https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków zachęca: "na lekcje rowerem, a nie autem". Tylko którędy?

Piotr Tymczak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Ingimage
Na lekcje rowerem, a nie samochodem z rodzicami - do tego pomysłu chcą zachęcić uczniów krakowscy urzędnicy. Wszystko za sprawą dofinansowanego przez Unię Europejską projektu "Stars", mającego na celu zwiększenie liczby podróży rowerowych dzieci i młodzieży, związanych z dojazdami do szkoły.

Realizacja projektu ma rozpocząć się w przyszłym miesiącu i potrwać do grudnia 2015 r. Koszt to ponad 100 tysięcy euro (ok. 418 tys. zł), w tym 75 procent przekazuje UE w ramach programu Inteligentna Energia Europa.

- Będziemy próbowali zachęcić uczniów V i VI klas podstawówek, żeby się przesiedli na rowery, zwłaszcza jeżeli do szkoły mają niedaleko, do 5 kilometrów - mówi Łukasz Szewczyk, wicedyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Transportu Urzędu Miasta Krakowa. - Obecnie często rodzice wożą dzieci do szkół. Tymczasem starsi uczniowie mogą już skorzystać z roweru.

Urzędnicy chcą też wprowadzić element współzawodnictwa między szkołami pod względem liczby uczniów, którzy przesiądą się na rowery. Akcja ma być prowadzona w 20-25 podstawówkach, przy współudziale dyrekcji szkół i rodziców.

- Teraz jesteśmy na etapie podpisywania umowy, a następnie zaprosimy szkoły do udziału w projekcie. Ich lista będzie konsultowana pod względem bezpieczeństwa m.in. z policją - informuje Łukasz Szewczyk.

W ramach projektu planowane są też m.in. szkolenia dla szkół, warsztaty dla nauczycieli i kampanie promujące podróżowanie rowerem, które będą także prowadzone w szkołach średnich.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rowerzystka
Pomysł dobry,tylko gorzej z wykonaniem.Dzieci na rowerach nie miałyby którędy jeździć.Przykładem może być chociażby Kurdwanów,z którego prowadzi tylko jedna ścieżka rowerowa,a ulicą raczej by nie jeździły (widzę oczami wyobraźni tych zdenerwowanych kierowców).Zresztą sama poruszam się po mieście rowerem i czasami naprawdę mało brakuje żeby 'nieuznający rowerzystów' kierowcy mnie potrącili.Poza tym zostawianie rowerów na stojakach pod szkołą podstawówki lub gimnazjum wydaje mi się ryzykowne,ponieważ dzieci w tym wieku mają głupie pomysły i albo poprzebijałyby opony albo poodkręcały jakieś części.
G
Gość
Bzdury gadasz! Jestem z Nowej Huty własnie. Puść swoje dziecko do szkoly rowerem, a potem pogadamy. Sciezki pokazuja sie fragmentarycznie, 20-25 szkol oplecionych sciezkami rowerowymi i skomunikowanych z osiedlami na ktorych te dzieci mieszkaja?? Gdzieś to widział??? Jestes bajkopisarzem, albo urzednikiem. Pytanie dla Ciebie jeszcze jedno za 100 pkt. Gdzie chcesz w szkole przechowywac te rowery skoro dzieci w szatniach nie mieszcza sie, zeby kapcie zmienic. Wiem "boahaterze", pewnie powiesz o stojakach PRZED szkołą - mam nadziejem, że sie zobowiążesz wobec tych płaczacych dzieciaków co im rowery ukradziono, że im odkupisz. To jak?? Wchodzisz w to?
R
Rodzic
Dojeżdżam z synem do przedszkola na rowerze. Syn jest bardzo dumny z tego, koledzy dojeżdzający samochodem z rodzicami zazdroszćżą mu. Rower zostawiamy pod przedszkolem, przypięty kłódką. Ale miasto poza promocją powinno zacząć wydawać konkretne pieniądze na infrastrukture, a nie wypisywać bzdury w stylu: "“Przyjęcie przy tym uprzywilejowania jednego z rodzajów infrastruktury (…) może doprowadzić do zachwiania aktualnej równowagi polityki inwestycyjnej miasta ” "
m
myslenie jednak boli?
Banda kretynów. Namawiają, ale żeby zrobić coś żeby ułatwić podróż na rowerze to już nie łaska. Mądrale od "wspaniałych" pomysłów. Ścieżki rowerowe zarypane bryłami lodu, bo się dokładnie odśnieżyć nie da ale "proponujemy jeździć na rowerze", ulice pełne dziur w które wjechanie rowerem to pewna wywrotka, ale " proponujemy jeździć rowerem". Czy którakolwiek z urzędniczych mord proponujących to wspaniałe rozwiązanie raczyła przyglądnąć się temu w co proponuje ?!!!!
R
Robur
“Przyjęcie przy tym uprzywilejowania jednego z rodzajów infrastruktury (…) może doprowadzić do zachwiania aktualnej równowagi polityki inwestycyjnej miasta ”
q
qaz
Zobacz najpierw, co jest za oknem samochodu, bo przez ostatnie kilka lat sporo się zmieniło. Przykładowo cała NH została opleciona drogami dla rowerów, zbudowano DDR wzdłuż al. Pokoju i Meissnera, w tym roku budować będą wzdłuż Bora i Mogilskiej. Wszystko zależy od tego, gdzie mieszkasz. I dlatego właśnie mają wybrać 20-25 szkół, a nie organizować tego programu we wszystkich. Widać od jazdy samochodem nawet umiejętność czytania maleje...
M
Mat.Ol
Świetny pomysł! Połowę rowerów ukradną złodzieje, 1/3 dzieci zginie pod kołami samochodów a pozostałe nie dożyją 40 lat bo tyle dziadostwa się nawdychają. To doprawdy fantastyczny pomysł :)
M
Mat.Oł
Świetny pomysł! Połowę rowerów ukradną złodzieje, 1/3 dzieci zginie pod kołami samochodów a pozostałe nie dożyją 40 lat bo tyle dziadostwa się nawdychają. To doprawdy fantastyczny pomysł :)
I
Idiota
Świetny pomysł! Połowę rowerów ukradną złodzieje, 1/3 dzieci zginie pod kołami samochodów a pozostałe nie dożyją 40 lat bo tyle dziadostwa się nawdychają. To doprawdy fantastyczny pomysł :)
G
Gość
Ponury żart urządasów! A gdzie sciezki? Bezpieczna infratruktura? Gdzie taki rower potem przechowac? U nas ze wszystkim sa problemy, a tu nagle taki projekt, bo UE kasa sypneła to trza brac bez wzgledu na wszystko. Juz widze te pogadanki wychwalajace jazde na rowerze, gdyby byly warunki naprawde nie trzeba by nikogo zachecac.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska