Mieszkańcy przynieśli transparenty z napisami "Chcemy oddychać czystym powietrzem", "Hermetyzacja albo won!", "Nie chcemy smrodu". Inicjatory protestu ze Skawińskiego Alarmu Smogowego przez megafony oznajmili władzom firmy, ze oczekują likwidacji emisji z zakładowych kominów i smrodu, na który od lat skarżą się mieszkańcy okolicznych osiedli.
- Mieszkam w sąsiedztwie Valeo i nieustannie znoszę uciążliwości. W powietrzu unosi się dławiący smród, a nad zakładem unoszą się dymy i nasilają nocami. Dzieci chorują, kaszlą, wciąż mają infekcje górnych dróg oddechowych - skarży się pani Aleksandra ze Skawiny.
Jej niedaleki sąsiad Andrzej Machno ma już kolekcje zdjęć i filmików z dymiącymi kominami Valeo. - Chciałbym wiedzieć kiedy zlikwidują smród i założą czujniki na kominach, żebyśmy wiedzieli co emitują i czym oddychamy. Z tej firmy wydostaje się fetor przypominający topiący się plastik - opisuje Andrzej Machno.
Podczas akcji oberwało się też Wojewódzkiemu Inspektoratowi Ochrony Środowiska. - WIOŚ kosztuje nas rocznie kilkanaście milionów złotych, zajmuje się sprawdzaniem dokumentów, a na kontrole firm nie ma pieniędzy - grzmieli z megafonów organizatorzy akcji protestacyjnej. A ludzie na transparentach nieśli hasło: "WIOŚ (się) do roboty".
Łukasz Kurlit ze Skawińskiego Alarmu Smogowego przypomina, że firma Valeo podpisała umowę społeczną z przedstawicielami SAS oraz władzami samorządowymi Skawiny, w której zobowiązała się eliminować uciążliwości. Deklarowano, że testowanie rozwiązań, które miały doprowadzić do hermetyzacji emisji zakończy się we wrześniu 2018 roku. - Czas na hermetyzację zakładu minął rok temu, jeśli nasze obecne protesty nie przyniosą skutku, to zorganizujemy blokadę zakładu - zapowiada Kurlit.
Przypomina, że podobne problemy były z firmą Vesuvius, w której proces hermetyzacji trwa, zamontowała już urządzenia znacznie ograniczające emisję.
W Skawinie jest sporo uciążliwych zakładów produkcyjnych. Mieszkańcy zwracają uwagę, że w dobie walki o czyste środowisko w ich mieście uciążliwe firmy działają zaledwie kilometr od Rynku. - Te uciążliwe dla nas zakłady powstawały tutaj ponad 20 lat temu. Sprzeciwialiśmy się temu, ale ówcześni burmistrzowie najpierw Jacek Krupa, potem Stanisław Pac godzili się na lokowanie zakładów. A my na zebraniach mieszkańców walczyliśmy z uciążliwościami firm m.in. Valeo i Vesuvius - mówi Krystyna Stepnowska, mieszkanka Skawiny.
Mieszkańcy słyszą obietnice szefów firmy Valeo, że planują zamontować najnowocześniejsze urządzenia ograniczające dym i smród. - A my pytamy, dlaczego do tej pory nie zamontowali? - mówią skawinianie.
Inicjatorzy protestu zachęcali jego uczestników, by po powrocie do domów napisali maile do władz miasta i radnych z pytaniem, dlaczego nie wsparli protestu, nie przyszli, by walczyć o czyste powietrze i skandowali hasła: Gdzie są dzisiaj nasze władze, czemu znów sam sobie radzę! Po całej okolicy niosły się krzyki mieszkańców: Hermetyzacja i kontrola!
Przedstawiciele SAS podkreślają, że ich celem nie jest likwidacja zakładów, ale zmuszenie szefów firm do zastosowania takich technologii, które pozwolą na ochronę środowiska.
Wiadukt w Krzeszowicach otwarty. Jest bezpieczniej, pojazdy ...
- Spektakularna rekonstrukcja obrony zamku Tenczyn w Rudnie
- Niezwykłe święto czosnku w Małopolsce. Zobacz, co się działo
- 85-letnia Orkiestra Dęta z Przegini świętowała jubileusz
- Niezwykłe misterium pokutne w Zalasie [GALERIA]
- Wielkie bolechowickie świętowanie z dobroczynnością i gwiazdami
- Święto Baby w Racławicach [ZDJĘCIA]
