Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: zabił partnerkę pilniczkiem do paznokci

Artur Drożdżak
Piotr D. wyraził skruchę. Twierdzi, że nie chciał zabić
Piotr D. wyraził skruchę. Twierdzi, że nie chciał zabić Artur Drożdżak
Nie chciałem zabić Grażynki. Nie wiem, jak to się stało, chociaż faktycznie uderzyłem ją raz pilniczkiem do paznokci - mówił na rozpoczynającym się procesie Piotr D. ps. "Duzers". Przed krakowskim sądem odpowiada za zabójstwo partnerki. Grozi mu dożywocie.

Czytaj także: Psy wywęszyły narkotyki na balickim lotnisku

Z Grażyną K. byli parą od sześciu lat. Mieszkali przy ul. Mała Góra w krakowskim Podgórzu. Wcześniej 38-letni Piotr D. zachodził do kobiety i jej męża, ale gdy raz małżonek zastał żonę z "Duzersem" w łóżku, małżeństwo się skończyło rozwodem. Także Piotr D. rozstał się wtedy ze swoją żoną i związał z Grażyną K.

Oboje nadużywali alkoholu, urządzali w mieszkaniu libacje. Próbowali co prawda kuracji odwykowych, ale na próbach się kończyło. Piotr D. był dwukrotnie karany za rozbój i niepłacenie alimentów, kary odsiedział w więzieniu. Na osiedlu nie cieszył się najlepszą opinią. Często spotykał się z kolegami notowanymi przez policję.

Do tragicznego zajścia doszło 1 stycznia br. "Duzers" już dwa dni wcześniej zaczął świętować zbliżający się Nowy Rok. Pił z kolegami wódkę, a Grażyna K. piwo. Następnego dnia 38-latek kontynuował imprezę m.in. z Januszem G. ps. "Długi", Marcinem M. ps. "Maryna", Marcinem S. ps. "Strzałka", Andrzejem S. ps. "Motyl". Gdy goście wyszli, mężczyzna usnął. Obudził się 1 stycznia rano. Dzwonił do kolegów, że chce się z nimi spotkać, bo przecież nie wypili razem szampana.

Grażyna K. nie chciała jednak, by jej partner wychodził z domu. - Nigdzie nie pójdziesz! - krzyknęła. I zaczęła się wulgarnie wyrażać o matce i byłej żonie Piotra D. Potem uderzyła go dwa razy w twarz otwartą dłonią.

W czasie awantury mężczyzna chwycił leżący na ławie w przedpokoju pilnik do paznokci i pchnął nim kobietę. Pojawiła się krew, ale wydawało się, że Grażynie nic się nie stało. Poszła jeszcze do kuchni, wzięła piwo z lodówki, wypiła je, położyła się w pokoju.

Gdy do drzwi zapukał "Maryna", Piotr D. poprosił go, by się cicho zachowywał, "bo Grażynka śpi". Wytarł krwawe ślady na podłodze, potem przykrył leżącą na dywanie Grażynę K. kocem, pod głowę podłożył jej poduszkę i wyszedł z mieszkania. Wypił z kolegami dwie butelki szampana, do siebie wrócił po kieliszek, bo była jeszcze wódka do wypicia.

Gdy się zjawił w mieszkaniu, kobieta dalej leżała bez ruchu. Wtedy Piotr D. zadzwonił do mieszkającej niedaleko matki, bo "Grażynka chyba nie żyje". Zjawili się też koledzy, ale byli tak pijani, że zamiast na pogotowie, wykręcili numer straży pożarnej. Dopiero Barbara D., matka mężczyzny, poprosiła o przyjazd karetki.

Lekarze stwierdzili zgon Grażyny K. Okazało się, że została pchnięta w serce. Piotr D. został zatrzymany i aresztowany. Znaleziono też pilniczek z plastikową rączką o długości 15 cm. Sekcja zwłok wykazała, że śmiertelny cios był mocny: ostrze wniknęło na głębokość 8 cm.

- Przyznaję się do winy, ale nie miałem zamiaru zabić. Pilniczek wziąłem odruchowo, z nerwów. Myślałem, że tylko nim drasnąłem Grażynkę - opowiadał na sali rozpraw średniego wzrostu, nieogolony, ubrany w sweter oskarżony. Jego słów słuchały córki zamordowanej kobiety. Jak twierdził, nie ratował partnerki, bo myślał, że leży na podłodze, bo jest pijana. Na procesie wyraził skruchę i żal, choć, jak przyznał, już wcześniej zdarzały się rękoczyny z jego strony i awantury, które jednak inicjowała Grażyna K.

Wybieramy najpiękniejszą kandydatkę do Sejmu z Małopolski [ZDJĘCIA]. Zdecyduj, kto powinien wygrać!

Prawybory. Kto powinien zostać posłem? Głosuj: Małopolska Zachodnia okręg 12, Kraków okręg 13, Podhale Nowy Sącz okręg 14, Tarnów okręg 15.

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska