https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Zawiadomienie do prokuratury w sprawie dręczenia koni dorożkarskich i COVID-19

Piotr Tymczak
Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt złożyło do prokuratury zawiadomienie o możliwości dręczenia koni dorożkarskich poprzez zmuszanie ich do pracy w największe upały zagrażające zdrowiu i życiu, a także niedopełnienia obowiązków przez władze Krakowa związane m.in. z brakiem zabezpieczenia działalności dorożkarskiej przed zagrożeniem epidemiologicznym.

FLESZ - Większe kary, czyste lasy?

W zawiadomieniu do prokuratury czytamy m.in.: „Decyzja Urzędu Miasta Krakowa o wznowieniu ruchu dorożek po przerwie spowodowanej COVID-19 z dniem 1 lipca, okazała się wyjątkowo bezmyślna i okrutna, a przede wszystkim zagrażająca zdrowiu i życiu koni dorożkarskich. W ostatnich tygodniach konie zmuszane są bowiem regularnie do pracy w temperaturach sięgających 30-40 stopni C, a zgodnie z regulaminem Urzędu Miasta Krakowa może się to odbywać nawet przez 12 godzin bez zagwarantowanego prawa do przerwy po kolejnych kursach.”

KSOZ wskazuje w swoim zawiadomieniu do prokuratury, że obowiązujące przepisy ustawowe zabraniają „wystawiania zwierzęcia domowego lub gospodarskiego na działanie warunków atmosferycznych, które zagrażają jego zdrowiu lub życiu”. - Co więcej takie zachowanie uznano za formę znęcania się nad zwierzętami, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech. I to właśnie na możliwość złamania tego przepisu wskazuje się w zawiadomieniu do prokuratury - zaznaczają w KSOZ.

W zawiadomieniu podkreślono także, że na terenie Krakowa regularnie dochodzi do różnego rodzaju wypadków z udziałem koni dorożkarskich, w tym także śmiertelnych, jak na ul. św. Jana, Monte Cassino czy Powstańców, a także zwrócono uwagę na czynnik ekonomiczny wynikający m.in. z faktu, że cena jednego przejazdu dorożką sięga nawet 700 zł.

Jednym z wątków zawiadomienia, które dotyczy okresu od 1 lipca do 23 sierpnia, jest także kwestia braku zabezpieczenia działalności dorożkarskiej przed zagrożeniem COVID-19. Zdaniem KSOZ, taka sytuacja jest "absolutnie zdumiewająca i nie do zaakceptowania, zwłaszcza w obliczu wzrostu zachorowań w Krakowie i może wynikać niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych - urzędników Miasta Krakowa".

- Liczymy nie tylko na rzetelne postępowanie prokuratorskie, ale także na opamiętanie władz Krakowa z prezydentem Jackiem Majchrowskim, który regularnie odrzuca nasze apele w sprawie poprawy losu koni dorożkarskich – twierdzi Agnieszka Wypych, prezes Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt. Jak informuje, do zawiadomienia załączono także ponad 30 filmów przedstawiających drastyczne warunki, w których pracują konie.

Docelowo KSOZ domaga się całkowitego zakazu wykorzystywania koni do ciągnięcia dorożek z turystami po ulicach Krakowa, nie tylko ze względu na upały ale także z powodu wypadków komunikacyjnych czy smogu, tak jak uczyniono wcześniej m.in. w Barcelonie, Paryżu, Londynie, Rzymie i wielu innych miastach europejskich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska