Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lata walczył z komuną, a teraz o 500 tys. złotych

Artur Drożdżak
Ryszard Majdzik
Ryszard Majdzik fot. Anna Kaczmarz
Znany opozycjonista 55-letni Ryszard Majdzik, jeden z założycieli NSZZ "Solidarność" Małopolska, chce od Skarbu Państwa 500 tys. zł zadośćuczynienia za 10 miesięcy internowania w stanie wojennym.

- Zdecydowałem się na ten krok, bo nie o taką Polskę walczyłem, w której funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa świetnie się mają finansowo i utrzymują się z godziwych emerytur. My, działacze opozycji, wręcz przeciwnie - opowiada na sądowym korytarzu.

Majdzik, magazynier w hucie aluminium, ślusarz-tokarz w Zakładzie Konstrukcji Stalowych Elbud w Krakowie, monter turbin parowych w Elektrowni Skawina i wreszcie monter zestawów trakcyjnych w PKP Kraków-Płaszów, od 1978 r. był działaczem opozycji demokratycznej. Najpierw w Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela, potem w Konfederacji Polski Niepodległej, tworzył też małopolską "Solidarność". SB rozpracowywała go podczas operacji "Koło" i "Fanatyk". Wielokrotnie zatrzymywany na 48 godzin, prześladowany, gnębiony.

Jeszcze w 2008 r. starał się o 25 tys. zł za represje, tyle też wygrał w sądzie. Wtedy nie można było zdobyć więcej, ale sytuację zmieniło orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Teraz nie ma górnej granicy odszkodowania.

Na rozprawie Majdzik opisywał, jak w nocy z 12 na 13 grudnia do jego domu w Skawinie wpadło blisko 30 esbeków i milicjantów. On i jego ojciec zostali zatrzymani, wywiezieni do więzienia w Nowym Wiśniczu. Była zima, Majdzik był tylko w majtkach, ojciec w kalesonach, zabrano ich siłą, wykręcono ręce, bito, opluwano, wyzywano. - W pewnej chwili innych, których wieziono razem z nami, wyprowadzono z auta w kajdankach, nas transportowano dalej. Myśleliśmy, że zginiemy, modliliśmy się - wspomina Majdzik. W Wiśniczu był kilka dni, potem trafił do Załęża koło Rzeszowa. Tam prowadził głodówkę przez 51 dni i w końcu przewieziono go do szpitala w Krakowie. Wtedy uciekł, przez wiele miesięcy się ukrywał.

Sędzia Beata Górszczyk dopytywała Majdzika, jakie mogły być przyczyny internowania. - Było ich wiele. Mój dziadek zginął w Katyniu, a ja nigdy tego nie kryłem i dostałem za to wyrok podczas służby wojskowej. Ojciec był represjonowany w czasach stalinowskich, ja prowadziłem działalność opozycyjną - wyliczał.

Sąd odroczył jego proces do października, świadkami w sprawie będą obecni politycy PO: europoseł Bogusław Sonik i senator Bogdan Klich.

Sprawa Majdzika budzi różne reakcje w środowisku. Stanisław Handzlik, kiedyś opozycjonista, dziś radny wojewódzki PO, wywalczył 25 tys. zł w oparciu o stare przepisy. Uważa, że Majdzik dobrze zrobił, występując teraz o pół miliona złotych. - Widocznie na tyle wycenia swoją krzywdę. Jego argumentacja jest racjonalna. Walczyliśmy o inny kraj, niż esbecy. Oni przegrali, ale mają się lepiej. To niesprawiedliwe - nie kryje. I dodaje, że on sam przez represje i wynikający z nich brak pracy ma dziś o ok. 1,5 tysiąca zł mniejszą emeryturę niż jego rówieśnicy, którzy nie prowadzili działalności opozycyjnej.

Odmiennego zdania jest inny krakowski opozycjonista, Jacek Smagowicz, również internowany w stanie wojennym. Deklaruje, że nie występował i nie wystąpi o roszczenia finansowe za lata walki z komuną, bo "nie da się przełożyć wartości na pieniądze". - Dla mnie liczą się ideały, jestem im wierny. I dumny z tego, że mogłem służyć Rzeczpospolitej - opowiada. Zgadza się jednak, że Majdzik ma piękną kartę działalności opozycyjnej i dlatego nie chce oceniać jego decyzji o sądowej walce o zadośćuczynienie.

Prof. Jacek Hołówka, etyk, komentuje, że "zawsze było tak, że najpierw walczy się o ideały, a potem oczekuje się nagrody". Jego zdaniem istotne jest też zrekompensowanie cierpienia tym, którzy nie starają się w sądzie o odszkodowanie. - To powinno się przeprowadzić przez odpowiednie regulacje prawne - mówi.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska