https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krakowski policjant w drodze na służbę zatrzymał pijaną kobietę, która kierowała autem

Marcin Banasik
Kilka dni temu policjant, w drodze na służbę, zatrzymał 46-latkę. Badanie wykazało, że kobieta miała ponad 2,5 promila alkoholu. Gdyby nie reakcja funkcjonariusza, 46-latka kontynuowałaby jazdę „zygzakiem” po krakowskich ulicach i stanowiła poważne dla siebie i innych uczestników ruchu.

W sobotę 25 kwietnia ok. godz. 7 policjant jechał na służbę do Komisariatu Policji I w Krakowie. Kiedy przejeżdżał przez al. 29 Listopada zauważył, że jadąca przed nim osoba kierująca Hondą Civic zjeżdża raz na prawą, raz na lewą stronę drogi. Funkcjonariusz zaniepokojony nieskoordynowaną jazdą postanowił jechać za samochodem i obserwować rozwój sytuacji.

Kiedy samochody dojechały do sygnalizacji świetlnej i zrównały się na czerwonym świetle, policjant zainterweniował. Wysiadł ze swojego pojazdu, podszedł do kierującej hondą i zapytał, czy kobieta nie ma jakichś dolegliwości zdrowotne. Kierująca odpowiedziała, że czuje się dobrze, jednak wyraźna woń alkoholu, którą poczuł od niej funkcjonariusz, mówiła sama za siebie.

- Policjant zabrał siedzącej za kierownicą 46-letniej mieszkance Krakowa kluczyki, udaremniając jej tym samym dalszą jazdę. Następnie poinformował o zdarzeniu dyżurnego KMP w Krakowie, który skierował na miejsce patrol ruchu drogowego. Policjanci poddali kobietę badaniu trzeźwości, które wykazało prawie 2,8 promila alkoholu.

W związku z tym, że 46-latka kierowała pojazdem będąc nietrzeźwą, policjanci zatrzymali jej prawo jazdy oraz przekazali samochód wskazanej przez nią osobie z rodziny. Za jazdę w stanie nietrzeźwości kobiecie grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności - mówi Bartosz Izdebski, z biura prasowego małopolskiej policji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zbigniew Rusek

2,8 promila to nie jest nietrzeźwość, lecz silne upojenie alkoholowe (bardzo duża nietrzeźwość). To już jest zamroczenie alkoholem. Niestety, alkohol jest najłatwiej dostępnym towarem i relatywnie (w stosunku do zarobków, emerytur, świadczeń, cen żywności, cen środków czystości, odzieży, prądu, opłat czynszowych itd.) staniał na przestrzeni ostatnich lat. Gdyby np. pół litra wódki kosztowało 500 złotych, to może nie jeden by się zastanowił nad tym, czy go stać na alkohol. Konieczne są radykalne podwyżki cen alkoholu i ograniczenie liczby punktów jego sprzedaży.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska