Mieszkańcy gminy Krzeszowice, ale także sąsiednich gmin Trzebinia oraz Zabierzów więcej zapłacą za przejazd busami do Krakowa.
Jedni przewoźnicy wprowadzili podwyżki od soboty początku grudnia, inni kilka dni później od poniedziałku 3 grudnia. Są też tacy, którzy na lokalnych trasach - pomiędzy wioskami - wprowadzili podwyżki już latem tego roku.
Na trasie z Krzeszowic do Krakowa cena wzrosła o 50 groszy. Dotychczas bilet normalny na trasie Krzeszowice-Kraków kosztował 5 zł, teraz 5,5 zł. Z Chrzanowa do Krakowa podwyżek nie było wciąż jest cena 7,50 zł za bilet normalny. Ale pasażerowie z Trzebini i z Zabierzowa też płaca więcej o 50 groszy.
- Jak się jeździ codziennie, a czasem dwa razy dziennie, to tych 50-ciogroszówek nazbiera się sporo w ciągu miesiąca. Przy remoncie torów kolejowych jesteśmy bardziej zdani na busy - mówi jeden z mieszkańców Krzeszowic.
Jednak są i tacy, którzy rozumieją konieczność podwyżki. - Za piątkę przewoźnikowi nie bardzo się opłaca wieźć człowieka, bo musi opłacić kierowcę, paliwo, a i inne opłaty też są. Nie żałuję im tych dodatkowych 50 groszy - stwierdza pani Celina z gminy Krzeszowice.
Dodaje, że przewoźnikom nie będzie łatwo funkcjonować, gdy zwiększy się częstotliwość przejazdu pociągów po wyremontowaniu linii kolejowej na trasie Kraków-Krzeszowice-Trzebinia. Ważne jest, żeby udało się utrzymać kursy po gminnych wioskach.
W tym roku były już podwyżki cen na lokalnych trasach z Krzeszowic do Filipowic, teraz wprowadzono także podwyżki na trasie do Ostrężnicy. Podwyżki wprowadziła firma Stanbus z siedzibą w Krzeszowicach, w kolejnych dniach to samo zrobili inni przewoźnicy Wójcik Bus oraz Polbus.
- Dla przewoźników opłaty też rosną. Paliwo drożeje drastycznie. Rosną ceny części do samochodów. Rosną stawki ubezpieczenia, a do tego jeszcze zarobki pracowników. Na ZUS też każdemu trzeba będzie stówkę dołożyć. Do tego na trasie z Krakowa do Krzeszowic płacimy ViaToll, nawet mały 15-osobowy bus ma stawkę jak duży autobus. Takich opłat dla busów nie ma na krajówkach do Rzeszowa, ani pod Warszawą, a u nas są - wylicza Stanisław Osika, szef firmy przewozowej Stanbus.
Właściciele busów kursujących na lokalnych trasach np. z Krzeszowic do Krakowa podnieśli ceny biletów o 50 groszy
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Nowe prawa na porodówkach. Mamy mogą być zaskoczone
