Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Zawód: hutnik. Praca w ciągłym upale [WIDEO, ZDJĘCIA]

Karolina Gawlik
fot. Marcin Makówka
Termometry pokazały w środę rekordowe w ostatnich dniach temperatury, dziś ma być jeszcze cieplej. Są jednak tacy, którzy muszą pracować w dużo większym gorącu. Andrzej Czaja pracuje w Centrum Szkła i Ceramiki przy ulicy Lipowej w Krakowie od 1974 r. Do upałów już się przyzwyczaił.

WIDEO: Andrzej Czaja od ponad 40 lat pracuje w Centrum Szkła i Ceramiki w Krakowie

Autor: Marcin Makówka

Najwyższą temperaturę według danych synoptyków pokazały w środę termometry w Nowym Sączu - prawie 33 stopnie. W centrach małopolskich miast pojawiły się jak zwykle kurtyny wodne. Dziś upały przybiorą na sile, a wraz z nimi przyjdą burze i obfite opady deszczu.

- Największe burze będą dziś po południu, ale pierwszy raz zagrzmieć może jeszcze przed południem. Mocno popada, a przy tym porywy wiatru osiągną prędkość 90 km/h - ostrzega Michał Solarz, dyżurny synoptyk centralnego biura prognoz meteorologicznych IMGW w Krakowie.

Takie upały nie robią wrażenia na hutnikach, którzy na co dzień muszą pracować w jeszcze wyższych temperaturach. Choć przyznają, że gdy żar leje się zarówno z pieca, jak i z nieba, jest to podwójnie uciążliwe. W piecach krakowskiego Centrum Szkła i Ceramiki temperatura wynosi 1150 stopni. To oznacza, że hutnicy wyrabiają szkło w 55-stopniowym upale.

Mimo, że z czoła spływają krople potu, a na zewnątrz wcale nie czeka ochłoda, Andrzej Czaja nie narzeka - pamięta bowiem czasy sprzed 40 lat, gdy pieców było dużo więcej.

- Gdy zaczynałem tu pracować w 1974 roku, były tu nie dwie, ale ponad czterysta osób. Upał był taki, że niektórzy poddawali się po pierwszych trzech, czterech dniach. W porównaniu z tym, dzisiejsze warunki są znośne. To kwestia przyzwyczajenia - opowiada pan Andrzej. Jak wylicza, podczas jednego dnia pracy wypija dziesięć małych butelek wody.

Wspólnie z kolegą mogliby się ochładzać tym samym urządzeniem, którym studzą szkło. Wolą jednak standardowe metody - czyli odejście pod wentylator. - Po takim stażu jestem odporny na wysokie temperatury, ale rzeczywiście, dużo lepiej się tu pracuje porą zimową czy jesienną. Gdy tutaj mam ponad 50 stopni, a na zewnątrz w słońcu jest ponad 30, to już nie czuję różnicy - mówi.

Powyżej tysiąca stopni sięga też temperatura w piecach w dawnej Hucie Sendzimira. W przypadku stali to aż 1700 stopni.
- Temperatury otoczenia również są bardzo wysokie, dlatego mamy coraz więcej pomieszczeń wyposażonych w klimatyzatory, w których pracownicy mogą sobie odpocząć. Na bieżąco dostarczamy im też napoje chłodzące - mówi Sylwia Winiarek z ArcelorMittal Poland S.A.

- Choć staramy się minimalizować te niedogodności, praca w hucie, szczególnie przy takich temperaturach na zewnątrz, jest ciężka. Tym bardziej, że w pewnych momentach procesu technologicznego nie można odchodzić od urządzeń - dodaje.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska