- W ubiegłym roku zobaczyłem po raz pierwszy ten murzyński zespół prezentujący polski program
w naszej ambasadzie w Waszyngtonie - mówi Michalak. - Była również wtedy pani prezydentowa Kaczyńska. Tak bardzo występ wszystkim się spodobał, że postanowiliśmy zaprosić małych artystów
do Polski.
Wizyta dzieci to zwieńczenie Embassy Adoption Program, realizowanego przez polską ambasadę
w Waszyngtonie. Jego celem jest zapoznawanie uczniów szkół publicznych z kulturą, zwyczajami, historią innych krajów. W programie biorą udział ambasady różnych krajów i szkoły publiczne. Każda z instytucji przybliża innym kulturę swojego kraju i współpracuje z wybraną amerykańską szkołą.
- Ambasada Polski zaopiekowała się dziećmi z państwowej szkoły podstawowej Anne Beers - mówi Hanna Bondarewska. - Przez rok dzieci zdobywały wiedzę na temat naszego kraju, jego historii
i zwyczajów. W Waszyngtonie dzieci zaprezentowały przedstawienie pt. "Polskie marzenie". Teraz, dzięki wsparciu osób wielkiego serca, udało się zrealizować dziecięce marzenie o podróży do Polski śladami bohaterów ich przedstawienia.
Mali Amerykanie przebywają w Polsce od 15 czerwca. Występowali już w Warszawie w ogrodach belwederskich, wczoraj w Krakowie, a przed nimi jeszcze koncerty w Toruniu i Świdnicy.
Murzyńskie dzieci z wielką fantazją zatańczyły na scenie w Rynku Głównym krakowiaka, poloneza
i kujawiaka, zaśpiewały "Jak długo na Wawelu Zygmunta bije dzwon".
- Potrafimy również lepić pierogi - zapewnia Martin, jedna z solistek. - Bardzo się cieszę, że spełniły się nasze marzenia i mogliśmy przyjechać do Polski - kraju, którego kulturę poznawaliśmy przez cały rok.
Występ amerykańskiego zespołu odbył się w ramach pikniku integracyjnego, który po raz piętnasty
już zorganizowała Fundacja Prometeusz. Zwykle odbywał się on z okazji Dnia Dziecka, ale w tym roku stanowił pożegnanie szkoły i powitanie wakacji. W konkursach i zabawach dzieci zdobywały cenne nagrody - rowery górskie, sprzęt rtv, zabawki i maskotki.