Mieszkanie urządzone w duchu epoki PRL. Lokal mieści się w centrum Nowej Huty - kolebki epoki, przy Alei Róż, na os. Zielonym w dawnym budynku hotelu robotniczego, gdzie zachowana jest jeszcze dawna recepcja hotelowa. Lokal (statystyczne M1) przeszedł generalny remont i został urządzony w sposób odzwierciedlający życie w dawnym ustroju. Całe wyposażenie, meble, sprzęt to odrestaurowane zabytki. Wszystkie te elementy są w 100 proc. sprawne i przeznaczone do użytku - innych nie ma, trzeba sobie radzić. Słuchamy płyt z unitry, oglądamy lampowy TV, kawę mielimy w preedomie, wodę gotujemy w czajniku z lat 80., nawet śpimy w oryginalnej bawełnianej pościeli wyprodukowanej przez ówczesna spółdzielnię pracy itp. Środki czystości również są oryginalne - nie są to puste opakowania.
Udostępnione dzięki pani Małgorzacie Facebook @komuna 2.0
Jest to ekspozycja na Wawelu zwana nowohucka komnata, taka Jama chama.
n
nad zalewem
10 października, 10:24, Gość:
Co to ma wspólnego z Krakowem ? Huta i hutniki nigdy nie będą ani krakowianami, ani częścią Krakowa. Żadne chamskie głupoty i podszywanie się na chama nic tutaj nie pomogą.
Nazwanie mieszkanca NH krakowianinem to uwlacza godnosci mieszkancowi Nowej Huty.
G
Gość
Co to ma wspólnego z Krakowem ? Huta i hutniki nigdy nie będą ani krakowianami, ani częścią Krakowa. Żadne chamskie głupoty i podszywanie się na chama nic tutaj nie pomogą.
G
Gość
10 października, 09:10, Gość:
Mieszkanie urządzone w duchu epoki PRL. Lokal mieści się w centrum Nowej Huty ...
Gdyby tak "kolorowo" było każdemu obywatelowi w PRL-u, PRL nigdy nie upadłby z takim łoskotem jak upadł w 1980 roku !. Oczywiście, funkcjonowal taki "chłam społeczny" jak "profesorowie" Konieczny i Chromy (twórcy pomnika W.I.Lenina w Nowej Hucie) naigrawający się z totalnego upodlenia społeczeństwa przez "marksizm-leninizm", zdegenerowany kler (szczególnie protestancki i judaistyczny, lecz równiez i katolicki). Ogolnie było (jednak) bardzo biednie i"chorobliwie", z wyjatkiem kręgów społecznych uprzywilejowanych (tj. nomenklatury partyjnej marksistowsko-leninowskiej, tzw. "inteligencji"- PAN,Uniwersytety "państwowe", i tzw. "funkcjonariuszy państwa robotniczo-chłopskiego, UB. SB, MO, ORMO, ZOMO, WSW, Wywiad i kontrwywiad PRL-owski". Tak, to było "szaro-kolorowe" !.
Kolory były we wnętrzach jak najbardziej, dywany czy tkaniny na ścianach też były powszechne. Jednak wszystko wyglądało siermiężnie, niepokojąco, jak tamte czasy. Oby nigdy nie wróciły.
P
Ppp
10 października, 8:21, Gość:
Nikt nie wieszał dywanów na ścianie, rzadko kto miał boazerię, na rynku nie było dostępnej farby, jaką ta pani pomalowała ściany, kaloryferów się nie malowało, żyrandol jest obecny, kanapa też... Nawet mi się nie chce dalej wymieniać.
Co do dywanów nie masz racji u moich dziadków w mieszkaniu z lat 50 tych 20 wieku wisiały dywany na ścianie (coś w rodzaju gobelinow ) były też plecionki z trzciny.
G
Gość
10 października, 08:21, gość z PRLu:
Zdejm różowe okulary... To mieszkanie absolutnie nie odzwierciedla życia w dawnym ustroju. Zafałszowuje jedynie prawdziwy jego obraz. M1 w hotelu robotniczym = lokal dla "ludzi na dorobku", często już rodziny z pierwszym dzieckiem, a nie mieszkanie "typu studio" dla "singla". Trudno się zgodzić, że było wyposażone we wszystkie te, jakże powszechnie dostępne w PRLu sprzęty: konsola do gier, polaroid, rzutnik slajdów, odkurzacz (na 18 m2), maszyna do pisania (żeby sąsiad na UBecję doniósł), wszędzie walające się kryształy... Baczewskiego w PRLu też by nie uświadczył... Z łazienką to już totalnie pojechane - gdzie lastriko, płytki pcv/winylowe, lamperie, żeliwny brodzik...? Co najwyżej można powiedzieć, że jest to mieszkanie "a la" albo "stylizowane na", ale nie odzwierciedlające...
Tak, to na zdjęciu to PRL wysniony, w realu tak dobrze (tyle sprzętów reglamentowanych) mieli tylko uprzywilejowani.
n
nie było kolorowo
10 października, 09:10, Gość:
Mieszkanie urządzone w duchu epoki PRL. Lokal mieści się w centrum Nowej Huty ...
Gdyby tak "kolorowo" było każdemu obywatelowi w PRL-u, PRL nigdy nie upadłby z takim łoskotem jak upadł w 1980 roku !. Oczywiście, funkcjonowal taki "chłam społeczny" jak "profesorowie" Konieczny i Chromy (twórcy pomnika W.I.Lenina w Nowej Hucie) naigrawający się z totalnego upodlenia społeczeństwa przez "marksizm-leninizm", zdegenerowany kler (szczególnie protestancki i judaistyczny, lecz równiez i katolicki). Ogolnie było (jednak) bardzo biednie i"chorobliwie", z wyjatkiem kręgów społecznych uprzywilejowanych (tj. nomenklatury partyjnej marksistowsko-leninowskiej, tzw. "inteligencji"- PAN,Uniwersytety "państwowe", i tzw. "funkcjonariuszy państwa robotniczo-chłopskiego, UB. SB, MO, ORMO, ZOMO, WSW, Wywiad i kontrwywiad PRL-owski". Tak, to było "szaro-kolorowe" !.
Na jeszcze mniejsze mieszkanko czekałem w SM 16 lat!
m
m Gdansk
Wystrój na bogato !
Teraz cała masa ludzi nie ma tak przytulnie jak na fotkach.
A w ogóle to nawet jak ktoś ma tak jak pokazano PRL to co?
Źle mieszka bo nie w stylu IKEA - badziew?
G
Gość
10 października, 09:10, Gość:
Mieszkanie urządzone w duchu epoki PRL. Lokal mieści się w centrum Nowej Huty ...
Gdyby tak "kolorowo" było każdemu obywatelowi w PRL-u, PRL nigdy nie upadłby z takim łoskotem jak upadł w 1980 roku !. Oczywiście, funkcjonowal taki "chłam społeczny" jak "profesorowie" Konieczny i Chromy (twórcy pomnika W.I.Lenina w Nowej Hucie) naigrawający się z totalnego upodlenia społeczeństwa przez "marksizm-leninizm", zdegenerowany kler (szczególnie protestancki i judaistyczny, lecz równiez i katolicki). Ogolnie było (jednak) bardzo biednie i"chorobliwie", z wyjatkiem kręgów społecznych uprzywilejowanych (tj. nomenklatury partyjnej marksistowsko-leninowskiej, tzw. "inteligencji"- PAN,Uniwersytety "państwowe", i tzw. "funkcjonariuszy państwa robotniczo-chłopskiego, UB. SB, MO, ORMO, ZOMO, WSW, Wywiad i kontrwywiad PRL-owski". Tak, to było "szaro-kolorowe" !.
Tak, to było "szaro-kolorowe" !.
..... jak "papier toaletowy" szary był wówczas, .... i (również) "reglamentowany".
G
Gość
Mieszkanie urządzone w duchu epoki PRL. Lokal mieści się w centrum Nowej Huty ...
Gdyby tak "kolorowo" było każdemu obywatelowi w PRL-u, PRL nigdy nie upadłby z takim łoskotem jak upadł w 1980 roku !. Oczywiście, funkcjonowal taki "chłam społeczny" jak "profesorowie" Konieczny i Chromy (twórcy pomnika W.I.Lenina w Nowej Hucie) naigrawający się z totalnego upodlenia społeczeństwa przez "marksizm-leninizm", zdegenerowany kler (szczególnie protestancki i judaistyczny, lecz równiez i katolicki). Ogolnie było (jednak) bardzo biednie i"chorobliwie", z wyjatkiem kręgów społecznych uprzywilejowanych (tj. nomenklatury partyjnej marksistowsko-leninowskiej, tzw. "inteligencji"- PAN,Uniwersytety "państwowe", i tzw. "funkcjonariuszy państwa robotniczo-chłopskiego, UB. SB, MO, ORMO, ZOMO, WSW, Wywiad i kontrwywiad PRL-owski". Tak, to było "szaro-kolorowe" !.
G
Gość
Nikt nie wieszał dywanów na ścianie, rzadko kto miał boazerię, na rynku nie było dostępnej farby, jaką ta pani pomalowała ściany, kaloryferów się nie malowało, żyrandol jest obecny, kanapa też... Nawet mi się nie chce dalej wymieniać.
g
gość z PRLu
Zdejm różowe okulary... To mieszkanie absolutnie nie odzwierciedla życia w dawnym ustroju. Zafałszowuje jedynie prawdziwy jego obraz. M1 w hotelu robotniczym = lokal dla "ludzi na dorobku", często już rodziny z pierwszym dzieckiem, a nie mieszkanie "typu studio" dla "singla". Trudno się zgodzić, że było wyposażone we wszystkie te, jakże powszechnie dostępne w PRLu sprzęty: konsola do gier, polaroid, rzutnik slajdów, odkurzacz (na 18 m2), maszyna do pisania (żeby sąsiad na UBecję doniósł), wszędzie walające się kryształy... Baczewskiego w PRLu też by nie uświadczył... Z łazienką to już totalnie pojechane - gdzie lastriko, płytki pcv/winylowe, lamperie, żeliwny brodzik...? Co najwyżej można powiedzieć, że jest to mieszkanie "a la" albo "stylizowane na", ale nie odzwierciedlające...