Szkoła przenosi się do pomieszczeń zamku na Mirowie, gdzie uczniowie z Antolki będą się uczyć po zakończeniu zimowej przerwy. A wszystko przez planowaną termomodernizację budynku szkoły w Antolce. Albo - mówiąc bardziej precyzyjnie - „podniesienie jego efektywności energetycznej”. Bo inwestycja przewiduje nie tylko docieplenie obiektu, ale też montaż pompy ciepła, wymianę instalacji elektrycznej i centralnego ogrzewania, montaż nowej kotłowni na gaz ziemny.
Pogodzenie zaplanowanych robót z normalnym funkcjonowaniem szkoły okazało się przez to bardzo trudne. Stąd konieczność opuszczenia szkolnych murów na kilka miesięcy.
- Ze względów bezpieczeństwa o wiele korzystniejsze jest udostępnienie firmie pustego budynku niż takiego, w którym przebywają dzieci. Poza tym prace będą wymagały odłączenia ogrzewania, a w takich warunkach prowadzenie lekcji byłoby niemożliwe - mówi wójt gminy Książ Wielki Marek Szopa.
Po feriach 139 uczniów z Antolki będzie zatem dowożonych do Książa Wielkiego, gdzie otrzymają do dyspozycji pomieszczenia na parterze zamku na Mirowie. Właścicielem obiektu jest Starostwo Powiatowe w Miechowie, które dzierżawi go Stowarzyszeniu „Mirów”, prowadzącemu tam niepubliczne szkoły średnie. To „Mirów” podnajmie część obiektu na cztery miesiące gminie. Oficjalną zgodę na taki krok wydał w piątek zarząd powiatu miechowskiego. - W tej chwili uzgadniamy jeszcze ostatnie szczegóły umowy, związane z opłatami za media. Myślę, że dla stowarzyszenia będzie to bardzo korzystne rozwiązanie, ponieważ przez kilka miesięcy niemal cały koszt utrzymania obiektu spadnie na nas, choć będziemy korzystać tylko z jego części - przekonuje wójt Szopa.
Prezes Stowarzyszenia „Mirów” Marek Płonczyński potwierdza, że umowa będzie dla nich korzystna, ale podkreśla też, że i druga strona powinna być zadowolona. - To praktycznie jedyny budynek w gminie, w którym można bez większych problemów umieścić całą szkołę na kilka miesięcy. Udostępnimy im cały parter, a swoich uczniów rozlokujemy na pierwszym i drugim piętrze. Będą mieli dobre warunki - zapewnia.
Od kilku dni pracownicy Urzędu Gminy przewożą z Antolki do Książa niezbędne wyposażenie. Nowe sale lekcyjne są już niemal gotowe na przyjęcie uczniów. - Warunki będą może nieco gorsze niż u nas, ponieważ klasy są mniejsze, ale przeprowadzka przebiega bardzo sprawnie. Nie musimy zresztą przewozić wszystkiego, głównie tylko meble dla najmłodszych uczniów - mówi dyrektor SP w Antolce Małgorzata Borycka.
Według pierwotnych założeń, uczniowie z Antolki mieliby wrócić do swojej szkoły jeszcze w czerwcu. Sprawę nieco skomplikował fakt, że pierwszy przetarg na termo-modernizację szkoły trzeba było unieważnić. Firmy, które się zgłosiły zaproponowały zbyt wysokie ceny. Rozstrzygnięcie kolejnego planowane jest na 26 lutego. - Zobaczymy, jakie otrzymamy oferty. Sytuacja jest o tyle trudna, że firmom brakuje ludzi do pracy i chcąc ich zachęcić, podnoszą stawki. To się potem odbija na cenach usług - mówi wójt Szopa, ale zapewnia, że nawet gdyby prace się opóźniły, nie będzie wielkiego problemu. - Po prostu zostaniemy w Książu nieco dłużej i uczniowie wrócą do Antolki po wakacjach.
Po feriach w Antolce pozostaną zatem tylko przedszkolaki, które uczą się w osobnym budynku w sąsiedztwie szkoły.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 8. Czym określamy słowo Fiakier?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/dziennipolski
