https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krystian Bielik wywołał aferę w reprezentacji Polski U21. Teraz przeprasza

Karol Kurzępa
Krystian Bielik (z prawej)
Krystian Bielik (z prawej) Wojciech Szubartowski
Obrońca kadry U21, Krystian Bielik skrytykował w rozmowach z dziennikarzami selekcjonera Marcina Dornę po porażce Polaków ze Słowacją. Dobę później 19-latek przeprosił za swoje zachowanie.

– Gramy tak, jak trenujemy, a treningi nie były na najlepszym poziomie. Mamy łatwe rozegranie bez przeciwnika i to tempo nie jest na najlepszym poziomie i to samo jest potem w meczu. Trzeba podejść do kolejnych spotkań z jajami, bo przeciwko Słowacji nam ich zabrakło – przyznał w piątkowy wieczór Bielik.

Ta wypowiedź wywołała spore zamieszanie. W kuluarach mówiło się, że trener Dorna nie ma wśród swoich piłkarzy autorytetu, a jego zawodnicy mają zbyt duże ego i atmosfera w kadrze jest beznadziejna. Według nieoficjalnych informacji słowa Bielika bardzo zdenerwowały zarówno sztab szkoleniowy, jak i kolegów z zespołu, którzy nie podzielali jego poglądów. Pojawiły się niepotwierdzone doniesienia, że część piłkarzy chciała by gracz Arsenalu Londyn za karę opuścił zgrupowanie.

W sobotę rzecznik prasowy reprezentacji Paweł Drażba powiedział na spotkaniu z dziennikarzami, że Krystian przeprosił za nieprawdziwe słowa, a na stronie PZPN ukaże się jego oficjalne oświadczenie. Oto jego treść:

„Przepraszam za wczorajsze słowa, które wypowiedziałem pod wpływem meczowych emocji. Szanuję trenera, cały sztab szkoleniowy, a moja ocena była krzywdząca i niefortunna. Popełniłem błąd, za który jeszcze raz przepraszam. Sprawa została już wyjaśniona wewnątrz drużyny i jest zamknięta. Od teraz skupiamy się wyłącznie na jak najlepszym przygotowaniu się do drugiego meczu mistrzostw Europy ze Szwecją. To jest dla nas najważniejsze”.

Bielik całe piątkowe spotkanie obejrzał z ławki rezerwowych. - Byłem przekonany, że jeśli nie zagram od początku, to pojawię się na boisku w drugiej połowie, chociaż na piętnaście minut. Myślę, że mógłbym pomóc - przyznał 19-latek.

Zachowanie młodego reprezentanta skomentował sam Zbigniew Boniek. - Piłkarze są od grania, nie od dyskutowania, a jak chcą dyskutować, to niech najpierw coś zagrają - napisał na Twitterze prezes PZPN, podkreślając przy tym, że jest to cytat z legendarnego ukraińskiego trenera Walerego Łobanowskiego.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
R
Boniek ty chyba nie rozumiesz że czasy się zmieniają i prawdę zawsze warto powiedzieć ( po drugie powiedział to co było widać w meczu)
s
skory
Panie Boniek, szanuję Pana za dokonania sportowe, ale za przeproszeniem. Co Pan pier...i?! Piłkarz jest od grania, a nie gadania? To może bierzcie same niemowy do reprezentacji! Żyjemy w kraju demokracji (chyba) i jeśli młody coś chlapnął co jest niezgodne z prawdą należało to wyjaśnić we własnym gronie, a nie robić z tego aferę. Jeśli ktoś się tłumaczy to znaczy, że coś jest na rzeczy. Zgodnie z powiedzeniem, że tylko winny się tłumaczy. A teraz jasne jest, że postawiono mu ultimatum w stylu: Przeprosisz i zdementujesz, albo wylatujesz. No to przeprosił. Żal...
s
skory
Panie Boniek, szanuję Pana za dokonania sportowe, ale za przeproszeniem. Co Pan pier...i?! Piłkarz jest od grania, a nie gadania? To może bierzcie same niemowy do reprezentacji! Żyjemy w kraju demokracji (chyba) i jeśli młody coś chlapnął co jest niezgodne z prawdą należało to wyjaśnić we własnym gronie, a nie robić z tego aferę. Jeśli ktoś się tłumaczy to znaczy, że coś jest na rzeczy. Zgodnie z powiedzeniem, że tylko winny się tłumaczy. A teraz jasne jest, że postawiono mu ultimatum w stylu: Przeprosisz i zdementujesz, albo wylatujesz. No to przeprosił. Żal...
V
VOLF
Powiedział prawdę. Jak grali wszyscy widzieli. Kompletne dno. Czwarta liga w zachodniej lidze europejskiej. Mecz w 90 % był rozgrywany na połowie polaków więc po co to zamieszanie z przeprosinami. Gówniarze niech się wezma za prawdziwe treningi,, a nie od szczyla już uważają się za "gwiazdy" . Moim zdaniem żaden z nich nie osiągnie nawet średniego poziomu europejskiego. Tyle w temacie.
e
etamer
Trochę racji miał.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska