Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzyś wymagał pomocy, teraz sam pomaga innym

Maria Mazurek
Lekarze nie dawali mu szans. Dziś Krzyś jeździ na nartach
Lekarze nie dawali mu szans. Dziś Krzyś jeździ na nartach archiwum rodzinne
Dobro się zwraca - to dewiza 22-letniego Krzysia Graczyka, który siedem lat temu przeżył rozległy udar mózgu. Przy pomocy licznych darczyńców przeszedł długotrwałą i kosztowną rehabilitację. Kiedyś na skraju śmierci, dziś mówi, chodzi, a nawet uprawia sporty. - Nadszedł czas, żeby pomóc innym - przekonuje.

Czytaj też: Krzysiek pomaga pomagać. Ty też możesz

Był ostatni dzień 2004 roku. 15-letni Krzyś, zapalony sportowiec, właśnie brał udział w biegu na 10 km. Chłopca w sporcie rówieśnicy właściwie nie mogli doścignąć, w podobnych wydarzeniach towarzyszył mu więc ojciec, krakowski dziennikarz Roman Graczyk. - Krzyś na metę dobiegł po 42 minutach, a więc o kilka minutach później, niż planował. Nie minął kwadrans, kiedy miał już wszystkie główne objawy zawału mózgu - relacjonuje jego ojciec.

Chłopak na długie tygodnie trafił do szpitala, był na skraju śmierci. Lekarze zawyrokowali: nie warto walczyć.

- Nawet kiedy to usłyszeliśmy, nie straciliśmy nadziei. Może to kwestia wiary? - zastanawia się Roman Graczyk. Po chwili dodaje: niekoniecznie, bo przecież też dla siebie, dla swoich bliskich można kurczowo trzymać się życia, dopóki bije serce, dopóki oddychamy.

Kiedy Krzyś i jego rodzice wygrali walkę o życie, czekała ich kolejna batalia: o to, żeby chłopiec, przynajmniej częściowo, odzyskał sprawność. Bo 15-latek nie mówił i nie rozumiał, co się do niego mówi. Nie potrafił wykonywać najprostszych czynności. Wymagał całodobowej opieki i wielu godzin, tygodni, miesięcy rehabilitacji. Fizjoterapia, zajęcia u logopedy, ćwiczenia ruchowe - tak wyglądał każdy dzień chłopca i jego rodziców.

Roman Graczyk tę walkę, każdą poprawę stanu Krzysia, nadzieję, ale też wątpliwości i problemy zaczął opisywać na blogu www.krzysgraczyk.pl. Po to, aby dać nadzieję innym rodzicom w dramatycznej sytuacji. Po to, aby otwarcie mówić o chorobie dziecka, ale też o tym, że doszło w przypadku Krzysia do błędów w sztuce lekarskiej.

- Bo przecież podobnych historii w Polsce są tysiące. Trzeba o nich rozmawiać, przełamywać tabu, które wciąż wokół nich jest. A w tym przypadku tabu wcale nie jest potrzebne - zaznacza Graczyk.

Krzyś pokazał lekarzom, którzy chcieli skazać go na śmierć, jak bardzo się mylili. Dziś rozmawia z ludźmi, ma przyjaciół, swoje pasje, zajęcia. Nie tylko chodzi i wykonuje wszystkie podstawowe czynności, ale też jeździ na rowerze, na nartach. To nie znaczy, że jego walka jest skończona, bo chłopak wciąż wymaga rehabilitacji. Ale w ostatnich latach jego stan znacznie się poprawił i Krzyś jest coraz bardziej samodzielny. Czuje się na siłach, żeby "zwracać dobro, które otrzymał".

Stąd pomysł zawodów charytatywnych pod hasłem "Krzysiek pomaga pomagać", które odbędą się na stoku Jaworki-Homole 4 marca. - Przez pięć lat dochód z zawodów przeznaczony był na rehabilitację dla mnie. Mimo że nie odzyskałem jeszcze pełnej sprawności, pomyślałem, że wielu moich rówieśników jest w gorszej sytuacji. Wśród nich Paweł Szkutnicki i Darek Hryniewiecki. Dlatego w tym roku zjeżdżamy dla nich.

Dziękuję Fundacji "Mimo wszystko", której podopiecznym jest Krzyś, za pomoc w pisaniu tekstu. Szczegółowe informacje o imprezie narciarskiej na www.krzysgraczyk.pl.

Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie

Ferie zimowe 2012. Zobacz, jak możesz je spędzić w Krakowie!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska