Szkolenia odbędą się w lutym i w marcu. Już zaczęły się zapisy. Ksiądz Zygmunt Kosowski, dyrektor Centrum JP II, podkreśla, że szkolić się trzeba. - Żeby nie było dyletanctwa w temacie bardzo ważnym dla Kościoła. Ludzie często pytają o te kwestie, również w konfesjonałach. Chcemy więc wyposażyć księży w argumenty, które trafią do współczesnego człowieka - tłumaczy ks. Kosowski.
Zobacz także: Kraków: brakuje mąki, drożeje chleb, precle i drożdżówki
Na przykład takie, że są metody wspomagania poczęcia, które nie są sprzeczne z etyką chrześcijańską. Jedną z nich jest LTOT (Low Tubal Ovum Transfer) stosowaną przy niepłodności kobiety spowodowanej zrostem jajowodu. - Polega ona na przeniesieniu dojrzałej komórki jajowej poza zrosty jajowodów. Dopuszczalne są też rozmaite metody farmakologiczne, również takie, które umożliwiają mężczyźnie odbycie stosunku - mówi ks. dr Andrzej Muszala, dyrektor Międzywydziałowego Instytutu Bioetyki Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. To właśnie on poprowadzi szkolenia.
Dodaje, że wiedza o in vitro jest bardzo mała. - Nawet wśród pielęgniarek, a co dopiero mówić o księżach i katechetach. Nie mają o tym dużego pojęcia. Chcemy to zmienić - podkreśla.
Szkolenia będą więc obejmować prezentację naukową o in vitro i innych sposobach sztucznego zapłodnienia. Ich organizacja nie oznacza jednak, że Kościół zmienił negatywne zdanie na temat tej metody.
- Poczęcie to akt miłości małżeńskiej, a in vitro nie. Poza tym to droga na skróty. Nie leczy niepłodności. A są inne, np. naprotechnologia, która znajduje jej przyczynę i potrafi to wyleczyć - podkreśla ks. Muszala.
Zobacz także: Kraków: brakuje mąki, drożeje chleb, precle i drożdżówki
Kapłan będzie też odpowiadał na nurtujące wielu księży i rodziców pytanie - czy zapłodnienie in vitro to grzech? - Nie chodzi o to, żeby wszędzie w probówce widzieć diabła - tłumaczy kapłan. - Nie potępiam rodziców, którzy tak postąpią. Na pewno jest to czyn etycznie niegodny, ale czy grzech? Nie potrafię powiedzieć - dodaje.
Takim rodzicom mówi, żeby zamknęli przeszłość. - I zalecam pokutę pro life, czyli żeby zrobili coś dla dzieci, które już są na świecie, np. pomogli domowi dziecka bądź zrobili tzw. adopcję serca - opowiada.
Szkolenia nie są obowiązkowe. - Z niewolnika nie ma pracownika. Przyjdzie ten, kto chce - mówi ks. Kosowski. Na 19 lutego i 12 marca przewidziano po ok. sto miejsc dla chętnych.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Skatował go za kobietę
Marta Paluch