Śledczy oskarżyli Adama H. i Jerzego Ch., którzy od nocy z 3 na 4 listopada 2013, r. przebywali na klatce kamienicy przy ul. Zacisze. Nocowali tam i załatwiali swoje potrzeby fizjologiczne. 6 listopada 2013 r. pani menadżer w jednej z firm mających tam swoją siedzibę, została poproszona przez pracownicę działu firmy, o pomoc w usunięciu mężczyzn z terenu budynku. Kiedy pokrzywdzona zeszła na dół zobaczyła dwóch mężczyzn.
- Poprosiła oskarżonych o opuszczenie budynku na co obaj powiedzieli do niej „sp… k…”. Pokrzywdzona poinformowała ich, że zadzwoni po policję, wówczas Adam H. zagroził, że ją zabije, że ma "kosę". Mówiąc to zrobił ruch ręką do kieszeni i zagroził jej użyciem noża. Widząc nóż pokrzywdzona przestraszyła się groźby i cofnęła się - relacjonuje rzecznik krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska.
Chwilę później wezwała policję. Wówczas to, według prokuratury, Jerzy Ch. powiedział do niej „ty su.., sprzedam Ci kosę”. Groźby wypowiedziane przez oskarżonych wzbudziły w pokrzywdzonej uzasadnioną obawę ich spełnienia.
Obaj oskarżeni nie przyznali się do winy. Adam H. stwierdził, że był uprzejmy i ani on, ani kolega żadnych gróźb nie stosował.
Jerzy Ch. przyznał natomiast, że to kolega był agresywny w stosunku do pani menadżer. On sam zaś nie robił nic, bo był bardzo pijany.
Obaj byli wielokrotnie karani przez sąd. Jerzemu Ch. grozi do dwóch lat więzienia, Adamowi H. - do 7,5 roku.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+