Od śpiewania w kościele do nagrań w Los Angeles. Roxie Węgiel wystąpi 12 kwietnia w Krakowie

Urodziła się w 2005 roku w Jaśle. Jej rodzice nie mieli nic wspólnego z muzyką – tata jest przedstawicielem handlowym, a mama do niedawna pracowała jako kosmetyczka. Ich córkę jednak od małego ciągnęło do śpiewania. Kiedy stało się jasne, że to coś więcej niż zabawa, rodzice zapisali ją w wieku ośmiu lat do szkoły muzycznej w klasie fortepianu. Mała Roksana wiele radości znajdowała również w śpiewaniu w kościelnej scholi i występach tanecznych w miejskim ośrodku kultury. Za radą wychowawców dziewczynka zaczęła z czasem brać udział w różnych konkursach wokalnych dla dzieci, zdobywając coraz bardziej prestiżowe nagrody.

- Faktycznie: dzieciństwo bardzo szybko mi przeleciało. Aczkolwiek śpiew to moja pasja, od kiedy pamiętam. Kocham to, więc nie traktowałam tego nigdy jako jakiegoś obowiązku. Śpiewając, spełniałam swoje marzenia i realizowałam się. Byłam więc i jestem szczęśliwa. Chociaż, jeśli chodzi o zwykłe dziecięce aktywności, to faktycznie było ich trochę mniej niż u moich rówieśników. Miałam sporo na głowie i musiałam się mocno zdyscyplinować. Ale wiadomo: coś za coś – mówi nam piosenkarka.

Wszystko zmieniło się w 2016 roku: mając jedenaście lat Roksana wzięła udział w telewizyjnym talent-show „The Voice Kids”. Kiedy zaśpiewała „Halo” z repertuaru Beyoncé, było wiadomo, że ma wyjątkowy talent. Trafiła do drużyny Edyty Górniak i pod wodzą diwy dotarła do finału, gdzie za sprawą utworu „Żyj” wygrała program w głosowaniu telewidzów. To zwróciło uwagę na młodziutką wokalistkę i sprawiło, że dwa lata później TVP wybrało ją na reprezentantkę Polski na Eurowizję Junior. Roksana pojechała do Mińska i po efektownej prezentacji piosenki „Anyone I Want To Be” wygrała finał konkursu. Po powrocie do Polski wkroczyła od razu do dorosłego show-biznesu: zaczęła koncertować i nagrała debiutancką płytę, która po wydaniu w 2019 roku, pokryła się platyną.

- Weszłam w świat muzyczny, kiedy miałam 12-13 lat. Na pewno więc różnica wieku między mną a moimi współpracownikami była odczuwalna. Musiałam się zaaklimatyzować w tym świecie. Przez kolejne lata dużo się nauczyłam. Cieszę się więc i doceniam to, że mogłam w tak młodym wieku zacząć. Szybko zrozumiałam, że w show-biznesie trzeba uważać na ludzi. Dlatego otaczam się tylko życzliwymi osobami i trzymam się ścisłym gronie tych, którym mogę w pełni zaufać – podkreśla wokalistka.

Rozwijanie kariery sprawiło, że w liceum Roksana musiała zdecydować się na indywidualny tok nauczania. Nie zrezygnowała jednak z młodzieńczych przyjaźni i do dziś ma w Jaśle wierne przyjaciółki ze szkoły. Ważna była dla niej równie wiara, przekazana jej przez rodziców. Nastolatka nigdy nie ukrywała, że chodzi na msze do swego kościoła i często uczestniczy z mamą w adoracjach w Sanktuarium Matki Bożej Saletyńskiej w Dębowcu.

Z drugiej strony Roksana coraz śmielej zaczęła w wkraczać w świat celebrytów. Najpierw została prowadzącą taneczne talent-show „You Can Dance”, a potem sama wzięła udział jako uczestniczka w podobnym programie – „Dance Dance Dance”. W 2023 roku zdała maturę i postanowiła całkowicie poświęcić się muzyce. Wejście w dojrzałość przypieczętowała wydaniem drugiego albumu – „13+5”, który pokrył się złotem. W naturalny sposób zmienił się jej image, nabierając bardziej kobiecego charakteru. Spotkało się to z kontrowersjami w internecie.

- Scena rządzi się swoimi prawami. Sesje zdjęciowe, teledyski, koncerty – to wszystko elementy show. Dlatego prezentuję na nich sceniczne stylizacje. A na co dzień ubieram się jak najzupełniej normalnie. Ludzie mogą oczywiście sobie interpretować mój wizerunek jak chcą. Ja jednak nie uważam, że jest w nim coś złego. Dobrze się czuję w takim stylu. Jest to kreacja artystyczna – tłumaczy piosenkarka.

Największe emocje wzbudził jednak dopiero związek Roksany z producentem muzycznym Kevinem Mglejem. Chłopak jest bowiem starszy od niej o osiem lat i ma syna z wcześniejszego związku. Para dzielnie przetrwała jednak medialną nawałnicę i wzięła ślub w 2024 roku. Od tamtej pory Roksana i Kevin są praktycznie nierozłączni. Niedawno oboje byli w USA, gdzie wokalistka pracowała nad swoją nową płytą. Zapowiada ją angielskojęzyczna piosenka „Oops”, która ma otworzyć przed Roksaną nowy etap kariery – zaistnienie na zachodnim rynku muzycznym.

- Wiele osób kojarzy mnie z czasu, kiedy byłam małą dziewczynką – z „The Voice Kids” czy z Eurowizji Junior. Tymczasem sporo się w moim życiu zmieniło. Chcę więc zaprosić słuchaczy do mojego aktualnego świata i tego, co obecnie podoba mi się muzycznie - zachęca piosenkarka.