Problem dotyczy ulic: Racławickiej, Mazowieckiej oraz Wrocławskiej. Bezkarny złodziej włamuje się do bloków zawsze w nocy. Za każdym razem wybiera inny budynek i ogałaca go z przewodów elektrycznych. - Złodzieje wycinają przewody ochronne i neutralne, co powoduje zagrożenie dla mieszkańców. Nie mówiąc o wielogodzinnych przerwach w dostawie prądu, z którymi borykają się mieszkańcy po każdym takim wyczynie - tłumaczy Zbigniew Radosz, prezes spółdzielni Łobzów.
Władze spółdzielni zawiadomiły o sprawie Straż Miejską i Policję, ostrzegają też mieszkańców - w każdym bloku wisi prośba o wzmożoną czujność oraz o to, aby nie wpuszczać do klatek obcych. Ale to, jak przyznaje prezes, nie przynosi skutków. Złodziej wciąż pozostaje bezkarny.
To potwierdza też Katarzyna Cisło z biura prasowego małopolskiej policji. - W sumie doszło do kilkunastu zdarzeń. Szkody wycenione są na ponad cztery tysiące złotych. Wszystko wskazuje na to, że w każdym przypadku mamy do czynienia z tym samym sprawcą lub grupą sprawców - informuje. Ich tożsamość nie jest jeszcze znana, ale, jak zapewnia Cisło, policja prowadzi intensywne postępowanie, złodziej więc nie powinien czuć się bezkarnie. Policja obiecuje też wzmożone patrole w tej części Krowodrzy.
Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!
Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!