https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Zakrzówkowi znów grozi beton. Powstrzymać może go gniewosz. Będzie piknik protestacyjny

Piotr Ogórek
Zakrzówek to jedno z najbardziej urokliwych miejsc w Krakowie. Mieszkańcy cały czas bronią go przed zabudową
Zakrzówek to jedno z najbardziej urokliwych miejsc w Krakowie. Mieszkańcy cały czas bronią go przed zabudową Fot. Anna Kaczmarz
Ekolodzy i aktywiści alarmują. Zakrzówka znów trzeba bronić przed zabudową. Nawet na działkach należących do miasta. W sobotę odbędzie się piknik protestacyjny w małym kamieniołomie, pomiędzy ulicami Wyłom i św. Jacka. To urokliwy teren, w którym żyje wąż gniewosz, ale obszar ten jest przewidziany pod zabudowę.

Chodzi o obszar pomiędzy ulicami Wyłom i św. Jacka, który w planie miejscowym „Rejon św. Jacka - Twardowskiego” jest przeznaczony pod zabudowę.

Na jego terenie znajduje się tzw. mały kamieniołom, gdzie żyją chronione gatunki zwierząt. Większa część gruntów należy do dewelopera, który będzie chciał tam stawiać bloki. Spory fragment należy jednak do miasta i ono mogłoby włączyć go do planowanego parku na Zakrzówku. Ale władze miasta tego nie robią. Co więcej, teren pozostanie przeznaczony pod zabudowę, póki nie zmienią się dokumenty planistyczne. A to zajmie kilka lat. W sobotę na terenie małego kamieniołomu ma się odbyć piknik protestacyjny.

Plan miejscowy wcina się między ulic Wyłom i św. Jacka. Obszar bliżej tej pierwszej przeznaczony jest pod zieleń. Ale tereny przy drugiej ulicy są w planie oznaczone: pod zabudowę. - To właśnie tam znajduje się mały kamieniołom, który jest siedliskiem chronionych gatunków, w tym węża gniewosza - zaznacza Jolanta Kapica ze Stowarzyszenie na Rzecz Ochrony i Rozwoju Dębnik.

Tereny zagrożone

Większość gruntów przy ulicy św. Jacka należy do firmy Gerium, od której w 2016 roku Kraków odkupił sporą część Zakrzówka - wraz z zalewem i terenem wokół niego. To był jeden z dobrych ruchów miasta, ale już wtedy ekolodzy, aktywiści i okoliczni mieszkańcy podnosili, że chronić trzeba dalsze obszary, równie cenne przyrodniczo, m.in. te pomiędzy ulicami Wyłom i św. Jacka. Ale tam deweloper może budować, bo pozwala mu na to plan miejscowy.

Majówka 2018. Krakowski Zakrzówek przyciąga wypoczywających

- Na razie nie wiemy, co z tym terenem zrobi deweloper. Jak ognia unika deklaracji, że przy św. Jacka powstanie wielkie osiedle. Dlatego stara się o zgodę na pojedyncze bloki, dzięki czemu unika decyzji środowiskowej - zaznacza Jolanta Kapica. Na razie deweloper nie złożył wniosku o pozwolenie budowlane, ale przymiarki do bloków w północnej części ul. św. Jacka już robi.

- Złożony został wniosek o usunięcie 24 drzew, które są objęte zakazem wycinki ze względu na to, że znajdują się na terenie Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego. Tam jest w sumie ok. 200 drzew, które można wyciąć, ale na te 24 trzeba mieć zezwolenie - mówi Jolanta Kapica. - Jeśli miasto wyda zgodę, otworzy inwestorowi drogę do uzyskania pozwolenia na budowę.

Miasto mogłoby natomiast przyszłym parkiem objąć swoje działki w tej części Zakrzówka oraz odkupić jeszcze jedną. Chodzi o teren, który należał do starszej pani, niedaleko małego kamieniołomu. Okoliczni mieszkańcy wspominają, że deweloper od dawna chciał go od niej odkupić, ale pani się nie zgadzała. W zeszłym roku jednak zmarła. Nie wiadomo, co zrobią jej spadkobiercy. To dobry moment, aby teren odkupiło miasto. Nie wiadomo jednak, czy w ogóle jest zainteresowane takim ruchem.

- Były już dwa spotkania mieszkańców z wiceprezydent Elżbietą Koterbą, na których obiecała, że miejska działka przy ulicy św. Jacka nie zostanie sprzedana i będzie włączona do planowanego parku. Tymczasem w środę mieszkańcy poinformowali mnie, że usłyszeli od pani prezydent, iż nie jest możliwe, aby działka była niezabudowana - tłumaczy Jolanta Kapica.

Zmienić to się może dopiero przy okazji zmiany studium zagospodarowania przestrzennego, czyli nadrzędnego dokumentu planistycznego miasta, z którym plany miejscowe muszą być zgodne. Prace nad studium już się rozpoczęły, ale potrwają przynajmniej dwa lata.

Dlatego mieszkańcy poprosili, aby wiceprezydent na piśmie potwierdziła, że działka zostanie przeznaczona pod park. Odpowiedź, którą otrzymali jednak im tego nie zapewnia. Wiceprezydent Koterba odpisała, że miejskie tereny są przeznaczone pod zabudowę. I trzeba czekać do zmiany studium.

- Zaczynają się schody, bo myśleliśmy, że jeśli ta miejska działka stanie się częścią parku, to potem miasto mogłoby zawalczyć o wspomnianą działkę po starszej pani. Ale jak własnej gmina nie chce przeznaczyć pod park, to co dopiero marzyć, że stworzy go na cudzych - kwituje Jolanta Kapica.

Park Zakrzówek w 2019 r.

Aktualnie trwają prace nad stworzeniem parku Zakrzówek wokół akwenu, w oparciu o koncepcję wyłonioną w konkursie architektonicznym jesienią zeszłego roku. Zarząd Zieleni Miejskiej zbiera teraz odpowiednie decyzje i uzgodnienia. O pozwolenie budowlane zamierzają wystąpić we wrześniu, a park ma być gotowy w 2019 roku. Rok później niż zakładano.

W tych planach nie ma terenów pomiędzy ulicami Wyłom i św. Jacka. Jarosław Tabor, wicedyrektor ZZM, zwraca jednak uwagę, że koncepcja zagospodarowania Zakrzówka obejmowała szerszy obszar, niż tylko akwen i jego otoczenie.

- Działka przy ulicy Wyłom zgodnie z koncepcją miała zachować bardziej naturalistyczny charakter, bez specjalnych przekształceń. Jedyne prace, jakie są przewidziane to utwardzenie naturalnym elementem wydeptanych ścieżek i ewentualnie montaż ławek - zaznacza Jarosław Tabor. Jak dodaje, teren jest objęty zaleceniami Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska co do zasad jego utrzymania, m.in. z racji występowania tam motyla modraszka. - Mówią one, że teren trzeba utrzymać w stanie naturalnym, usunąć rośliny ekspansywne. Są określone zalecenia co do koszeń. I to już robimy. Ale nic więcej- wyjaśnia Tabor.

Natomiast ZZM nie wykonuje żadnych działań na terenach gminnych bliżej ulicy św. Jacka, w sprawie których mieszkańcy pisali do wiceprezydent Koterby. - Ten obszar nie został nam oddany w zarząd. ZZM opiekuje się działkami, które są przeznaczone pod zieleń. Nie zarządzamy gruntami o innym przeznaczeniu, np. budowlanym . Nawet jeśli takie działki są aktualnie zielone. Wtedy są tylko w naszym utrzymaniu, które głównie polega na koszeniu - wyjaśnia Jarosław Tabor.

Mieszkańcy, aktywiści i ekolodzy chcą zwrócić uwagę na kwestię cennych terenów na Zakrzówku i prewencyjnie bronić ich przed możliwą zabudową. Dlatego jutro na terenie małego kamieniołomu odbędzie się piknik. - To absolutny klejnot Krakowa. Miejsce to należy do dewelopera, a miasto w 2014 uchwaliło tam możliwość zabudowy blokowej. W kamieniołomie mieszka wielka populacja gniewoszy. RDOŚ ma badanie pozwalające uchwalić tam strefę ochronną, która uratowałaby ten fragment Zakrzówka przed zabudową. Kupiliśmy część terenu, więc może namówmy miasto i wykupmy jeszcze mały kamieniołom - mówi Cecylia Malik, organizatorka pikniku.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Mówimy po krakosku

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 29

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Joanna
Przecież to są jakieś brednie - Miasto chroni swoje działki i chce organizować na nich parki wokół Zakrzówka. Jak się teraz chodzi po Krakowie to widać coraz więcej nowej zieleni, jak chociażby wzdłuż Lema, a do tego jeśli chcemy się rozwijać to musimy budować, co więcej powinniśmy budowac do góry - przyszłością dla Krakowa będa wieżowce po 20 pięter i więcej, dzięki temu bedzie szansa na zachowanie większej ilości terenów zielonych!
o
oh__hi
Tylko deweloperskich łapówek
g
grzeg
i wszystko jasne.
M
Mariusz
Te teren nie były budowlane. Budowlane to się stały jak je kupili Portugalczycy i wnioski każdy sobie sam wyciągnie.
M
Mariusz
UJ to raczej zabetonuje, tak jak to zrobił na Ruczaju na łąkach modraszkowych
A
Artur
Byłem z rodziną w ubiegłą niedzielę. Żadnych zniszczeń nie zastałem. Wręcz przeciwnie.
n
n
Miasto skutecznie zniszczyło Ogród Botaniczny, UJ powinien się postarać o przejęcie terenów i wprowadzenie rezerwatu przyrody od Kampusu po Zakrzówek.
w
wyborca
Sytuacja stanie się alarmująca, gdy znów będą potrzebne podpisy. Tego nikt mu nie zapomni, jeden spot i po kampani. Identycznie jak Petru i Madera.
F
Frran3k
Po pierwsze, kampania się jeszcze nawet nie zaczęła. Po drugie, głosowanie na Majchrowskiego w mojej opinii oznacza godzenie się na kolejne 5 lat zabudowywania miasta w tym stylu co obecnie. Po trzecie, głosowanie na Wassermann też żadnej zmiany w tym temacie nie wprowadzi, bo to jej partia forsuje specstawę mieszkaniową, która sprzyja deweloperom. Dlatego dopóki nie pojawi się jakiś inny kandydat to w tej sytuacji tylko Gibała daje jakąś nadzieje za zmianę priorytetów miasta w kwestii zabudowy i zieleni w mieście. A sytuacja uważam jest już alarmująca
z
zabetonowany
Oddać głos na tego pana, gdy kampania już przegrana?
E
Ekolog123
Trzsba głosować na Gibałę bo ci partacze od betonu nic w tym mieście dobrego nie zrobią
S
S.
Zakrzówek mogą uratować tylko Cecylia i Mariusz nasi dyżurni miejscy aktywiści.
Cecylia to może nawet wyjść na drzewo w ramach protestu.
p
psychofan victor4
Zluzuj zwieracze, w tym tygodniu trolowanie znów poniosło totalną klęskę. Majchrowski górą!
v
victor4
Niech już ten miłośnik betonu razem z kolegami pójdzie sobie precz z magistratu
J
Juter
Sadzac po popziomie twojego wpisu to ty jestes prostakiem. Jesli twoim jedynym argumentem jest to ze jestes krakusem to kompromitujesz tylko rdzennych mieszkancow Krakowa. Morda w kubel i siedz cicho w tej dziurze w ktorej gnijesz palancie..
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska