Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Kasprzak ma połamany obojczyk. Czy dojdzie do siebie?

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Czy Krzysztof Kasprzak zdoła pojechać w najbliższych kolejkach? Pewnie nie, ale to nie przesądzone.
Czy Krzysztof Kasprzak zdoła pojechać w najbliższych kolejkach? Pewnie nie, ale to nie przesądzone. Mariusz Kapała
W niemal doskonałych humorach wrócili z Wrocławia stalowcy. Niemal, bo ten nastrój popsuł groźny wypadek Krzysztofa Kasprzaka.

„Key-Key” w trzecim biegu niedzielnego starcia z Betardem Spartą Wrocław. W nim zawodnik Cash Broker Stal Gorzów nadział się na pierwszym łuku na tylne koło motocyklu Macieja Janowskiego. Motor „KK507” zakręcił się wokół osi i gorzowianin upadł na tor. Co prawda drużynowy mistrz Polski wstał o własnych siłach, ale sygnalizował problemy z reką i skarżył się na ból obojczyka.

Miał też kłopot ze ściągnięciem kasku. W parku maszyn chciał mu pomóc jego brat Robert, ale sytuacja była na tyle nerwowa, że Krzysztof odepchnął swojego mechanika z teamu. - Lekarze nie mogli ściągnąć kasku i szarpali, więc szybko chciałem pomóc, nie wiedząc jeszcze wtedy, że obojczyk jest złamany... Krzysztof tylko mnie klepnął i to w czapkę, że nie może z bólu i nie mam mu szarpać tak kasku i głowy, i to tyle - napisał na Facebooku Robert Kasprzak.

Ostatecznie jego brat nie był zdolny do dalszej jazdy i udał się do wrocławskiego szpitala. Tego samego dnia pod wieczór Krzysztof Kasprzak na swoim Twitterze powiadomił, że złamał obojczyk i że najprawdopodobniej będzie pauzował przez pięć tygodni. Takiej przerwy nie potwierdza prezes gorzowskiego klubu Ireneusz Maciej Zmora. - Za wcześnie, by to wyrokować - powiedział nam włodarz „Staleczk” i dodał na Facebooku: - Już w najbliższy czwartek Krzysiek podda się operacji złamanej kości w RehaSport w Poznaniu, która zostanie zespolona za pomocą tytanowej płytki. Rozpoczęła się walka od powrót Krzyśka do pełni zdrowia i... walka z czasem. Przed nami bardzo ciężkie mecze z Lesznem i Zieloną Górą [21 i 28 bm. w Gorzowie - dop. red.]. Krzysiek trzymaj się! - napisał Zmora.

Na nasze pytanie, czy klub wie, kim zastąpi kontuzjowanego żużlowca, prezes „Stalowców” odpowiedział: - Nie chciałbym o tym mówić, bo konkurencja nie śpi. W każdym razie bierzemy pod uwagę to, że Krzysiek nie zdąży wykurować się do spotkań z Fogo Unią oraz Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra i trzeba będzie poszukać nowych rozwiązań na tę okoliczność. Na razie poczekajmy na opinię lekarzy po czwartkowej operacji. To jest kość, którą Krzysiek w przeszłości złamał kilka razy - mówił w rozmowie z „GL” Zmora.

Co w razie gdyby zabrakło Kasprzaka? Na pewno nie zastąpi go Tomas H. Jonasson, który przed weekendem przeniósł się do pierwszoligowca Lokomotivu Daugavpils, którego ze Stalą łączył do tej pory tzw. kontrakt warszawski. Mógłby Kamil Nowacki czy też Alan Szczotka, ale ta dwójka juniorów jak dotąd nie zadebiutowała w PGE Ekstralidze. Nie wykluczone, że nasi będą museli sięgnąć po obcokrajowca, który nie ma podpisanej umowy z żadnym z polskim klubów. Takim jest na przykład Brytyjczyk Craig Cook, triumfator niedzielnego turnieju eliminacyjnego do przyszłorocznego Grand Prix we włoskim Lonigo. Ten był dwa razy związany z gorzowianami, w 2014 i 2015 roku, ale nie wystartował w lidze.

Całe szczęście to zdarzenie z Kasprzakiem nie wpłynęło na wynik meczu, w tym sensie, że niedzielne spotkanie na Stadionie Olimpijskim zakończyło się rezultatem na korzyść lidera rozgrywek 45:44, choć w połowie zawodów niewiele na to wskazywało. - Zaczęliśmy bardzo słabo, bo nie zrobiliśmy prawie żadnych punktów w pierwszych wyścigach - przyznawał najlepszy w ostatniej kolejce stalowiec Niels Kristian Iversen.

Z postawy podopiecznych zadowolony był Piotr Paluch. - Początek faktycznie nie był dla nas fortunny, ale zawodnicy wyszli z tego obronną ręką. Dedykujemy ten triumf Krzysztofowi - oznajmił opiekun żółto- niebieskich.

„Słabiej” zaprezentował się Bartosz Zmarzlik (10 punktów na koncie). Gorzowianin nie zdobył ani jednej trójki, co ostatni raz zdarzyło mu się... prawie dwa lata temu, 19 lipca 2015 r., gdy Stal jechała na Motoarenie w Toruniu.

Zobacz też wideo: Stal Gorzów przyjechała do Kostrzyna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Krzysztof Kasprzak ma połamany obojczyk. Czy dojdzie do siebie? - Gazeta Lubuska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska