Wpadka na Rybitwach
Policjanci patrolowali rejon Rybitw, gdzie zwracali szczególną uwagę na garaże, zabudowania gospodarcze i inne miejsca, które mogliby obrabować złodzieje. Około godz. 2.30 funkcjonariusze zauważyli, że jedną z ulic przejeżdża pojazd marki Peugeot, którym, jak ustalili, mogą przemieszczać się rabusie. Policjanci uruchomili sygnały dźwiękowe i świetlne i ruszyli w kierunku pojazdu. Kierowca peugeota widząc radiowóz gwałtownie przyspieszył, skręcił w pobliską ulicę i wjechał na teren jednej z posesji, gdzie zatrzymali go policjanci.
Kierujący peugeotem został wylegitymowany. Jak się okazało, 41-letni mieszkaniec Krakowa nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Ponieważ od mężczyzny wyraźnie czuć było alkohol został poddany badaniu trzeźwości, które wykazało ponad 1 promil alkoholu w organizmie. Następnie policjanci sprawdzili samochód, którym poruszał się mężczyzna, który jak się okazało wypełniony był łupami. Funkcjonariusze znaleźli w nim m.in. kosiarkę spalinową, wózek do przewozu palet, elektronarzędzia, skrzynkę z narzędziami, podnośnik samochodowy, nożyce do cięcia metalu oraz łomy.
Kradzieże w Nowej Hucie
Śledczy ustalili, że wszystkie zabezpieczone z bagażnika przedmioty zostały skradzione kilka godzin wcześniej z terenu jednej z nowohuckich posesji. Informacje policjantów potwierdził właściciel skradzionych urządzeń i sprzętów, który wspólnie z funkcjonariuszami zauważył również rozciętą najprawdopodobniej przez włamywacza siatkę ogrodzeniową.
Kryminalni z „ósemki” przeszukali dom i zabudowania gospodarcze użytkowane przez 41-latka, gdzie znaleźli i zabezpieczyli pochodzące z kradzieży przedmioty, których pochodzenie oraz właściciele będą ustalane przez policjantów. Mężczyzna został zatrzymany.
Wspólnik złodzieja
Śledczy potwierdzili również uzyskane wcześniej operacyjnie informacje, że 41-latek nie działał sam. Tego samego dnia, 40-letni wspólnik mężczyzny został również zatrzymany i przewieziony do jednostki Policji.
Funkcjonariusze ustalili, że para rabusiów działała od grudnia ub.r. i miała na swoim koncie kilkanaście kradzieży z włamaniem. Mężczyźni włamywali się do garaży, zabudowań gospodarczych i nowo wybudowanych domów, skąd kradli m.in. świeżo zamontowane elementy instalacji elektrycznych, elektronarzędzia, rowery, koła i felgi. Zrabowane przedmioty przechowywali m.in. na terenie posesji 41-latka, a później przekazywali do punktów skupu.
Mężczyźni usłyszeli 11 zarzutów kradzieży z włamaniem, za co grozić im może do 10 lat więzienia. Ponieważ obydwaj działali w warunkach recydywy wymiar zasądzonych dla nich kar może być wyższy.
Ceny samochodów elektrycznych zaczynają spadać

- Osiedlowa "anakonda". Tak wygląda najdłuższy blok w Krakowie
- Idealny na wiosenne spacery! Mamy najdłuższy park w Polsce! Gdzie koniec?
- Zrujnowany Kazimierz, szare Stare Miasto. Pamiętacie jeszcze taki Kraków?
- Tak mieszkają najbogatsi w Krakowie. Luksusowe domy i mieszkania na sprzedaż!
- 9 lekarzy z Krakowa wśród najbardziej wpływowych osób w polskiej medycynie