie się zmieniła. Co gorsze, żeby go zatrudnić, nauczycielom odebrano część godzin. To nie jest w porządku wobec nich - dodaje nasz rozmówca.

Zobacz także: Kraków: miasto zakaże handlu w bramach?

Pedagodzy przyznają, że nie sprzeciwialiby się zatrudnieniu Artura Dzigańskiego w szkole, ale na stanowisku nauczyciela. Nie podoba im się jednak, że od razu dostał funkcję kierowniczą, tym bardziej, że nie sprawdził się w fotelu kuratora.

Twierdzą, że to, co słyszeli o Dzigańskim, ich przeraża. Stracił on bowiem stanowisko małopolskiego kuratora oświaty m.in za złe traktowanie podwładnych. Z jego powodu kilkunastu pracowników kuratorium, w tym dwóch dyrektorów wydziału, w ciągu roku odeszło z urzędu.

Odwołaniu Dzigańskiego przez wojewodę Kracika towarzyszyła atmosfera skandalu. Teraz pojawił się znowu. I to w szkole, w której jeszcze rok temu na utworzenie stanowiska wicedyrektora nie było pieniędzy. Z tego właśnie powodu Andrzej Cichoń, szef Zespołu Szkół przy Ułanów w 2009 musiał na polecenie urzędników miejskich zlikwidować stanowisko trzeciego zastępcy.

Przez rok liczba uczniów się nie zwiększyła. Tym razem jednak urzędnicy już nie mieli zastrzeżeń co do stworzenia etatu dla Dzigańskiego. Zapytaliśmy Andrzeja Cichonia, czy nie miał wątpliwości, gdy zatrudniał odwołanego kuratora. Twierdzi, że nie. - Powierzyłem mu zadania, które nie wymagają indywidualnych decyzji - tłumaczy. Dodaje, że poprosił Dzigańskiego o ustosunkowanie się do wszystkich medialnych publikacji, które ukazywały go w dziwnym świetle. Co usłyszał? - Że nie za bardzo zna powody swojego odwołania i żebym zapytał wojewodę - opowiada Cichoń.

Czym zajmie się nowy wicedyrektor ? Cichoń zlecił mu m.in. uaktualnienie statutu szkoły, będzie odpowiedzialny także za wewnętrzną kontrolą placówki. Jego przełożony jest przekonany, że Dzigański to świetny specjalista i poradzi sobie na stanowisku wicedyrektora. - W końcu był kuratorem, a także dyrektorem prywatnego liceum - kwituje dyr. Cichoń. Z Arturem Dzigańskim nie udało nam się wczoraj przez cały dzień skontaktować.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolscekryminalnamalopolska.pl

60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź nawww.szumowski.eu

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kulturka
burak jakich mało
g
gimi
Skoro jest taki kompetentny to dlaczego "wywali" go również z jego macierzystej szkoły prywatnej.Ten gość nie panuje nad swoimi emocjami i zupełnie nie szanuje ludzi.W ogóle sie nadaje do zarządzania ludzmi. Myśle , że to przypadek psychiatryczny , który powinien być leczony , a nie powierzać mu kierownicze stanowiska.
X
XWJ
Jak ja się cieszę, ze te wszystkie zmiany wprowadzają już po tym, jak skończyłem tą szkołę :)
x
xx
he p.Dzigański stracił prace w kuratorium później w szkole prywatnej(na czas pracy w kuratorium urlopowany) i teraz znalazł ciepły stołeczek. Jest to człowiek który kocha władzę.
I
ITK
WON Z TYM SYFEM!!!!
a
andrzej
Oczywiście powyższy post do "pokala"
a
andrzej
A coś kolega broni tego Dziegańskiego mocno - może tez stołeczek się szykuje? A co do tajemnicy to mam to gdzieś - nie pracuje tam hehehe
k
kos
Jest taka ustawa pn. Ustawa o systemie oświaty. Przeczytaj sobie, a jakbyś nie zrozumiał to poproś pana Artura Dzigańskiego, on ci wytłumaczy znaczenie literek.
D
Dziw
na emeryturę lub na urlop dla poratowania zdrowia. Niech powiedzą pracownicy szkoły prywatnej, jak się cieszyli, gdy ten człowiek odszedł. I dlaczego?
k
kos
Bo się go boją, gdyż pracować im się nie chce.
e
enter
No ale jak go nie chcą nauczyciele to chyba o czymś to świadczy??No ciekawe tyle ludzi przeciw?
p
pokal
Szanowny Panie kolego legalisto! Czy przypadkiem - ujawniając wynik głosowania - nie narusza pan tajemnicy rady pedagogicznej? Poza tym - obowiązek zasięgnięcia opinii jest wymogiem czysto formalnym i nie jest w żaden sposób wiążący dla dyrektora.
r
ramona
Na miejscu Kuratora Dzigańskiego wytoczyłbym pani redaktor proces o zniesławienie i naruszenie dóbr osobistych.
a
accord
Jak pan Dzigański chce zostać dyrektorem niech weźmie udział w konkursie. A do tego czasu zapraszamy do pracy z uczniami.
a
andrzej
A Rada zagłosowała przeciwko: 75% przeciwko, 6 % głosów niewaznych...no to chyba dyrektora wyniosa w teczce? Jak ktoś jest nieudacznikiem to chyba nie powinien rządzić w szkole za nasze poeniądze??
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska