W piątek natomiast w katedrze na Wawelu odprawiono mszę św w intencji Polonii i Polaków z całego świata, która zainaugurowała obchody 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę.
Na igrzyskach rywalizowało 650 sportowców z 22 krajów w kilku dyscyplinach, takich jak narciarstwo alpejskie, biegowe, snowboard short track, łyżwiarski wielobój czy hokej.
Najbardziej usatysfakcjonowana wyjeżdżała reprezentacja Czech, która zwyciężyła w klasyfikacji medalowej, gromadząc 21 złotych, 11 srebrnych i 17 brązowych medali. Na 2. miejscu plasowała się Litwa (14-18-12), na trzecim zaś Białoruś (12-11-15).
- Polacy z Zaolzia zawsze mają mocny zespół, poważnie podchodzą do sportu, są bardzo dobrze zorganizowani – mówi prezes stowarzyszenia Wspólnota Polska Dariusz Piotr Bonisławski. - Mieli godnych przeciwników w reprezentacjach: Litwa, Białorusią, także Rosji i USA. Należą im się ogromne gratulacje za zwycięstwo, które było jak najbardziej zasłużone.
Olimpijczykom przez cały czas trwania igrzysk dokuczał siarczysty mróz, ale organizatorzy poradzili sobie z przeprowadzeniem wszystkich zaplanowanych konkurencji.
- Oczywiście, że mróz był czymś, z czym musieliśmy się mierzyć, ale jest to naturalne zjawisko – mówi Bonisławski. - Gorzej, gdybyśmy się musieli zmagać np. z deszczem. Najważniejsze, że wszyscy uczestnicy wyjeżdżają z Krynicy zdrowi i cali.
Uczestnicy igrzysk przebywali w Krynicy od niedzieli, a później mieli cztery dni zmagań, imprezy kulturalne, koncerty, spotkania z olimpijczykami.
- Według mojej oceny, która z pewnością nie będzie, jako organizatora, obiektywna, ale mam nadzieję, że nie będzie rozbieżna z opiniami uczestników, były to dobre igrzyska – twierdzi Bonisławski. - Impreza była udana zarówno w sensie infrastruktury, jak i przygotowań obiektów, atmosfery i szeregu imprez towarzyszących. Nie ukrywam, że bardzo mocno rozważymy propozycję burmistrza Krynicy, Dariusza Reśki, który zaproponował, by kolejne igrzyska znów odbyły się w Krynicy. Marszałek senatu Stanisław Karczewski także zasugerował, by przemyśleć tę lokalizację.
Byłby to pierwszy przypadek w historii, w którym zimowe igrzyska, rozgrywane w cyklu dwuletnim, odbyłyby się w tej samej miejscowości dwa razy z rzędu. Kolejne igrzyska polonijne, tym razem letnie odbędą się za rok w Gdyni.
W ostatnim dniu zmagań rozdano medale w narciarstwie alpejskim, w slalomie równoległym – zwyciężyli Anna Filipkova i Jakub Zogata z Czech. Był też bieg pamięci Żołnierzy Niezłomnych, turniej rodzinny i zawody nordick walking. Fajnym akcentem był mecz Polonii złożonej ze wszystkich uczestników turnieju hokejowego z KTH Krynica. Po zaciętym spotkaniu Polonia zwyciężyła 5:4. Być może okazja do rewanżu nadarzy
się już za dwa lata, jeśli to znów Krynica będzie gościła Polonusów.