Jamnik w Parku Dukieta miał swoje miejsce od wielu lat. Nie ma chyba mieszkańca Krynicy, który nie miałby zdjęcia ze słynnym zwierzakiem i ulubieńcem najmłodszych. Fotografowały się z nim pokolenia. Jeszcze pięć lat temu podczas modernizacja parku symbol uzdrowiska zaginął w tajemniczych okolicznościach.
- On był od zawsze wpisany w krajobraz krynickiego deptaku, wszystkie dzieci, wszyscy rodzice i dziadkowie mieli przynajmniej jedno zdjęcie przy tym pomniku. Cieszymy się, że piesek wróci na swoje miejsce, teraz będzie chyba z jeszcze większym sentymentem odwiedzany, ale też zostanie otoczony aurą tajemniczości ze względu na historię związaną z jego zaginięciem i powrotem. To chyba będzie główny punkt fotograficzny - mówi "Gazecie Krakowskiej" Daniel Lisak, szef Krynickiej Organizacji Turystycznej.
Od lat do Lisaka docierały sygnały i pytania od turystów, ale w większości to mieszkańcy Krynicy-Zdroju zabiegali o jego powrót. Wielu z sentymentem patrzyło na pamiątkowe fotografie i zastanawiało się, co stało się z psem.
- Zaginął jeszcze w poprzedniej kadencji, nie ma pojęcia co się stało, czy go ktoś zniszczył, a może został uszkodzony przez wykonawcę? - mówi nam burmistrz Piotr Ryba. Pierwotny pomnik nie został odnaleziony, dlatego jego miejsce zajmie nowy odlew. Niektórzy zwracają uwagę, że nowy różni się od swojego poprzednika, ale wszyscy cieszą się, że jamnik na nowo zagości w uzdrowisku.
- Mam - nie przesadzam - dziesiątki zdjęć z dzieciństwa z tym pomnikiem. Bardzo brakowało go w parku, z pewnością kilka pokoleń ma wobec niego podobny sentyment - napisała pani Beata pod postem burmistrza.
Jamnik powróci do Parku Dukieta w tym roku
Jak się okazuje ponowne umieszczenie figurki psa w Parku Dukieta wcale nie było takie łatwe. Teren wpisany jest do rejestru zabytków, na jakiekolwiek prace w tym obszarze zgodę musi wydać konserwator.
- Właśnie otrzymałem pozwolenie konserwatorskie na budowę postumentu z figurą pieska. Pozostaje zgłoszenie prac w Starostwie Powiatowym i jeszcze w tym roku piesek wróci na swoje miejsce - dodaje burmistrz.
Skąd tak na prawdę wziął się piesek i czy wiąże się z nim jakaś konkretna historia? Na to pytanie nie udało się nam uzyskać odpowiedzi. Osoby, z którymi rozmawialiśmy, mieszkają od lat w Krynicy jednak nie znają okoliczności umieszczenia figurki. W żadnych źródłach nie ma też na ten temat informacji. Historia owiana jest tajemnicą, jednak jeśli są osoby, które znają fakty z tym związane mogą skontaktować się z autorem tekstu.
- Sądeckie królowe Instagrama. Są młode i robią karierę
- Top krótkich wyjazdów godzinę od Nowego Sącza
- Czy prace na stadionie Sandecji są prowadzone bez pozwolenia? Nadzór bada sprawę
- Michał Szczygieł o tym, co wyzwala w nim adrenalinę
- W lasach Beskidu Wyspowego pojawiają się pierwsze grzyby
- 10 miejsc idealnych na upalny dzień. To nie tylko baseny i kąpieliska
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?