https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Pilarz przed meczem z Wisłą: Statystyki są nieważne

Krzysztof Pilarz z piłką w rękach
Krzysztof Pilarz z piłką w rękach Andrzej Banas / Polska Press
W sobotę (godz. 20.30) zespół Bruk-Betu Termaliki zmierzy się na własnym boisku z Wisłą Kraków. Dla niecieczan będzie to kolejna okazja, by przerwać trwającą od już siedmiu spotkań serię meczów bez zwycięstwa.

- Można użyć takiego porównania, że mamy za sobą siedem chudych „lat”, a teraz czeka nas siedem tłustych i tego się trzymajmy - mówi bramkarz Bruk-Betu Termaliki Krzysztof Pilarz, który przed meczem z Wisłą jest niesamowicie zmobilizowany i zdeterminowany. Chce pomóc drużynie, by wreszcie w tym roku wygrała.

Pilarz w przeszłości, w meczach ekstraklasy, aż 16 razy grał przeciw Wiśle Kraków i tylko w trzech meczach mógł cieszyć się ze zwycięstwa swojej drużyny. Było to w 2008 i 2010 roku, gdy był bramkarzem Ruchu Chorzów oraz w 2014, gdy grał w Cracovii.

- Wcale mnie te statystyki nie przerażają i nie przejmuję się nimi - twierdzi Pilarz. - Zdecydowana większość tych porażek była w czasach, gdy krakowianie mieli bardzo mocny, liczący się w Europie zespół i na naszym krajowym podwórku wygrywali z wszystkimi jak chcieli. Występując w zespole „Słoników” dwa razy zagrałem przeciwko drużynie „Białej Gwiazdy” i oba te mecze przegraliśmy.

Pierwszy raz w marcu ubiegłego roku, gdy trenerski debiut w Wiśle zaliczał Dariusz Wdowczyk, druga porażka miała miejsce już w tym sezonie, w październiku w Krakowie. - Czas najwyższy, by grając w barwach Bruk-Betu Terma-liki, przełamać i tą serię i wreszcie wygrać z krakowianami - mówi bramkarz zespołu z Niecieczy. -Jeżeli tylko trener mi zaufa i wystawi do gry w bramce, postaram się zrobić wszystko, by zakończyć mecz z czystym kontem. Zespół krakowski ma w swoich szeregach sporo indywidualności bardzo dobrze grających w ofensywie, dających drużynie Wisły jakość, dlatego niesamowicie ważna będzie nasza solidna gra w obronie.

Po przegranym meczu w Białymstoku niecieczenie aż kipią ze złości i chcą odreagować wygrywając z Wisłą. - Dawno nie widziałem, by zawodnicy na treningu byli aż tak naładowani - mówi golkiper. - Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, że cały czas zajmujemy miejsce w czołowej ósemce, jednak chcąc je utrzymać do końca rundy zasadniczej, musimy zacząć wygrywać. Nasz zespół ma naprawdę spory potencjał i wiemy, że jedno zwycięstwo może nas odblokować - dodaje.

Niecieczanom do zakończenia części zasadniczej obok wspomnianego meczu z „Białą Gwiazdą” pozostały jeszcze do rozegrania spotkania z Piastem Gliwice (u siebie) i Koroną Kielce (wyjazd). - Po serii spotkań bez zwycięstwa, po każdej kolejce nasza przewaga punktowa nad tak zwaną grupą pościgową, maleje. W tej chwili tylko o punkt wyprzedzamy dziewiątą w tabeli Wisłę Płock i musimy zrobić wszystko, by przewagę tę utrzymać lub powiększyć - podkreśla Pilarz.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Wybrane dla Ciebie

To musiało się  tak skończyć! Tłumy klientów ruszyły do nowego outletu w Krakowie

To musiało się tak skończyć! Tłumy klientów ruszyły do nowego outletu w Krakowie

Nowy szef Allegro ma śmiały plan. Kupuje 15 mln Polaków, każdy średnio za 4100 zł

Nowy szef Allegro ma śmiały plan. Kupuje 15 mln Polaków, każdy średnio za 4100 zł

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska