Związkowiec powołuje się na materiały zamieszczone w prawicowej prasie, z których wynika, że sądecki przedsiębiorca z listy 100 najbogatszych Polaków, w latach 1981-85 był tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie "Docent". Szkaradek podkreśla, że w PRL Pazgan rozwijał dynamicznie prywatną firmę Konspol, co miałoby świadczyć o rozłożeniu nad nim parasola ochronnego PZPR i SB.
- O dobrych kontaktach z tamtą ekipą świadczy choćby fakt, że pracę w Konspolu znalazł ostatni peerelowski wojewoda nowosądecki i pierwszy sekretarz KW PZPR Antoni Rączka - dodaje Szkaradek. Oburzony związkowiec wycofuje się ze współpracy z ratuszem, z którym 7 czerwca miał organizować obchody 25. rocznicy wyborów z 1989 r.
Kazimierz Pazgan przekonuje tymczasem, że nigdy nie był współpracownikiem SB, choć z materiałów zgromadzonych w IPN, których treść przekazali mu radni miejscy, wie, co na jego temat pisali funkcjonariusze tych służb. Podkreśla, że w czasach PRL był m.in. prezesem Wojewódzkiego Związku Hodowców i Producentów Drobiu. Jak każda organizacja w tamtych czasach, także i ten związek miał "opiekuna" z SB.
- Mięso było wówczas towarem strategicznym - dodaje Pazgan. - Prywatną inicjatywę tępiono, chciano też zlikwidować Konspol, założony w 1982 roku. Wojewoda Rączka nie podpisał tej decyzji. Gdy po przełomie ludzie nomenklatury pozostali bez środków do życia, podałem mu rękę. Pracuje u mnie do dziś jako doradca do spraw inwestycyjnych.
Konspol zatrudnia 2500 osób. Firma jest znana w całym świecie, a jej roczny obrót sięga miliarda złotych. Kazimierz Pazgan nie kryje, że nie darzy sympatią Solidarności, która, jego zdaniem, zaszkodziła polskiej gospodarce.
- Niech pan Szkaradek powie, co takiego zrobił dla Sądecczyny - pyta zirytowany Kazimierz Pazgan. - Czy stworzył jakieś miejsce pracy, czy tylko brał pieniądze za działalność związkową?
Uchwałę nadającą twórcy Konspolu honorowy tytuł sądeccy radni przyjęli 22 kwietnia. Przeszła głosami radnych z kręgów PiS. W głosowaniu nie wzięła udziału jedynie piątka rajców z PO. - Nie ze względu na pana Pazgana, tylko w ramach protestu przeciwko odrzucaniu naszych kandydatów do tego tytułu i braku jasnego regulaminu dotyczącego tej kwestii - wyjaśnia przewodniczący klubu PO Piotr Lachowicz.
Dodaje, że samorządowcy z Platformy proponowali nadać honorowy tytuł m.in. Lechowi Wałęsie.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+