Giełda przy ul. Balickiej słynie głównie jako największa w regionie giełda kwiatowa (można tu kupić kwiaty cięte, doniczkowe, nasiona, cebulki, a także wszystko, co przydaje się florystom). Ale w weekendy ogrzewaną i oświetloną halę nr 2 o powierzchni 1400 metrów kwadratowych, a także część hali nr 1 - w sumie około 70 stanowisk - zajmują również sprzedawcy pięknych staroci, oryginalnych przedmiotów, które mają już swoją historię.
W soboty od godziny 8.30 do 13 i w niedziele w godzinach 8-13 można tutaj kupić lub sprzedać:
- meble
- obrazy
- monety
- znaczki
- zegary
- porcelanę
- mosiądz
- przedmioty z żelaza i metali kolorowych
- stare radia i telefony
- oraz wiele innych przedmiotów wykonanych przed 1950 rokiem.
U stałych wystawców w hali nr 2 znajdziemy bardziej wyselekcjonowane i odpowiednio wyeksponowane przedmioty. Z kolei w drugiej z zajmowanych na Giełdę Staroci hal oraz - przy odpowiedniej pogodzie - na zewnątrz można spotkać osoby sprzedające np. rzeczy "po babci", używane ubrania, przedmioty z czasów PRL-u.
Prowadzący giełdę podkreślają, że - w odróżnieniu od niedzielnej giełdy pod Halą Targową - w halach przy Balickiej starocie ogląda się pod dachem, oświetlone. Ponadto można wygodnie zaparkować na dużym parkingu.
W ten weekend ruszyła też doroczna, sezonowa giełda narciarska na terenie centrum giełdowego przy Balickiej. Miłośnicy szusowania będą mogli na nią zaglądać w kolejne weekendy aż do lutego.
Czy Sejm będzie maszynką do głosowania?
