- Żeby wygrywać mecze trzeba strzelać bramki i tego nam zabrakło. Każdy się starał jak mógł, zdominowaliśmy przeciwnika, ale to nie wystarczyło na zdobycie trzech punktów - powiedział Krzysztof Mączyński po meczu z Ruchem. - Piłka nożna to tylko i wyłącznie sport. Gramy o zwycięstwo, ale czasem to nie wychodzi i trzeba to przyjąć - dodał pomocnik Wisły.
Autor: Piotr Tymczak
- Przyjechał do nas kolejny rywal, który stanął na swojej połowie w jedenastu zawodników. Jest ciężko się przebić przez taki mur obronny. Najważniejsze, aby strzelić pierwszą bramkę. Jeżeli tak się stanie, to rywal się otworzy i jest więcej okazji - skomentował piłkarz "Białej Gwiazdy".
Autor: Piotr Tymczak
- Wiadomo, że chciałoby się wygrywać mecze, ale nie zawsze to wychodzi. Pocieszające w tym wszystkim jest to, że gramy dobrą piłkę. Musimy z optymizmem patrzeć do przodu - mówił też Mączyński. - Brakuje nam strzelenia bramki. Sytuacje mamy, być może decyduje dyspozycja dnia. Walczyliśmy do końca, staraliśmy się wygrać, nie udało się, kolejny raz remisujemy, ale patrzymy do przodu z optymizmem - dodał.
Autor: Piotr Tymczak
Mączyński nie chciał komentować zachowania kibiców Ruchu, którzy odpalili race i niektóre rzucali na boisko, co spowodowało, że sędzia musiał przerwać mecz na kilka minut. - Moim zdaniem sędzia trochę przesadził doliczając tylko cztery minuty. Przerwa trwała więcej, do tego były cztery zmiany. W takiej sytuacji powinien doliczyć przynajmniej siedem minut. Nie wiem, co było powodem tego, że podjął taką a nie inną decyzję - mówił pomocnik Wisły.
Autor: Piotr Tymczak