FLESZ - Koronawirus. Nie panikuj. Nie kupuj wszystkiego jak leci
Jak ustalono, 15 grudnia 2019 r., pracownicy ochrony jednego ze sklepów, zlokalizowanych przy ul. Rogozińskiego w Krakowie, zauważyli mężczyznę, poruszającego się po sklepie, który włożył towar do wózka sklepowego, w postaci dwóch butelek whisky, pudełek z kapsułkami do prania, dezodorantów, maszynek do golenia i innych towarów o wartości 550,46 zł.
Jak podaje Janusz Hnatko, rzecznik krakowskiej prokuratury, mężczyzna następnie przekroczył linię kas i usiłował odejść ze skradzionymi rzeczami. Gdy został zatrzymany przez pracowników ochrony nie zamierzał zwrócić skradzionego towaru i w celu utrzymania się w jego posiadaniu, usiłował przepchnąć się przez zasłaniających mu wyjście ochroniarzy.
Kiedy okazało się to niemożliwe, wyciągnął z kieszeni kurtki pojemnik z gazem pieprzowym, który następnie rozpylił w kierunku pracowników ochrony. Pomimo tego pracownikom udało się zatrzymać sprawcę przestępstwa. Następnie mężczyznę przekazano wezwanym funkcjonariuszom policji.
Oskarżony Robert S., był wielokrotnie karany, w tym już za podobne przestępstwo. W chwili czynu był pod wpływem alkoholu. Grozi mu kara od roku do 15 lat pozbawienia wolności.
- Gdzie jest koronawirus w Polsce i na świecie? Zobacz mapy
- Koronawirus w Polsce. Gdzie stwierdzono zachorowania?
- Sława papieru toaletowego w memach
- Tego Krakowa już nie ma. Zobacz prawdziwe skarby [ZDJĘCIA]
- Tu wiedzą, jak się "polewa". Wsie z alkoholem w nazwie
- A może zamieszkać na wsi? Wystarczy niespełna 100 tys. zł!
