Kraków znów walczy z zimą. Sople, nawisy śnieżne, błoto pośniegowe na chodnikach. Straż miejska odebrała już prawie 900 zgłoszeń

- Mieszkam w Krakowie od kilkudziesięciu lat, mam drugą grupę inwalidzką i duży problem z poruszaniem się. Zimą w Krakowie problemem nie są wyłącznie bardziej lub mniej odśnieżone chodniki! Są ulice, gdzie chodniki w znacznym stopniu odgrodzono taśmami, ponieważ z góry lecą sople i zlodowaciały śnieg. Tu jest największy problem z poruszaniem się. Mieszkam w samym centrum Krakowa, przy ulicy Paulińskiej, gdzie nie da się normalnie przejść chodnikami, ponieważ po jego jednej stronie zalega zwał śniegu, a z drugiej jest teren oznaczony, że nie można się tamtędy poruszać, bo spadają sople. Jak mamy tędy przechodzić? - mówi nam Pani Maria i dodaje, że kolejny problem to niedbale odśnieżone przystanki. O ile wokół wiaty przystankowej da się jeszcze normalnie przejść, to w jego dalszej części już tak kolorowo nie jest.

Również nasza inna Czytelniczka zwraca uwagę na problem, z którym borykają się pasażerowie komunikacji miejskiej w Krakowie.

- Przystanki odśnieżane są tylko na długości wiat. Nieodśnieżone są również przejścia dla pieszych. Przystanki są odśnieżane tylko na małym odcinku, a nie jest brane pod uwagę, że autobus przegubowy jest dłuższy albo że przystanek jest podwójny. Ludzie brodzą w śniegu poza małym odśnieżonym kawałkiem na wysokości wiat przystanku - pisze Czytelniczka.

Od 25 listopada br. dyżurni straży miejskiej przyjęli 890 zgłoszeń od mieszkańców dotyczących zalegającego na chodnikach śniegu i błota pośniegowego, a w ostatnich dniach sopli i nawisów śnieżnych stwarzających bezpośrednie zagrożenie dla przechodniów.

Nałożono 39 mandatów karnych, skierowano 11 wniosków o ukaranie do sądu, pouczono 132 osoby.

- Przypominamy właścicielom i zarządcom nieruchomości o konieczności przestrzegania przepisów wynikających zarówno z Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, jak i uchwały Rady Miasta Krakowa. Za nieodśnieżanie chodników można zostać ukaranym mandatem karnym w wysokości 100 zł, a za nieusunięcie zwisających sopli lodowych i nawisów śniegu nawet 500 zł - wylicza Marek Anioł, rzecznik prasowy Straży Miejskiej Miasta Krakowa.

Należy pamiętać, że do obowiązków właścicieli nieruchomości w zakresie zimowego utrzymania miasta należy przede wszystkim niezwłoczne uprzątnięcie błota, śniegu, lodu z wydzielonej części drogi publicznej przeznaczonej dla ruchu pieszego – chodnika – położonej bezpośrednio przy granicy nieruchomości z wyjątkiem chodnika, na którym dopuszczony jest płatny postój lub parkowanie pojazdów samochodowych. To jednak nie wszystko!

Właściciel nieruchomości musi również niezwłocznie uprzątnąć błoto, śnieg i lód z części nieruchomości udostępnionej do użytku publicznego, a także usunąć z budynków i ich części oraz urządzeń infrastruktury technicznej sople i nawisy śnieżne, które stwarzają zagrożenie dla przechodniów.

Obowiązkiem właściciela nieruchomości jest także pryzmowanie błota, śniegu, lodu na chodniku przy krawędzi jezdni z zachowaniem minimum 1 metra od pnia drzewa, w sposób nieutrudniający ruchu pieszych i pojazdów.

Śpimy krócej i coraz gorzej