https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krótki wywiad: policja ekologiczna dzwoni i pyta „czy pan zrobił coś złego?”

Tomasz Borejza
Inspekcja Ochrony Środowiska to być może najbardziej barejowska z polskich instytucji. Ta przez lata działała głównie teoretycznie, co jednak – zgodnie z głośnymi zapowiedziami – miało się w tym roku zmienić. Nowe uprawnienia i podwyżki miały bowiem zmienić źle działający urząd, w świetnie działającą policję ekologiczną.

O tym, jak działa nowa policja ekologiczna opowiedział nam Bartosz Lisowski ze Skawińskiego Alarmu Smogowego. „Dowiedzieliśmy się, że WIOŚ zwrócił się do firmy, którą i my i on podejrzewał o źródło fetoru z pytaniem, czy doszło w tych dniach do jakiegoś zdarzenia, które może odpowiadać za emisję fetoru.

Firma zaświadczyła, że żadnej awarii nie było, nie było żadnej emisji niezorganizowanej. W związku z tym to nie oni” opowiadał, a całą rozmowę obejrzycie tutaj:

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
grzeg
Szaleństwo, obłęd, zwyrodnienie. O wolności możemy powoli zapominać.
x
x
Rośnie nam państwo policyjne..... świat tylko dla bogatych, których stać, technologie akceptowalne tylko nowe (nie mylić z ekologicznymi) a do tego policja. Taki Szariat pod dyktando korporacji chcących pobudzić rynki zbytu w mocno zadłużonym społeczeństwie. Smutne.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska